1,5 miesięczny kapturnik szuka domu Wrocław
: czw wrz 27, 2012 7:24 am
Jesteście ostatnią deską ratunku dla ogona. Szczura uratowałam z rąk kolegi, który zamierzał nim nakarmić węża. Oswojony, słodki i przyjacielski. Planowałam zatrzymać go na zawsze, gdy troszkę podrośnie wykastrować i dokupić żonę, jednak szybko okazało się, że mam niemiłosierne uczulenie na jego sierść i mocz. Wyniki badań tylko potwierdziły tę smutną wieść. Teraz biduś prawie całe dnie siedzi w klatce, bo każdy mój kontakt z nim, nawet tylko przy wymianie ściółki kończy się dla mnie katastrofą skórną. Serce mi się kraje, jak patrzę na tego przystojniaka, który na okrągło smutny i samotny śpi w kącie klatki. Może ktoś z Wrocławia i okolic przygarnąłby ogona? Całe wyposażenie, ściółkę i szamę dodaję gratis. Nie ukrywam, że jeśli w przeciągu tygodnia, dwóch kogoś nie znajdę, to biduś chyba będzie bohaterem filmu "Oszukać przeznaczenie". :<