BARDZO pilne DT dla Dziewczynek!
: wt paź 23, 2012 10:42 pm
Pilnie poszukuję DT dla swojej rozbrykanej 5tki. Sytuacja życiowa zmusiła mnie do przeniesienia się na jesień i zimę do babci, która absolutnie nie toleruje gryzoni i nie chciała mnie z nimi nawet wpuścić do domu. Szczury moja koleżanka zgodziła się wziąć na DT (już na wiosnę się stąd wyprowadzam, przez ten czas miałam dawać dla dziewczynek karmę i kasę na ściółki, ew. weta i wszelkie inne wydatki). Dziewczyna mieszka z rodziną, początkowo jej matka się zgodziła, ale od kiedy tylko szczury przyjechały, ma w domu piekło i każą jej wywalić dziewczynki. Niestety starsi ludzie już tak chyba mają... Teraz już nawet mama koleżanki znalazła mnie na facebooku i wysyła pogróżki, że jeśli ich nie zabiorę do końca tygodnia to je otruje. Dlatego mam nóż na gardle.
Jeśli znalazłby się ktoś, kto mógłby je do wiosny przetrzymać, byłoby cudownie. Ja oczywiście pokrywałabym w takim wypadku wszelkie koszta... Pytałam już wśród moich znajomych, ale nikt nie ma warunków itd. Jeśli nie, będę musiała znaleźć im DS, ale wtedy też potrzebuję DT.
Dziewczynek jest 5. 2 czarne kapturki, 1 kapturek agutkowy, szaro biała husky i albinoska (a właściwie rozjaśniona kremowa husky). Są w różnym wieku, od 1 do 2 lat, z czego dwie najstarsze nigdy nie chorowały, nie miały nawet porfirynki. Są wesołe, bardzo towarzyskie (uwielbiają ludzi i ani trochę się nie boją, nawet obcych. Wręcz przeciwnie, kochają poznawać nowe osoby).
Rozumiem, że 5 to spora ilość i chociaż aż mi się serce kraja na myśl o rozdzielaniu ich, to w razie potrzeby niestety będę zmuszona to zrobić. Każde DT jest ważne.
Mam czas do końca tygodnia... Jestem z Gdyni, w piątek rano wyjeżdżam do Łodzi, będę jechać przez Gdańsk, Tczew, Laskowice Pomorskie, Bydgoszcz, Solec, Toruń, Aleksandrów Kujawski, Włocławek, Kutno, Łęczycę i Zgierz. Gdyby trzeba było, mogę nawet pojechać naokoło, np przez Warszawę itd...
Bardzo proszę was o jakąkolwiek pomoc, kontakt tutaj, przez PW, mail lisuskaa@wp.pl lub nr telefonu 534082362 naprawdę mam nóż na gardle...
Jeśli znalazłby się ktoś, kto mógłby je do wiosny przetrzymać, byłoby cudownie. Ja oczywiście pokrywałabym w takim wypadku wszelkie koszta... Pytałam już wśród moich znajomych, ale nikt nie ma warunków itd. Jeśli nie, będę musiała znaleźć im DS, ale wtedy też potrzebuję DT.
Dziewczynek jest 5. 2 czarne kapturki, 1 kapturek agutkowy, szaro biała husky i albinoska (a właściwie rozjaśniona kremowa husky). Są w różnym wieku, od 1 do 2 lat, z czego dwie najstarsze nigdy nie chorowały, nie miały nawet porfirynki. Są wesołe, bardzo towarzyskie (uwielbiają ludzi i ani trochę się nie boją, nawet obcych. Wręcz przeciwnie, kochają poznawać nowe osoby).
Rozumiem, że 5 to spora ilość i chociaż aż mi się serce kraja na myśl o rozdzielaniu ich, to w razie potrzeby niestety będę zmuszona to zrobić. Każde DT jest ważne.
Mam czas do końca tygodnia... Jestem z Gdyni, w piątek rano wyjeżdżam do Łodzi, będę jechać przez Gdańsk, Tczew, Laskowice Pomorskie, Bydgoszcz, Solec, Toruń, Aleksandrów Kujawski, Włocławek, Kutno, Łęczycę i Zgierz. Gdyby trzeba było, mogę nawet pojechać naokoło, np przez Warszawę itd...
Bardzo proszę was o jakąkolwiek pomoc, kontakt tutaj, przez PW, mail lisuskaa@wp.pl lub nr telefonu 534082362 naprawdę mam nóż na gardle...