Strona 1 z 2

Guz po kastracji?

: pn gru 31, 2012 6:12 pm
autor: papala
Witajcie!
Mam problem z Julianem, jest po kastracji, jakieś 3-4 miesiące. Przedwczoraj zauważyłam, że jedno 'jajko' ma jakby spuchnięte. Myślałam, że po prostu nierówno zachodzą tłuszczykiem. Dzisiaj jednak bardzo mocno napuchło. Co to może znaczyć? Dzisiaj i jutro już nie mam możliwości iść do weta. Nie reaguje na dotyk i miejsce to jest dosyć twarde. Dołączam zdjęcia :
Obrazek

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Guz po kastracji?

: pn gru 31, 2012 6:13 pm
autor: papala
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Guz po kastracji?

: pn gru 31, 2012 6:40 pm
autor: akzi
to jest szczur po kastracji ???
wygląda jak by jajka były tam nadal ???

Re: Guz po kastracji?

: pn gru 31, 2012 7:04 pm
autor: papala
akzi, no właśnie, aż tak napuchło. Johny miał kastracje w tym samym czasie i u niego prawie nic nie widać, a tu taka buła.

Re: Guz po kastracji?

: pn gru 31, 2012 9:20 pm
autor: Nietoperrr...
Może to być ropień pooperacyjny.U mnie szczurak po kastracji też miał,ale to było zaraz jakiś tydzień po zabiegu.Być może ten u Twojego szczurka był wcześniej niezauważony i urósł do tych rozmiarów.Ropnie szybko rosną.Dla pewności możesz spróbować nakłuć to igłą,jak poleci ropa,to będziesz wiedziała,że to nie guz.Choć zalecam,aby zrobił to weterynarz.Ropnia trzeba będzie otworzyć,oczyścić i przepłukiwać Rivanolem,co najmniej 2 razy dziennie.Do tego antybiotyk.
Ropnie są czasem bardzo niebezpieczne,ja straciłam już jednego szczurka przez to paskudztwo,nie można ich lekceważyć.
No chyba,że to nie ropień,a jakiś guz.W każdym bądź razie bez weterynarza się nie obejdzie.

Re: Guz po kastracji?

: wt sty 01, 2013 1:15 pm
autor: papala
Nietoperrr..., chyba masz rację, że to ropień. Od wczoraj bardzo urósł, guz chyba tak szybko nie rośnie? Nie chcę sama nic przebijać, boję się, że zrobie Julkowi krzywdę. Ciekawi mnie dlaczego tak późno wyszedł. Jajka chłopcom oglądam codziennie (mam bzika na tym punkcie, tym bardziej, że Johnemu troszkę się paskudziło) i asymetrię zauważyłam dopiero przedwczoraj. Przez te trzy dni zrobiła się z tego dość spora bańka. Julian ogólnie dobrze się czuje, wariuje jak zwykle, przed chwilą nawet się z nim biłam. Nie zauważyłam, żeby go bolało, obmacywałam z każdej strony i nic. Jedynie zauważyłam, że oblizuje sobie to miejsce. Jutro z samego rana lecę do weta, ale czy do tej pory mogę mu to czymś okładać lub smarować?
Dodatkowo dla porównania dodaję zdjęcia jak szybko ropień urósł na przestrzeni trzech dni.

zdjęcia z dziś:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

zdjęcie z przedwczoraj:

Obrazek

Re: Guz po kastracji?

: wt sty 01, 2013 1:42 pm
autor: akzi
albo krwiak, koniecznie do weta papala niech mu coś z tym zrobią to musi boleć

Re: Guz po kastracji?

: wt sty 01, 2013 8:32 pm
autor: majulina
Trzymam kciuki:) bedzie dobrze. Daj znac jak bedzie po wizycie u weterynarza.

Re: Guz po kastracji?

: wt sty 01, 2013 11:04 pm
autor: Nietoperrr...
Niczym tego teraz nie nasmarujesz.Jedyne co możesz,to jak najszybciej udać się do weterynarza,żeby on zrobił nakłucie i sprawdził,czy to ropień czy coś innego.

Re: Guz po kastracji?

: śr sty 02, 2013 7:13 pm
autor: majulina
Słuchajcie ale tak nawiasem mówiąc te ropnie to chyba jakaś plaga ostatnio.... co to sie wyrabia. Czy weci źle te rany czyszczą czy co?

Re: Guz po kastracji?

: śr sty 02, 2013 7:48 pm
autor: papala
Mój tż był dziś z Julianem u weta. To był ropień, został przekłuty i wyczyszczony, ale nie do końca. Bardzo dziwi mnie fakt, że nie rozcieli go chociaż minimalnie. Cały zabieg trwał 30minut. Julian teraz śpi, strasznie się wycierpiał. Mam mu podawać unidox.

Re: Guz po kastracji?

: śr sty 02, 2013 7:49 pm
autor: papala
majulina, najgorsze jest to, że wyszedł po takim czasie. Po kastracji wszystko wyglądało ok, a pewnie rozwijał się od tych 4 miesięcy i osłabiał Julka organizm.

Re: Guz po kastracji?

: śr sty 02, 2013 8:24 pm
autor: majulina
o matko... biedny Julian:( pomiziaj szczurkiewicza ode mnie!

Re: Guz po kastracji?

: śr sty 02, 2013 8:34 pm
autor: Nietoperrr...
Ropnia czasem bardzo ciężko do końca oczyścić.Ropnie mają czasem grube ściany,które odnawiają ropę wewnątrz.Rozcięcie ropnia to ryzyko zakażenia ropą krwi,więc z reguły robi się mniejsze nacięcie i później usuwa zarastającego strupka,żeby ropa ciągle miała ujście.U całkiem zdrowego szczura,z dobrą odpornością gdy ropień zrobi się w mało niebezpiecznym miejscu,wystarczy przeważnie otwarcie ropnia,czyszczenie codzienne,wyciskanie ropy,przepłukiwanie Rivanolem (bardzo ważne!) i antybiotyk,czasem nawet przez kilka tygodni.
Gorzej,gdy szczurza odporność nie radzi sobie z ropniem...Dziś pożegnałam właśnie swojego szczurzego przyjaciela,którego pokonał ropień - toczył jego organizm przez wiele tygodni i leki nie pomagały.Ropień dosłownie go zjadł...
Ropień u Twojego szczurka jest w bardzo niebezpiecznym miejscu.Nieczyszczony może zrobić mu wiele krzywdy.Wzmacniaj mu organizm,podawaj betaglukan,zdrowy,silny szczur ma większe szanse na zwalczenie świństwa.

Re: Guz po kastracji?

: śr sty 02, 2013 9:10 pm
autor: papala
majulina, Julian wymiziany, dzięki.
Nietoperrr..., bardzo mi przykro z powodu Twojego ogonka. Bardzo się boję, tym bardziej, że Julkowi zapadły się boczki. Być może to ze stresu i wymęczenia, w końcu walczył pół godziny. Nabiera sił, zaczął już biegać. Dostał vibovit, betaglukan i unidox. Później spróbuje obmyć mu jajka rivanolem, na razie strasznie piszczy, nawet jak chcę tylko zobaczyć czy wszystko jest ok.