Strona 1 z 10

Niekończąca się przygoda...

: sob wrz 22, 2012 7:45 am
autor: majulina
Witajcie!
Przedstawiam Wam moje stado, niestety trochę retrospekcyjnie, ponieważ od niedawna jestem tutejszą forumowiczką.
Moja przygoda ze szczurami zaczela sie oczywiscie od zoologa:/, wiem wiem to zle, ale o tym przekonalam sie pozniej jak moja szczurzyca- krówka niespodziewawnie urodzila mlode. Nie wklejam ich zdjec, poniewaz bede wyć, a ma byc przyjemnie:).

Niestety nie mam pamieci do dat, ale w 2009r. w lecie zaczela sie ta moja niekończąca przygoda.
To mój pierwszy szczurek- mućka z zoologa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

jej córka Luna

Obrazek

no i krówka

Obrazek

Obrazek

Obrazek


oraz dwaj nierozłączni bracia- Hieronim i Hubert

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Ci wszyscy milusi juz za tęczowym mostem machają ogonkami:(....

Re: Niekończąca się przygoda...

: sob wrz 22, 2012 7:58 am
autor: majulina
Obecnie mam dwie przemiłe dziewczynki Mysię i Puszysławę, nie znam ich dat urodzenia :( . Mysia to szczur od znajomego, któremu nieopatrznie urodziły sie młode, natomiast Puszysława to szczur od tutejszej forumowiczki, która odebrała ją kolezance ( chciala ja dalej rozmnażać).


Mysia jest starsza- około 1,8 roku ( niestety obecnie chorutka)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mysia uwielbia tulenie, jak go zapragnie stoi na środku pokoju i strzyka zębami:) dopóki sie jej nie weźmie i pogłaszcze za uszkiem.

Obrazek


Puszysławę mamy od 3 tygodni:), jest piękna, ale ma charakter. Mysia nie chce sie z nią bawić poniewaz chyba jest dla niej troche za szybka. Jednak kilkukrotnie przyłapałam je razem w hamaku, wiec nie jest tak do końca jasne ze sie nie lubia...:D

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Oto moja niekończaca się hitstoria...:) Obecnie jestem w trakcie przemeblowania pokoju tak aby swobodnie pomieścić furet xl no i się doszczurzyć. Mam zgodę od meza na 4 szczurki:D

Takze mysle ze zdjec bedzie przybywac:D

Re: Niekończąca się przygoda...

: sob wrz 22, 2012 8:38 am
autor: Lilien
Piękne te twoje ogonki:) A tego słodkiego miziaka to bym chętnie sama wzięła i wymiętosiła ach!
http://imageshack.us/photo/my-images/6/ ... 82948.jpg/ - Jak nic to szczurzy odpowiednik "kota ze shreka" otworzysz słoooik ? Prooosze :)

Re: Niekończąca się przygoda...

: sob wrz 22, 2012 2:03 pm
autor: odmienna
Mało jeszcze postów w tym Temacie, ale sadząc choćby po tym zdjęciu: http://imageshack.us/photo/my-images/58 ... 01172.jpg/, a jeszcze bardziej po:
majulina pisze:.... Obecnie jestem w trakcie przemeblowania pokoju tak aby swobodnie pomieścić furet xl ......no i się doszczurzyć. Mam zgodę od meza na 4 szczurki:D
a najbardziej.... po tych „machających ogonkami z Tamtej strony” wiem, (z ogromną radością wiem! ;D ), że to faktycznie „Niekończąca się Przygoda” będzie....Obrazek
(nawet, bez tak sprzyjających okoliczności trudno zakończyć przygodę z tymi "Złodziejami Serc i wyobraźni" ;) )


Witam i Pozdrawiam :)

Re: Niekończąca się przygoda...

: sob wrz 22, 2012 5:12 pm
autor: majulina
Dzięki Odmienna piękne słońce bede wklejac na bieżąco, kurcze to moje pierwsze szczurze forum więc jeszcze chyba nie jestem nauczona dokumentacji. Szczurki skradły me serce, to fakt NIEZAPRZECZALNY!!!


A dla Ciebie w temacie tulenia wklejam jeszcze zdjec kilka mojej mysi:D przytulańskiej szczurzycy Mysi

Obrazek


A to Puszysława (zdjęcie z serii- jak ja nienawidze tych zdjęć!!)
Obrazek

Re: Niekończąca się przygoda...

: pn wrz 24, 2012 9:01 pm
autor: majulina
Tulonko górą:)
Mysia teraz jest chorutka, dzis znow u weterynarza.... Nie rozdzieliłam kolezanek, poniewaz Puszysława tęskni:) Na szczescie sie dziewczynka nie zaraziła sie, wiec jest ok. W sobote idziemy z małą do kontroli.

Kilka foteczek moich skarbeńków małych:)
Mysi- z serii tulić tulić tulić

Pierwsza fotka, trochę ciemna, jednak mnie sie podoba:)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Natomiast Puszysława,hmm ta z kolei jest żywą torpedą i to zdjęcie zrobiwszy dosłowie w ułamku sekundy jak sie zatrzymała...

Obrazek

Re: Niekończąca się przygoda...

: pn wrz 24, 2012 9:07 pm
autor: Hanka&Medyk
majulina pisze: Obrazek
W tych zaciśniętych piąstkach zawsze jest taki nieodparty urok :)

Re: Niekończąca się przygoda...

: pn wrz 24, 2012 9:45 pm
autor: majulina
Dzięki:) Wiesz.. ja jej zawsze jak ja tule te piąstke otwieram troche i paluszkami sie tez bawie, o dziwo Mysia to lubi:) Ona jest specyficznym szczurkiem:)

oczywiscie Puszysława tez, ale narazie ona sie bawi ręką i podskakuje ze szczescia oraz biega zataczając koła po pokoju, raz zasneła na moich kolankach, ale hmm wtedy chyba zapomniala sie na chwilke:)

Re: Niekończąca się przygoda...

: pn wrz 24, 2012 9:52 pm
autor: Eve
Fajne te laseczki - będę do Was zaglądać i śledzić.
Kciuki dla chorej i całuski. :-*

Re: Niekończąca się przygoda...

: pt wrz 28, 2012 7:35 pm
autor: majulina
Przedstawiam Wam moj nowy nabytek:D, moje szczurki zamienily m3 na willę, oto ona:

http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 4x899.jpg/


Co Wy na to?

Re: Niekończąca się przygoda...

: ndz wrz 30, 2012 4:38 pm
autor: majulina
Oto niewinne spojrzenie Puszysławy:)

Obrazek

A to jeszcze bardzoej niewinna Mysia:>

Obrazek

Przedstawiam Wam
Oto nowe kolezanki od mojej kolezanki:D, nie umialam sie powstrzymac kocham kapturki poprostu, co tu gadac...
W sumie na zdjeciu jest tylko jedna. Nie sposób jednak je dogonić, stad uwieczniłam tylko Rózię.
Aaa nazywają się Rózia i Nózia:D

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Niekończąca się przygoda...

: ndz wrz 30, 2012 4:58 pm
autor: emi2410
Jeju, jeju, jakie cudeńka! :-* Wymiziać! :D

Re: Niekończąca się przygoda...

: ndz wrz 30, 2012 4:59 pm
autor: majulina
errata:

Pierwsze zdjecie powinno byc to:
Obrazek

Re: Niekończąca się przygoda...

: śr paź 03, 2012 6:59 pm
autor: majulina
Puszysława ma teraz raj:) niedość, że większa klatka to jeszcze dwie sympatyczne koleżanki- Nózia i Rózia, które są zwasze gotowe do zabawy:D.
Mysie niestety musialam dac do osobnej klatki, poniewaz nie chciala z nikim sie bawic, a jej chorobowe objawy nasiliły sie po włożeniu do wspólnej klatki, w której chodziła w kółko jak wilk. Teraz ma domek spokojnej starosci a wlasciwie stała sie szczurem kanapowcem:).

Trzy nóżki moje kochane:
Obrazek

Początki oswajania:
Obrazek

Re: Niekończąca się przygoda...

: czw paź 04, 2012 6:15 pm
autor: majulina
Niewiem co pisac, bo tego chyba opisać się nie da....

Dziś odszedł mój szczurek kochany moja Mysia malutka........................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................