Osowiały samiec
: wt sty 01, 2013 3:25 pm
Witam serdecznie, do tej pory tylko czytałam forum, ale teraz pojawił się problem, z którym nie umiem sobie poradzić.
Mój 3-miesięczny samiec od około trzech godzin zachowuje się bardzo nietypowo. Jest to bardzo ciekawski i aktywny szczurek, jeszcze rano biegał i szalał po pokoju, a teraz zachowuje się jak nie on - jest osowiały, cały czas leży w jednym miejscu rzadko zmieniając pozycje, nie chce jeść (podsunęłam mu kawałek marchewki, zjadł troszkę i zostawił), nie zauważyłam też, żeby pił. Do tej pory bardzo chętnie wychodził z klatki, teraz nie zwraca w ogóle uwagi na otwarte drzwiczki ani na moją rękę. Nie interesuje go również towarzystwo drugiego szczurka, który zachowuje się normalnie. Oba szczurki zniosły Sylwestra dobrze, choć trochę się bały, ale, tak jak pisałam wcześniej, rano biegały radośnie po pokoju. Z tematu o szczurzym słowniczku po zachowaniu wywnioskowałam, że coś go boli. Przez większość czasu śpi łub ma zmrużone oczy. Kiedy wzięłam go na ręce, siedział mi na ramieniu z 20 minut i czasem trochę poniuchał.
Jutro jadę z nim do weterynarza, jeśli jego stan się nie poprawi; chciałabym jednak wiedzieć, co mogę dla niego w tej chwili zrobić.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Mój 3-miesięczny samiec od około trzech godzin zachowuje się bardzo nietypowo. Jest to bardzo ciekawski i aktywny szczurek, jeszcze rano biegał i szalał po pokoju, a teraz zachowuje się jak nie on - jest osowiały, cały czas leży w jednym miejscu rzadko zmieniając pozycje, nie chce jeść (podsunęłam mu kawałek marchewki, zjadł troszkę i zostawił), nie zauważyłam też, żeby pił. Do tej pory bardzo chętnie wychodził z klatki, teraz nie zwraca w ogóle uwagi na otwarte drzwiczki ani na moją rękę. Nie interesuje go również towarzystwo drugiego szczurka, który zachowuje się normalnie. Oba szczurki zniosły Sylwestra dobrze, choć trochę się bały, ale, tak jak pisałam wcześniej, rano biegały radośnie po pokoju. Z tematu o szczurzym słowniczku po zachowaniu wywnioskowałam, że coś go boli. Przez większość czasu śpi łub ma zmrużone oczy. Kiedy wzięłam go na ręce, siedział mi na ramieniu z 20 minut i czasem trochę poniuchał.
Jutro jadę z nim do weterynarza, jeśli jego stan się nie poprawi; chciałabym jednak wiedzieć, co mogę dla niego w tej chwili zrobić.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam