Strona 1 z 1

Myszunia

: śr gru 19, 2012 12:43 pm
autor: torba
W poniedziałek całkowicie niespodziewanie odeszła moje ukochana Mysza. Ciągle nie mogę w to uwierzyć, nadal czekamaż wystawi swój słodki pyszczek spod mojej kołdry prosząc o mizianie lub jedzonko.
Mój ukochany Kotlecik, słodki przytulas... Pokonałyśmy razem 5 guzów, może ostatnia operacja to było dla Ciebie za dużo... Nie mogę w to uwierzyć, przecież czułaś się dobrze, byłas taka radosna, ruchliwa jak zwykle. Myślałam, że mamy jeszcze tak dużo czasu razem. Dlaczego??? Jeszcze rano trzymałam Cię na rękach, dałam antybiotyk, a Ty tak grzecznie zjadłas. Nigdy nie wybaczę sobie, że po pracy poszłam na zakupy a Ty umierałaś w samotności. Gdybym wróciła te 3 godziny wcześniej, może bym chociaż trzymała Cię na rekach zebyś czuła moją obecność. Mam nadzieję, że chociaż Frank dał Ci trochę szczurzego ciepła w tych ostatnich chwilach. Kocham Cię Mój Ty Słodki Pyszczuniu.

Moja Myszeńka
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8f8 ... 3e1a2.html

Re: Myszunia

: śr gru 19, 2012 2:12 pm
autor: unipaks
:( Ogromnie mi przykro...
dla Myszy [*]

Re: Myszunia

: śr gru 19, 2012 5:52 pm
autor: fixatiffka
:(

Re: Myszunia

: śr gru 19, 2012 6:51 pm
autor: klimejszyn
[*]

Re: Myszunia

: czw gru 20, 2012 3:00 am
autor: treehouse
:(