szczury.org

Data dodania 06/12/2012
Adres 30-444 Lusina, Polska

Data urodzenia 04/12/2012
Dostępne od 04/01/2013

Witam, do oddania mam 11 szczurków urodzonych 4 grudnia. Małe będą zabrane od matki w styczniu. Oswajane od urodzenia.
Obydwoje rodzice zdrowi, brak chorób genetycznych, nie są spokrewnieni oraz mają bardzo dobrą odporność.

Mama spokojna, chętna do przytulania, tata aktywny i przyjacielski.
Niestety nie możemy sobie pozwolić na zatrzymanie wszystkich. Potrzebują ciepłego domu i kochającego właściciela.

Wszystkich chętnych proszę o kontakt telefoniczny bądź przez formularz gumtree.
Pozdrawiam

ODBIÓR: KRAKÓW, OKOLICE LUSINY I OPATKOWIC

To Twoje ogłoszenie czy czyjeś skopiowane z gumtree?

W jaki sposób malce przyszły na świat? wpadka czy jak?

I to na gumtree i to tu jest moje
Kupiliśmy naszemu samczykowi koleżankę. Chcieliśmy młode ale myśleliśmy że będzie to zdecydowanie pozniej poniewaz jak ja kupilismy to bylo jeszcze malenstwo. Teraz jeszcze nie jesteśmy na swoim więc postanowiliśmy oddać ten miot w dobre ręce
Pozdrawiam

Nie rozmnaża się niehodowlanych zwierząt, to tak na przyszłość.
Wstaw jakieś fotki.

"oddać TEN miot" ? A będą kolejne??

morriganethlie, nie popieramy na forum celowego rozmnażania zwierząt, ponieważ szczury ze sklepów zoologicznych pochodzą z chowu wsobnego i mają bardzo słabe geny, co powoduje, że większość z tych zwierzaków nie umiera ze starości, ale z powodu nowotworów i innych nieciekawych chorób, bardzo się przy tym męcząc.
Poza tym warto uświadomić sobie, że samica może zajść w kolejną ciążę od razu po porodzie co może doprowadzić do tego, że co miesiąc będzie kolejna gromada...
Pamiętajcie, że maluchy trzeba w wieku 4,5 tygodnia rozdzielić płciami, ponieważ wtedy właśnie stają się płodne i mogłoby dojść do kolejnych ciąż.

To są hodowlane szczurki.
Tak ale tylko 1
Malachit - Wszystko to wiem, obydwa szczurki są z hodowli (nie ze sklepu zoologicznego) naszego dobrego znajomego. Są rodzielane kiedy trzeba. Samica będzie dopuszczona do samca za dobre 3 miesiące więc też nie ma się o co martwić

Chciałabym się grzecznie zapytać na jakiej podstawie jest stwierdzenie, że " brak chorób genetycznych". Czy posiadasz jakieś szczególne zaświadczenia, które by mogły to potwierdzić ? Jeśli możesz to je zeskanuj i zamieść.

Kłaniam się
E.

Jeśli nie oddzielisz samca od samiczki, ona może być znowu w ciąży- samiczki szczurów tak mają.
Będziesz miała dwa mioty na głowie. A potem może trzy i tak dalej i tak dalej.
Do póki samiczka nie umrze z wycieńczenia opieką nad młodymi. Jeśli koniecznie chcecie miec parkę albo wykastrujcie tatę albo wysterylizujcie małą. Możecie też mieć dwa stada- tacie zostawić synka a mamie córkę, BYLE BYLI ODDZIELNIE.

Na forum nie popieramy celowego rozmnażania gryzoni. wynika to z tego, że szczury z zoologa są mocno obciążone genetycznie ze względu na chów wsobny- częste guzy, śmierć na raka itp.

A wszystkich użytkowników proszę o zachowanie spokoju na przyszłość i odpowiedniego wypowiadania się.
Nie robimy nagonki, nie każdy wie o szczurach tyle co my.

edit.

Jeśli po raz kolejny zamierzasz samicę dopuścić do samca, to przykro mi, tutaj pomocy nie znajdziesz.
Nie popieramy celowego rozmnażania zwierząt obciążonych genetycznie przez osoby, które się na tym nie znają.

Wszystko co piszecie wiem
Po tym kolejnym miocie który nie będzie prędzej niż za 4 miesiące Moody czyli samczyk zostanie wykastrowany
To jest pierwsza ciąża naszego maleństwa więc nie śpieszymy się z oddaniem jej samczykowi Chociaż bardzo dobrze się miewa.

Hodowca od którego mamy parkę nigdy nie rozmnaża rodzeństwa.

Dlaczego zamierzacie po raz kolejny niepotrzebnie rozmnożyć szczury? Zobacz ile w tym momencie jest szczurów do adopcji.. i to nie rozmnożonych celowo, tylko interwencyjnych, wpadkowych.. Już teraz brakuje dla nich domów, a wy na siłę rozmnażacie NIEPOTRZEBNIE.

Pytanie po co ? I zależy mi na odpowiedzi na to pytanie- po co wam dwa mioty małych do oddania?

Kolejny miot również zamierzacie tu wstawić? Szkoda samiczki...

Ponieważ nie możemy sobie teraz zatrzymać maleństw a zależałoby nam żeby były z naszego miotu. Samiczka ma się naprawdę dobrze, jakby było z nią zle nie ryzykowalibyśmy. Pozatym napewno nie stanie się to od razu, nie chcemy jej od razu po porodzie oddawać samcowi. Jest teraz w innej klatce i na pewno przez pare miesięcy w niej zostanie

Chociaż jeżeli nie uda znaleźć dla nich domu to zostaną u nas i młody pójdzie od razu do weterynarza na zabieg. Chcemy dla nich dobrze

No dobrze- to nie możecie zostawic sobie teraz po jednym malcu ? I tak "zaliczyliście wpadkę" i tak, więc po co drugi raz męczyć małą? I samiec nie będzie sam i samiczka.

Bo dopóki się są wykastrowani/wysterylizowani nie możecie ich razem nawet wypuścic żeby razem pobiegały.