szczury.org

Prosze informacje! jestem cala w nerwach- narkoza!

Jak wasze szczurki znosily narkoze? Moja bedzie miala dzisiaj zabieg, ma 4 miesiace. Jest jeszcze maluchem. Lekarz zapewnil, ze dobiora narkoze lekka, ktora ja lekko otumani i znieczuli, dodal, ze bedzie musial moj szczurasek zostac pod obserwacja 12godzinna, dlatego musialam ja zostawic na noc. Czy szczur moze sie nie wybudzic? Czy moga byc jakies powiklania? Czy bedzie osowialy i przestarszony przez nastepny czas? bardzo prosze o odpowiedzi wlascicieli, ktorzy przez takie cos przechodzili.

Wszystko jest możliwe. Narkoza zawsze obciąża organizm i może się zdarzyć, że nie poradzą sobie nerki albo serce (jakaś wada wrodzona, która może się ujawnić nawet u młodych szczurów). Jednak nie przejmuj się na zapas. Wziewki są zawsze o wiele mniej obciążające niż narkozy iniekcyjne.

Jeśli chodzi o zachowanie szczura po narkozie: szczur na pewno będzie obolały, co może spowodować osowienie, ale po podanych lekach przeciwbólowych (które również powinnaś dostać do domu, na 2-3 dni do podawania co najmniej 1x dziennie) poczuje się o wiele lepiej i może nawet hasać, jakby nic się w ogóle nie zdarzyło.
Po każdej operacji związanej z przerwaniem powłok ciała szczur powinien dostać antybiotyki na co najmniej 6-7 dni. Mają zabezpieczyć organizm przed ew. infekcją. Dodatkowo miejsce szycia możesz przemywać rywanolem lub octeniseptem, żeby zabezpieczyć zwierzaka również od zewnątrz.

Mnie w ohole zastanaiwa dczy ta operacja byla konieczna, czy nie trzeba bylo sie upierac tylko przy podaniu antybiotyku. Teraz boje sie, ze jej organizm bedzie tak oslabiony jak nigdy i cows jej sie stanie. Do tego kurcze- ona normalnie z tym ogonkiem sie zachowywala, kawalek jej uschel, biegala, cieszyla sie jak zawsze.

Wiesz, taki uschnięty ogonek może dać różne przykre powikłania, jeśli np. wda się martwica. Jeśli wet orzekł, że amputacja jest konieczna, to zapewne tak było.

Jeśli wet tak radzi, to ogonek lepiej usunąć. Od martwych tkanek może wdać się zakażenie, sepsa, a wtedy już za późno na ratunek. Spokojnie, mała jest młoda i ogólnie zdrowa, więc jest w grupie najmniejszego ryzyka. Wypadek zawsze się może przytrafić, ale jeśli wet jest doświadczony, to ryzyko jest mniejsze.
Moje dzieciaki były operowane na tej gorszej, iniekcyjnej narkozie, wszystkie się ładnie wybudziły, a niektóre były w naprawdę ciężkim stanie. Ja czuję się spokojniejsza, jeśli wet zatrzymuje szczurki po zabiegu na kilka godzin na obserwację, dogrzewa w inkubatorze i w razie problemów może szybko pomóc.

ogonek usuniety, w sumie zaledwie konscowka. Jetsem mega zadowolona, mala jest szczesliwa i bardzo kochana. Tak, miala narkoze taka co sie wstrzykuje. Nie znam sie na nazwach , ale wszystko aldnie poszlo

injekcyjna super ze jest ok
teraz rozejrzyj sie za kolezanką dla ogonka

Juz jestem w trakcie zalatwiania formalnosci:P m,am nadzieje, ze ebdzie rownie zadowolona, co ja z nowego lokatora;p