Smutek
: ndz sty 06, 2013 4:55 pm
Witam
Jestem nowa na forum, zarejestrowałam się dosłownie parę minut temu.
Trzy miesiące temu kupiliśmy szczurka, później zaczęłam studiować opiekę nad tymi zwierzakami.
Mój szczuras przez trzy miesiące był sam, biega po mieszkaniu, ma dużą swobodę i był raczej żwawym zwierzakiem, bawiliśmy się, chociaż uwielbiał się schować w kąt i zasnąć. Ostatnio przygasł mocno i gdy tylko wychodził z klatki kładł się gdzieś i zasypiał. Można powiedzieć, że "leje się przez ręce" jest bezwłady gdy go biorę, widać, że pieszczoty sprawiają mu przyjemność ale zdaje się mówić całym sobą "wszystko mi jedno"
Jako, że szczury to zwierzęta stadne i samotne są smutne... kupiliśmy drugiego szczurka, żeby się zakumplowały.
Nowego malucha mamy od dwóch dni. Pierwszy kontakt- mój P. był ewidentnie zainteresowany nowym kolegą, trochę go pozaczepiał, mały się bał ale jesteśmy na etapie oswajania, z małym jest coraz lepiej, natomiast mój szczurek... wychodzi z klatki i biega po mieszkaniu tylko po to by znaleźć nowe miejsce do spania... nie bawi się... śpi na dywanie, w łazience na dywaniku, ucieka za szafę i tam po prostu śpi. W dalszym ciągu mówi mi " wszystko mi jedno" śpi generalnie cały czas.. nawet niewiele je. Staram się nim opiekować z podwójną siłą, ale ta depresja mu nie przeszła.
Co może być tego powodem? i co mogę zrobić? szczurki zamiast się razem bawić, kładą się obok siebie (z pewnym dystansem) i tylko śpią. Myślałam czy powodem tego nieszczęścia mojego zwierzaka może być za mała klatka, ale on cały czas biega luzem, zamykamy je jedynie na noc jak idziemy spać.
Jestem nowa na forum, zarejestrowałam się dosłownie parę minut temu.
Trzy miesiące temu kupiliśmy szczurka, później zaczęłam studiować opiekę nad tymi zwierzakami.
Mój szczuras przez trzy miesiące był sam, biega po mieszkaniu, ma dużą swobodę i był raczej żwawym zwierzakiem, bawiliśmy się, chociaż uwielbiał się schować w kąt i zasnąć. Ostatnio przygasł mocno i gdy tylko wychodził z klatki kładł się gdzieś i zasypiał. Można powiedzieć, że "leje się przez ręce" jest bezwłady gdy go biorę, widać, że pieszczoty sprawiają mu przyjemność ale zdaje się mówić całym sobą "wszystko mi jedno"
Jako, że szczury to zwierzęta stadne i samotne są smutne... kupiliśmy drugiego szczurka, żeby się zakumplowały.
Nowego malucha mamy od dwóch dni. Pierwszy kontakt- mój P. był ewidentnie zainteresowany nowym kolegą, trochę go pozaczepiał, mały się bał ale jesteśmy na etapie oswajania, z małym jest coraz lepiej, natomiast mój szczurek... wychodzi z klatki i biega po mieszkaniu tylko po to by znaleźć nowe miejsce do spania... nie bawi się... śpi na dywanie, w łazience na dywaniku, ucieka za szafę i tam po prostu śpi. W dalszym ciągu mówi mi " wszystko mi jedno" śpi generalnie cały czas.. nawet niewiele je. Staram się nim opiekować z podwójną siłą, ale ta depresja mu nie przeszła.
Co może być tego powodem? i co mogę zrobić? szczurki zamiast się razem bawić, kładą się obok siebie (z pewnym dystansem) i tylko śpią. Myślałam czy powodem tego nieszczęścia mojego zwierzaka może być za mała klatka, ale on cały czas biega luzem, zamykamy je jedynie na noc jak idziemy spać.