Cześć,
Od prawie dwóch miesięcy szukam koleżanki dla mojej Marysieńki. Jej kompanka, niestety, odeszła od nas w maju.
Nie wiem już sama do ilu osób pisałam, ale najczęściej koniec końców nie dostawałam odpowiedzi lub ogłoszenia były już nieaktualne.
Nie musi to być całkiem młoda szczurzyca, ale staruszki też raczej nie zaryzykuję, bo chciałabym spędzić jeszcze trochę czasu z tym szczurem.
Adoptuję szczurzycę lub dwie siostry [LEBORK/POMORZE]
Moderator: Junior Moderator
-
- Posty: 2
- Rejestracja: pn sie 06, 2012 9:46 pm
- Numer GG: 8909731
Re: Adoptuję szczurzycę lub dwie siostry [LEBORK/POMORZE]
Szukaj w tematach adopcyjnych, tam jest teraz zatrzęsienie ogonków. Na pewno znajdziesz jakąś koleżankę dla swojej dziewuszki.
Jest też temat transportowy bo nie musi być w pobliżu Twojej miejscowości.
Życzę powodzenia
Jest też temat transportowy bo nie musi być w pobliżu Twojej miejscowości.
Życzę powodzenia

Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki

http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
-
- Posty: 2
- Rejestracja: pn sie 06, 2012 9:46 pm
- Numer GG: 8909731
Re: Adoptuję szczurzycę lub dwie siostry [LEBORK/POMORZE]
Właśnie to robię już od sierpnia, ale coś mi nie idzie, niestety.
Re: Adoptuję szczurzycę lub dwie siostry [LEBORK/POMORZE]
Witam,
mieskzam w okolicach Lęborka nie dlugo wyjezdzam zagranice i musze oddac do opieki Mojgo ogonka ktorym opiekuje sie od kwietnia. Włascielka KIKI nie przeżyła nawrotu choroby, przygarnełam ją ale nie wiedziałam ze bede wyjezdzac.
Jesli jesteś zainteresowana
Szurka ma ok jak dla mnie 1,5 roku, bo rodzina zmarłej Pani nie pamiętała kiedy kupiła Kikę.
pozdrawiam
Emi
mieskzam w okolicach Lęborka nie dlugo wyjezdzam zagranice i musze oddac do opieki Mojgo ogonka ktorym opiekuje sie od kwietnia. Włascielka KIKI nie przeżyła nawrotu choroby, przygarnełam ją ale nie wiedziałam ze bede wyjezdzac.
Jesli jesteś zainteresowana
Szurka ma ok jak dla mnie 1,5 roku, bo rodzina zmarłej Pani nie pamiętała kiedy kupiła Kikę.
pozdrawiam
Emi