ofiary podczas łączenia
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: ofiary podczas łączenia
Rozumiem Tak czy siak wracam póki co do rzeczywistości, czekam na kastrację, i mimo, iż Halo zaakceptował jako tako Lunę, to myślę, że przez czas, kiedy będą osobno, będę im podmieniała posłanka, żeby czuły swój zapach. Z resztą, mieszkają obok siebie, tyle, że przez 'ścianę', myślę, że się czują mimo wszystko. Nie chcę też, żeby się odzwyczaiły od siebie przez osobne mieszkanie, z drugiej strony nie chcę też ryzykować dzieciaków przy powiedzmy krótkich spotkaniach 'w plenerze' powiedzmy raz dziennie.
Re: ofiary podczas łączenia
Luna już może być w ciąży
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: ofiary podczas łączenia
Kam jeśli Halo i Luna byli przez jakiś czas razem to obserwuj czy samiczka nie jest już w ciąży. Kastracja kastracją ale z tego co piszesz, problem zagryzienia mógł być spowodowany złym łączeniem. Jest kilka wypracowanych metod łączenia nowego szczurka z resztą stada. Co do iskania, mocnego i intensywnego - są się takie szczurki które iskają bardzo siłowo i cała reszta stada ma wygryzione placki z futra do gołej skóry.
Pomyśl, może lepiej jest również wysterylizować samiczkę, szczególnie iż zagrożenie ciążą jest dość duże. Mam nadzieję że jednak nie.
Na forum jest dużo informacji a jeśli czegoś jednak nie ma ..to pytaj
Pomyśl, może lepiej jest również wysterylizować samiczkę, szczególnie iż zagrożenie ciążą jest dość duże. Mam nadzieję że jednak nie.
Na forum jest dużo informacji a jeśli czegoś jednak nie ma ..to pytaj
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Re: ofiary podczas łączenia
Mieszkają póki co przez ścianę. Lunka zaczęła teraz chętniej eksplorować i odkrywać kąty i zabawy, bo wcześniej jak tylko się wychyliła z jakiejś kryjówki, to dopadał ją Halo i mył i iskal z każdej strony, więc nie pozwiedzała zbyt dużo. Czekam na środę i na zabieg i obserwuję Lunę, ale póki co jeszcze nic niepokojącego nie widać. Będę informować jak i pytać na bieżące. Dziękuję Wam za pomoc
Re: ofiary podczas łączenia
Kastracja Halo niestety przełożona na przyszły tydzień. Luna póki co nie przejawia jakichkilwiek objawów bycia w ciąży, nawet brzuszek jej się nie zmienia, chociaż to w sumie tylko kilka dni. Dalej mieszkają w jednej klatce, tylko przedzielonej ścianką z pleksi, zamieniamy je na 'pokoje' co drugi dzień, tak, żeby oswajały się z innymi zapachami. Najśmieszniejsze jest to, że zamiast spać w miejscach, w których spały, śpią przy dzielącej ich ścianie, 'przytulone', w tym samym miejscu
Re: ofiary podczas łączenia
Trochę czasu minęło, ale chciałam wyjaśnić jak potoczyły się sprawy. Luna na całe szczęście nie była w ciąży - cudem, bo w końcu szczury były razem ponad 2 tygodnie. Halo niestety cały czas był agresywny, skończywszy na tym, że gryzł nas dotkliwie podczas każdej próby zbliżenia się do niego. Próbowaliśmy poświęcać mu więcej czasu, wywalać na plecki żeby pokazać, że to nie on tu rządzi, ale albo niewłaściwie do niego podeszliśmy, albo nas nie lubił. Skończyło się na tym, że został oddany do wieloletniego hodowcy, który miał dużo większe doświadczenie w oswajaniu takich małych terminatorów.
Lunka z kolei dostała nową kumpelę, Mynię. Łączyłam metodą na olejek ( http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149&start=2130 ), która okazała się dla mnie perfekcyjna - szybko i bez najmniejszego problemu. Ostatnio tak samo łączyłam obie dziewuchy z tymczasową koleżanką, a potem wszystkie trzy i 3 miesięcznego kastrata Budynia. Również bez najmniejszego problemu, chociaż trauma po Halo i morderczych zapędach została - za każdym razem mam siwe włosy
Jednocześnie chciałam serdecznie podziękować za sugestie i wsparcie
Oby nigdy więcej takich stresów!
Lunka z kolei dostała nową kumpelę, Mynię. Łączyłam metodą na olejek ( http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149&start=2130 ), która okazała się dla mnie perfekcyjna - szybko i bez najmniejszego problemu. Ostatnio tak samo łączyłam obie dziewuchy z tymczasową koleżanką, a potem wszystkie trzy i 3 miesięcznego kastrata Budynia. Również bez najmniejszego problemu, chociaż trauma po Halo i morderczych zapędach została - za każdym razem mam siwe włosy
Jednocześnie chciałam serdecznie podziękować za sugestie i wsparcie
Oby nigdy więcej takich stresów!