szczury.org

Witamy w naszym temaciku


Yuki, Yuki-chan, Śnieguska, Kluska
Jest moją pierwszą ogonką, kupiłam ją 1 września 2011r. Od zawsze chciałam mieć szczurka i mimo iż rodzice się nie zgadzali, stawiłam ich przed faktem dokonanym. Jakoś pogodzili się z faktem ze moje maleństwo zostaje Yukę upatrzyłam tydzień wcześniej w zoologu, od razu sie w niej zakochałam i nazwałam ją, aczkolwiek wtedy nie przyszło mi do głowy ze ten ogonek będzie mój. Każdego dnia przychodziłam do zoologa a ona wciaż siedziała w klateczce- wiedziałam ze to znak. Zawsze chciałąm szczurka black husky, ale nie uwierzyłabym że mój pierwszy ogon będzie miał takie umaszczenie. Z Yuką bardzo szybko się zżyłyśmy, staram sie ją wszędzie ze sobą zabierać. Nie ukrywam jest moją ulubienicą, ale nie faworyzuję jej. Jest szczurem idealnym, pewnie już taki mi się nie trafi. Jest spokojna, tulaśna, lubi się uczyć, chodzić na spacerki. Nigdy bez pozwolenia nie uciekła z klatki! Po prostu ideał <3

Sora, Blondyna, Wiercidupa
Największe zło na świecie, dzikus jakich mało. Kupiona końcem września, transportowana w klatce z chomikami wraz z jej braciszkiem. Kupiłam ją bo nie mogłam patrzeć jakiez to biedne było. Była baardzo zdziczała jak do mnie trafiła, na początku bałą sie domatorek, ale nie miałą problemu z dogadaniem się z nimi. Jest dominacyjna, nieufna. Po paru miesiącach i ciezkiej pracy udało mi się ją oswoić, ale do dzisiaj lubi porozrabiać. Mimo iż mnei czasem denerwuje, nie wyobrażam sobie klatki bez tej paskudy!

Baśka, Śmietnikowiec, Paniusia
Kupiona w połowie września. Kupno Yuki to był przełom w moim domu. Moja mama, która brzydziła się szczurów, kiedy pogłaskała Yuki sama zachciała szczura- Baśka jest tego efektem. Nie jest ona w pełni moim szczurem, ja się nią tylko zajmuje w ramach tego że siedzi w mojej klatce, ale oddana jest całkowicie mojej mamie. Dla mnie bywa wredna, czasami miła, ale dla mojej mamy jest przekochana. Nazywam ją Śmietnikowcem kiedy mnie denerwuje, ale mimo wszystko jest na prawdę fajną ogonkom

Cudowne... panny! I znowu panny, czemu nikt nie ma chłopców...
Żartuję, są kochane Czekam na jakieś ciekawe hitorie!

Jeju! Są słodziasne! Ja mam problem z tym żeby szczur przywiązał się do mnie aż tak. Jak wzięłam swoją Steasy z zoologa od razu była skora do kontaktów z ludźmi, chyba trafiłam na dobry sklep. Moja mama mi ją wyciągała bo ja nie chciałam żeby mnie kojarzyła ze strachem, po paru dniach zaczęłam odpinać klatkę od kuwety i sama wychodziła. Jest u mnie już 2,5 miesiąca ale nadal boi się podróży i woli biegać po łóżku( ma wybiegi na cały pokój ale odrazu wskakuje na łóżko, pewnie dlatego że jak była maluśka to tylko po nim biegała i spała koło mnie.
No ja kończę bo to twój temat a ja chętnie posłucham opowieści, wymiziaj szczuraski, no może poza śmietniskowcem, lepiej jednak bez plastra na palcu....

Dziękuję
harleyquinn- ja nie przepadam za samczykami przez te ich genitalia xD
Roksana1999 - po porstu miałąm szczęście że trafiła mi się tak wierna istotka
Jak co dzień dziewczyny szalały po pokoju, no ale nie mogłam się oprzeć zeby Yuce nie zrobić zdjecia na choince. Wiem że ona niczego nie zepsuje i nie zgryzie.

nie wiem co Wy macie za problemy ze szczurzymi jądrami

Ale fajnie masz że szczur usiedzi ci w miejscu podczas zdjęć...
Jasne że chciałabym samce bo to miziaki ale są większe, mają te jądra no i znaczą teren, a to nie jest słodycz tylko nie przyjemny zapach...Naprawdę chciałabym samce ale za dużo minusów. Patrzeć jak ktoś ma samce a mieć je...Różnica aLE TWOJE NAPEWNO SĄ WSPANIAŁE, jak wszystkie szczurki wymiziajode mnie:)

Jak wasze szczurki okazują wam sympatię i przywiązanie??? Ważne.

No, zdecydowanie dużym minusem jest to, że są śmierdziuchami Ale jakoś wytrzymuję ;p

harleyquinn pisze:No, zdecydowanie dużym minusem jest to, że są śmierdziuchami Ale jakoś wytrzymuję ;p

Jak kochasz, wytrzymasz... Dla szczurków naprawdę można znosić wiele rzeczy.

Są cudne, a Twoja Basia jest podobna do mojej Joy Wyściskaj wszystkie trzy dziewuchy

zastanawiam się jak twoja Yuka okazuje Ci sympatię? To trochę ważne więc proszę Cię, odpowiedz

Roksana1999 na pewno tym, ze łazi za mną wszędzie- wypuszczam dziewczyny na pokój, rozchodzą się, tylko Yuki idzie do mnie i chodzi za mną krok w krok Kiedy ktoś inny bierze ją na ręce, szuka sposobu by czmyknąć do mnie. Kiedy tylko uklęknę do niej wspindra mi się na ramie i już nie chce zchodzić. Jak w nocy je wypuszczałam to zamiast latać po pokoju wskakiwałą na łóżko i wchodziłą na mnie by obok mnei pospać. Kiedy wracam do domu pierwsza czeka przed drzwiczkami zeby się przywitać :3
No nie wiem czy to szczurza sympatia, ale ja to tak odczuwam, ten tłuścioszek żyć beze mnie nie chce, nawet od Sory się nie doczekałam takiej "miłości" po roku jak od Yuki po miesiacu bycia u mnie
harleyquinn miałam raz samca chomika- nie mogłam po prostu znieść jak łaził mi po ręce a za nim wlekły sie te jego wielkie jaja xD Nie bez powodu wabił się Jajcarz Taka wewnętrzna bariera.
Pewnie gdybym zajmowała się szczurzą hodowlą to miałabym to gdzieś, ale jako iż mam szczurki do towarzystwa, wolę coś bardziej komfortowego

Yuki jest cudna, widać nawet po pysiu, że taka kochana. Wymiziaj wszystkie!

Super że masz tak kochającego Cię szczura... A jaka jest Sora?
Moja Steasy chyba nie koniecznie uwielbia ze mną przebywać.., Jakby Cię to kiedyś interesowało to opiszę swój przypadek.
Mizianko dla pięknych.

Co nie zaglądacie? Nudno..