bójki w stadzie co zrobić?
: wt wrz 18, 2012 10:47 am
Witam,
Potrzebuję porady osoby trzeciej bo z moim TŻ nie mogę dojść do ugody..
Mam trzech chłopców, dwóch z nich byli połączeni od małego trzeci doszedł w kwietniu, było łączenie wszystko dobrze się skończyło. Najmłodszy miał wtedy około 5 tyg, teraz ma ok pół roku. Jest on bardzo proludzki, sam pcha nam się na kolana żeby go głaskać wchodzisz do pokoju to biegnie do ciebie żeby tylko wziąć go na ręce ale.. (no właśnie zawsze jest ale :/) widać, że lubi się bawić ale względem pozostałej dwójki robi to dość natarczywie na co najstarszy Maniek reaguje ze strachem, boi się nawet gdy jak biega i chcę go pogłaskać to podskakuje ze strachu i piska, widać po nim strach a nigdy taki nie był, Jimmy ten średni i nasz trzeci to zawsze był troszkę "dzikuskiem" wolał gdzieś się schować samemu niż siedzieć z nami, taki typ. On za to na początku nie pozwalał sobie i bił się razem z nim co najmłodszego bardziej jakby zachęcało do tej zabawy i był bardziej natarczywy, teraz Jimmy już żeby dać mu dosadniej, że ma go zostawić w spokoju zaczął go gryźć do krwi, pierwsze dwa dziaby to myśleliśmy, że może gdzieś się zahaczył przeciął a teraz to jest na porządku dziennym dziabanie do krwi i naprawdę latają wióry! Jimmy Franka gryzie a Franek się nie zraża i dalej go zaczepia i dalej obrywa nie zwracając na to uwagi, normalnie dziwny szczur.. Franek za to Jimmy`ego nigdy nie ugryzł. Jak tak się biją to je rozdzielamy bo już ruszanie klatką czy spryskiwanie wodą nie daje rady, odsiedzą swoje osobno i znowu wracają do klatki troszkę spokój i znowu bójka do krwi. I teraz nie wiemy co zrobić, ja powiedziałam, że obaj są winni tej całej sytuacji i myślę, że obydwa powinniśmy wykastrować Franka za nadpobudliwość(co wydaje mi się winą hormonów) a Jimmy`ego za gryzienie(bo przecież to niedopuszczalne!) lub tylko Franka bo jak by był spokojniejszy to Jimmy przestał by go gryźć (chyba) ale mój TŻ uważa, że tylko Jimmy`ego bo on gryzie a u Franka mogło by spowodować, że by zmienił mu się charakter a to jest jego ulubieniec jeśli można to tak nazwać. Tyle, że też patrzę na Mańka biednego sterroryzowanego i chcę, żeby on też zaznał troszkę spokoju :/ Co o tym wszystkim myślicie?
Potrzebuję porady osoby trzeciej bo z moim TŻ nie mogę dojść do ugody..
