szczury.org

ktoś się orientuje ile może kosztować zabieg usunięcia częsci ogonka na wziewce?
Wybieram się do dr Czerwinskiego w Komornikach (poznań) i chciałabym się dowiedzieć jak kreuja sie koszty takiego zabiegu u innych wete ( a moze ktos robil z Was jakaś operacje u dr Czerwinskiego i może sie podzielić informają o przebiegu i cenie jej). prosze o odpowiedz

ja niestety nie wiem, a nie łatwiej było by zadzwonić i sie zapytać ? jeżeli twoj pan czerwiński nawet krzyknie ci 100 zł a inny nie fachowy którego nie znasz krzyknie ci 50 lepiej iśc do tego co zrobi to dobrze.

wiem, wiem, tylko zastanawia mnie czy moje wyskrobane 10-200 zl wystarcza na ten zabieg, wiesz studentow nie obdarzona jakimis ponadprogramowymi pieniedzmi, dlatego chcialam sie zorientowac. dowiem sie za kilka godzin- jesli w ogole konieczne bnedzie ucinanie jej tego ogonka- ogonek sam przysechl, zasklepil sie tak jakby, nie krwawi, nue jest spuchniety. licze jednak, ze jesli nawet nie bedzie amuputowany to malutka dostanie antybiotykik jakis i przeciwzapalne srodki, by do zadnego zakazenia nie doszlo. dzieki za odpowiedz.

myślę że taka kasa jak 200 zł spokojnie ci wystarczy

a co do niefachowych, wczoraj obdzawanialam wete i kazdy mi zapewnial, ze malej nic sie nie stanie, jeden sposrod lokal;nych, niesprawdzonych mzaczal mi wtykac , ze sie stanie, ze jestem niepowazna, ze tak sie nie robi. no to pytam iler to u niego wyniesie , to sapnal mi taka cena, ze z krzesla sie osunelam+ 40 koszt wyziyty kazdej. kiedys, gdy nie bylam jeszcze doswiadczona u niego bylam i mlodej nie umial nawet powiedziec co jej jest- dodam, ze byla wtedy oslabiona, kichala itd- pocmokal, popatrzyl, nawet jej nie osluchal i wyciagnal lape po 40 zl. wiec zdecydowalam sie, ze jednak pomecze sie te noc z moja szczurka a do niego nie pojde, nie, nie z powodu dumy, z powodu, ze jednak male zwierzeta to nie jego specjalnosc;p

a skąd jestes wgl moze znajdziemy w dziale weterynarze jakiegos odpowiedniego, co zrobi to raz a dobrze i wexmie kase, i nie bedziesz musiała jeździc sto razy bo cos xle zrobił

Napisałam w pirewszym poscie- Poznan. I napisalam tez do jakiego weterynarza sie wybieram:)

moze wybierz sie do kogos stąd http://szczury.org/viewtopic.php?f=13&t ... 84#p916879

Bylam u doktora Czerwisnkiego w Komornikach. Niestety musialam ja zostawic tam na noc. Swoja droga nie wiem, skad tyle negatywnych komentarzy co do dr Czerwinskiego i jego syna - ze niby opryskliwi, wywyzszajacy, niemili. Przyjal mnie syn, juz przed moim przyjsciem zostal poinformowany z czym bedzie mial do czynienia (poinformowala go poradnia z Poznania). Kazal sie nie martwic, jednak dodal, ze narkoza czasem nie jest tak bezpieczna dla malych zwierzakow. Tego sie boje. Mam ja jutro odebrac o 11. Nie wytrzymam do tej godziny ze stresem. Probuje sobie to wytlumaczyc, ze to pozytyw, ze obejrza dokladnie i poobserwuja szczurka po zabiegu- tak mi wyjasnil mlody doktor, jednak ten niepokoj zostaje. I tak smutno sie patrzy na klatke obok pusta. Moze jestem przewrazlwiona. echh...

a to oni nie maja wziewki ?
o której będa operować ? czemu az o 11 ?

a i rozumiem że jest tam nocny dyzur , gdzie mała będzie pod stałą obserwacją czy oni pujdą sobie spac w domu a szczur będzie sam ?

z tego co wiem maja wziewke, nie wiem czym to sie szczerze mowiaz rozni, wete zapewnil ze mala bedzie otumaniona i znieczulona, ale nie nieprzytomna, przed chwila ja oddalam, a kazali przyjechac wlasnie jutro o 11, wiec nie wiem, czy o czyms mi nie powiedzial skoro mowisz, ze to dlugi czas. Czy ona moze sie nie dobudzic? Klinika jest poloczona z ich domkiem jednorodzinnym, dyzur nocny jest weterynarza normalnie z tego co mi wiadomo. teraz mam wyrzuty, ze jednak poddalam ja takiemu stresowi, bo moze z tym ogonkiem nie byloby wiekszych problemow. swoja droga- mlody lekarz, bardzo mily uspokajal mnie jak sie poplakalam ;s

masz juz tyle tych tematów ze ja sie juz gubie gdzie odpisywać.

narkoza injekcyjna jest wtedy gdy szczur zasypia po daniu mu zastrzyku i spi i spi i spi i musi się wybudzic trwa to czasem 5 godzin a szczur nadal jest "pijany",wiec sadze że będzie to injekcja skoro mówi że moze się nie wybudzić i jesty niebezpieczeństwo,
a wziewka jest wtedy gdy szczurowi non stop podawany jest w tlenie jakis tam roztwór z srodkiem nasennym i jak się odłączy ta rurke czy cos szczur sie odrazu budzi

ja dawałam szczury na injekcję np o 11 a odbierałam o 18, lekko pijane ale wybudzone, wiec dlatego pytam , moze poprostu chca ci dac w całości wybudzonego szczura.

ech, juz sama nie wiem, moze zauwazyl jakies nieprawidlowosci w jego wzroscie czy czyms i dlatego wolal nie ryzykowac i mi go nie oddawac za wczesnie w takie zimno albo cus. Probuje sobie to wytlumaczyc, ze chca oddac mi jak najzdrowszego malucha. ;c