Rana szczurka
: pt paź 12, 2012 5:55 pm
Hej,
Jestem nowa. Przejrzalam dzialy, neistety nie znalazlam odpowiedzi na nurtujace mnie pytania.
Otoz, wyjechalam na 3 tygodnie, zostawiajac mojego szczurka u znajomego. Nie wiem wiec, jak zaczela sie rozwijac rana szczurka. W tym momencie jest to rana szerokosci 1,5 cm i glebokosci 1 cm. Narastajacy strupek szczurek sobie wygryza a w srodku pozostaje troszeczke ropy.
Zanim posypia sie na mnie gromy za nie pojscie do weta. Bylam wczoraj. Niestety ciezko mi zaufac jego diagnozie. Jest to typowy malomiasteczkowy lekarz, bez fartucha w brudnym ubraniu, wygladem rpzypominajacy rzeznika. Otoz wet byl nieziemso zdziwiony, ze przyszlam z moim szczurkiem, jednak go obejrzal. Po obmacaniu, stwierdzil, ze jest to guz, ktory nalezy wyciac. Kazal przyjsc za pare dni, szczur dostal antybiotyk (zastrzyk) i wet kazal mu robic KAPIELE wodzie z sola. Jest to dla mnie troche dziwne, jako ze nie wyobrazam sobie wrzucenia szczura z tak duza, otwarta rana do wody.
Ciezko mi zaufac temu wetowi. Sama nie wiem.
Dodam tylko, ze ten 'guzek' po zastrzyku troche sie zmniejszyl i jest bardziej gladki i juz nie przypomina guza, tylko rane z zaczerwienionymi brzegami.
Zastanawiam sie, czy poczekac i dezynfekowac rane i zobaczyc co sie dzieje, czy isc na wyciecie guza do weta, ktoremu zupelnie nie ufam.
Dodam tylko, ze szczurek ma prawie 3 lata, jednak jest okazem zdrowia. Nie ma problemow z ruchem, ani apetytem, a nie dawno zdechl jego towarzysz.
Nie oczekuje diagnozy, bo wiem, ze nie jestescie weterynarzami. Chcialabym tylko wysluchac kilku rad, poniewaz nie jestm pewna jak powinnam postapic dalej, czys szukac weta w innym miescie, najblizsze duze jest 3.5 godziny jazdy pociagiem ;(
Dzieki za wszelkie podpowiedzi
Jestem nowa. Przejrzalam dzialy, neistety nie znalazlam odpowiedzi na nurtujace mnie pytania.
Otoz, wyjechalam na 3 tygodnie, zostawiajac mojego szczurka u znajomego. Nie wiem wiec, jak zaczela sie rozwijac rana szczurka. W tym momencie jest to rana szerokosci 1,5 cm i glebokosci 1 cm. Narastajacy strupek szczurek sobie wygryza a w srodku pozostaje troszeczke ropy.
Zanim posypia sie na mnie gromy za nie pojscie do weta. Bylam wczoraj. Niestety ciezko mi zaufac jego diagnozie. Jest to typowy malomiasteczkowy lekarz, bez fartucha w brudnym ubraniu, wygladem rpzypominajacy rzeznika. Otoz wet byl nieziemso zdziwiony, ze przyszlam z moim szczurkiem, jednak go obejrzal. Po obmacaniu, stwierdzil, ze jest to guz, ktory nalezy wyciac. Kazal przyjsc za pare dni, szczur dostal antybiotyk (zastrzyk) i wet kazal mu robic KAPIELE wodzie z sola. Jest to dla mnie troche dziwne, jako ze nie wyobrazam sobie wrzucenia szczura z tak duza, otwarta rana do wody.
Ciezko mi zaufac temu wetowi. Sama nie wiem.
Dodam tylko, ze ten 'guzek' po zastrzyku troche sie zmniejszyl i jest bardziej gladki i juz nie przypomina guza, tylko rane z zaczerwienionymi brzegami.
Zastanawiam sie, czy poczekac i dezynfekowac rane i zobaczyc co sie dzieje, czy isc na wyciecie guza do weta, ktoremu zupelnie nie ufam.
Dodam tylko, ze szczurek ma prawie 3 lata, jednak jest okazem zdrowia. Nie ma problemow z ruchem, ani apetytem, a nie dawno zdechl jego towarzysz.
Nie oczekuje diagnozy, bo wiem, ze nie jestescie weterynarzami. Chcialabym tylko wysluchac kilku rad, poniewaz nie jestm pewna jak powinnam postapic dalej, czys szukac weta w innym miescie, najblizsze duze jest 3.5 godziny jazdy pociagiem ;(
Dzieki za wszelkie podpowiedzi