szczury.org

Właśnie zauważyłam w klatce u moich dziewczyn krew! Było jej dość sporo w roku klatki ... oglądam maluchy kazdego pokolei i wszystko wygląda ok... biorę almuche i szok! Ma spuchniętą łapkę! Podczas chodzenia stara się jej nie uzywać i ma lekko podwiniete paluszki... I do tego malenko krwi na niej... nie wiem o co chodzi... Nie było mnie prawie cały weekend w domu bo miałam szkołe więc nie wiem od kiedy to ma... do weta będe mogła pójśc dopiero jutro... błagam o porady co to może być i co mam robić bo nigdy nie miałam z czyms takim doczynienia...

Przemyj bardzo delikatnie tę łapkę przegotowaną ostudzoną wodą i postaraj się zobaczyć, skąd krew, gdzie jest ranka. Może zraniony, naderwany/oderwany pazurek - one dość mocno krwawią.
Możesz przyłożyć chłodny okład na ustanie krwawienia jeśli nadal będzie, albo zanurz tę łapkę w mące ziemniaczanej. Chłód zmniejszy też obrzęk/opuchliznę.
Szczurasek powinien teraz znaleźć się w niskiej chorobówce, żeby nie mógł wspinać się za bardzo ani skakać, bo bardziej nadweręży łapkę. W tym też celu lepiej nie podawać nic p/bólowego, żeby nie szalał na niej.

wzięłam ją na ręce jeszcze raz ale już krwi nie było... czyli musiało się to stać jakiś czas temu... tylko skąd ta czerwona krew w rogu klatki??? możliwe że siuśki ją rozwodniły i przez to wygladała jak świeża? cholera... nigdzie na żadnym potworze nie widze świeżej krwi... martwi mnie to... udało mi się za to zrobić wyraźne zdjęcia łapki :

Możesz łapkę posmarować żelem Altacet - Junior, pilnuj przez jakieś 20 minut żeby nie lizała, potem zmyj ciepłą wodą. Albo chociaż przyłożyć okład z octu.
Jednak dobrze byłoby sprawdzić, czy któraś szczurka nie krwawi z odbytu albo z dróg rodnych; odwróć, przyjrzyj się uważnie. Możesz przyłożyć chusteczkę higieniczną, delikatnie ucisnąć w dole brzuszka czy nie widać krwi

wziełam ją raz jeszcze na ręce i racja... przy pochwie było widać małą kropelkę krwi cholera... łapka, krew z dróg rodnych... chyba za bardzo się pocieszyłam że nic jej nie jest mimo podeszłego już wieku... :/ Jutro oczywiście zabieram ją do weta. A co z tą łapką może być? Jak poznac czy to złamanie czy zwichnięcie? Kiedyś pamiętam mój wcześniejszy szczurasek kuśtykał na tylną łapkę, wystraszyłam się ale wieczorem już wszystko było ok... z tym że nie miała tej łapki spuchniętej... musiał jej się wbić kawałek trocinki albo co... (wtedy jeszcze trzymałam ogonki na trotach) a almuch ewidentnie ma tą łapkę większą... noż jak ma się walić to już wszystko pokolei :/

moll a dokładnie oglądnięty jest ogon u nasady? czy podczas urazu łapki równocześnie nie ucierpiał ogon?

majulina - ogonek na szczeście od krewki tylko brudny... ale szkoda mi jej potwornie... a jutro dopiero do wetki jedziemy.

trzymam kciuki, bedzie dobrze:)