Strona 1 z 1
Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 8:33 am
autor: maggy30
Mam problem ze szczurkiem. Od pewnego czasu mój szczurek stale ucieka. Szczurki są regularnie puszczane po kilka godzin dziennie. Niestety jeden z nich stale ucieka, wchodzi za szafy. Boję się, żeby nie pogryzł kabli, bo to że sobie chodzi mi nie przeszkadza tak. Jak sobie radzicie z takimi "włóczykijami"? Z klatki też ucieka, bo dzwiczki są wyrobione i sobie sam otwiera. Nawet jak zakupię nową klatkę to i tak nie załatwi problemu, bo przecież nie będę jej trzymać w klatce całe dnie. śnieżynka jest kochana, nie gryzie, ale właśnie jedyną jej wadą jest to, że się wypuszcza po całym domu i ma dni, że nie da się złapać. Nie ma też sensu zastawiać newralgicznych miejsc w domu, bo dla szczura nie ma rzeczy niemożliwych, bo albo wygryzie sobie dziurę, albo zacznie się wspinać. Ona świetnie skacze a jak zastawię szafę do sufitu? Macie jakieś sprawdzone metody na takie przypadki niepokorne?
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 8:36 am
autor: akzi
powiem ci ze u mnie Glut tez ma takie dni że zaszyje sie gdzies i trzeba łóżko rozbierac żeby się do niego dostać.
ja wczoraj zabiłam szafe dyktą tak by nie dało się wskoczyć i tak by nie dało się złapać zębami i od wczoraj mam spokój bo Kleo jedynym zajęciem było to zeby dostac się do srodka i zjeść moje ubrania
nic nie poradzisz musisz sama zabezpieczyć na tyle na ile zdołasz.
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 8:47 am
autor: noovaa
Na klatkę karabińczyk na drzwiczki ( taki jak w smyczkach są ).
Na szczura .. nauczyć przychodzić na wołanie. U mnie wszystkie przychodzą po wybiegu. Jeść im daję zawsze wieczorem... nigdy wcześniej, wychodzą na wybieg i zanim wrócą zdążą zgłodnieć. Wieczorkiem napełniam miskę karmą, w drugiej daje jakieś warzywka, owoce i wołam. Przybiega całe głodne stado przyzwyczajone do kolacji.
Czasem się zdarzy że któreś się obrazi i nie chce wrócić .... wtedy szukam i łapie.
Z całą pewnością nie zadziała za pierwszym razem, ale przyzwyczajenie szczurów do pewnych stałych czynności o stałych porach nie jest trudne. Jak dobrze pamiętam pierwsze po miesiącu już w porę karmienia wracały do klatki i czekały na obiad jak sama im nie dałam wcześniej.. Później uczyły tego samego każdego nowego członka stada.
Pokój ze szczurami trzeba zamykać, żeby nie panoszyły się po całym mieszkaniu, jeśli nie jest odpowiednio zabezpieczone.
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 8:50 am
autor: maggy30
Ech. Ja tu sobie śpię i słyszę za szafą dźwięk, lecę do klatki a tu nie ma małpy:D. A nie wypuszczanie z klatki nie ma sensu, bo zdziczeje. Staram się, że miały codziennie długi wybieg. Reszta stosuje się do zasad: gdzie nie wolno włazić a ta małpa mała nie:D
Ostatnio ją dorwałam buszującą po kuchni a teraz postanowiła eksplorować pokój:D Próbuję ją zwabić szynką, ale nie wyłazi spryciula...
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 8:54 am
autor: akzi
tak jak nova mówi, nie puszczaj jej po całym domu ja bym za chiny ludowe nie wywabiła Kleo z kuchni bądź łazienki nie ma obcji ona wpada w szał węszenia i łazenia jak uda jej się wyjść.
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 8:54 am
autor: maggy30
O nie wpadłam na pomysł takiego zamykanie klatki. Dzisiaj to zrobię. Wszystkie przychodzą na wołanie, ale ona nie chce na razie. Co prawda jest u nas od tygodnia, więc być może jeszcze musi mieć czas na nauczenie się:) Dzięki za pomoc. Spróbuję wprowadzić takie nawyki o stałych porach. Może to dobre rozwiązanie:) Choć ja w domu mam 2 dzieci i jedzenie wala się wszędzie, bo dzieciaki wiadomo: tu coś wsadzą, tu zjadają sobie paluszki, tam bułkę i czasem znajduję resztki jedzenie gdzieś po domu i pewnie śnieżynka gdzieś tam coś znajdzie po drodze do schrupania.
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 9:00 am
autor: noovaa
Nie wyobrażam sobie mieć na podłodze tyle jedzenia żeby wykarmić głodnego szczura
Zamykaj je w jednym pokoju - przynajmniej do czasu aż ona się nauczy wracać. Jest u Ciebie od niedawna, stanowczo za wcześnie na wychodzenie samopas.
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 9:06 am
autor: akzi
ja codziennie odkurzam tylko dlatego zeby własnie nie mieć takiego bałaganu jak ty

Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 9:15 am
autor: maggy30
Bałaganu nie ma, ale po prostu resztki jakiś ciasteczek się dostają pod łóżko np. No już nie róbmy tutaj ze mnie burdelary. Nie zawsze przy pracy i dzieciach da się codziennie odsuwać łóżka. No nic. Jak ją złapię to założę tą kłódeczkę na klatkę i odkurzę pod łóżkami, żeby nie posilała się podczas swoich wędrówek, jeśli by się jej zdarzyło znowu uciekać. Mam nadzieję, że się uda ją okiełznać w najbliższym czasie. Dziękuję za dobre rady.
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 9:20 am
autor: akzi
eh moze źle to ujęłam

chyba bardziej miałam namysli
"takiego problemu jak ty"
niż takiego bałaganu sorka
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 10:04 am
autor: maggy30
Spoko. Nie gniewam się:) Na razie mała małpeczka się wymyka i nie daje się złapać. Wchodzi mi na łóżko a jak się próbuję do niej zbliżyć to myk i już jej nie ma:)
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: pn lis 05, 2012 10:13 am
autor: akzi
spróbuj ja zachęcac smakołykami do siebie

coś co pachnie intensywnie, wtedy gdy podejdzie daj jej troszkę żeby podeszła drugi raz, i wtedy ją chyc złap i daj jej na rekachta resztkę żeby nie myślała ze jak ją łapiesz to już nic nie dostanie
Re: Uciekający szczur...Co robić?
: czw lis 15, 2012 10:24 pm
autor: havoria
Moja Fela z klatki uciekała przez dziurę w drzwiczkach, bo nie ma jednego pręcika. Drzwiczki są wyrobione więc zamykam je kłódką, a dziurę załatałam... spinaczami.

Teraz w nowej klatce nawet moja nieśmiała Hela próbowała wyleźć "sufitem" więc i sufit odrutowałam na wszelki wypadek, bo odkąd przeżyły u mnie tylko 2 noce to za każdym razem rano znajdowałam tylko jedną w klatce, więc wolę nawet małe dziury łatać... na wszelki wypadek.

PS Jeśli jakąś dziurę drutujesz spinaczami pamiętaj, żeby ich końce wygiąć na zewnątrz lub ciasno owinąć wokół pręta, żeby w razie próby ucieczki szczur się nie pokaleczył.