szczury.org

Witam, jestem tu nowa i przeglądałam różne tematy ale nie znalazłam nic o co mi chodzi. Mianowicie adoptowałam wczoraj szczurka ok. 3 mies ma biedaczek. Jest dość nieciekawym stanie. Pełno robactwa ma w sierści, trochę uszy w krostkach i kicha porfiryną. Ciężko oddycha i generalnie cały charczy. Weterynarz otwiera dopiero w poniedziałek o 9 a ja będę mogła iść z nim dopiero po południu jak z pracy wrócę.
Czy mogę mu ulżyć kąpiąc go w zwykłej wodzie? czy może się rozchorować bardziej? chodzi mi zwłaszcza o te robaczki, bo nie ma siły się drapać maluch, a brzuch to ma cały pomarańczowy od nich.

Nie kąp. Możesz zaszkodzić. Daj mu wody z miodem / cukrem na wzmocnienie i idz do weta w poniedzialek.

dzięki bardzo, tak mi żal malucha. Mam nadzieję, że nie padnie mi przez weekend

W aptece możesz kupić nutridrink. ładnie stawia na nogi.
Ale to trzeba zamrozić w kostkach po otwarciu bo się szybko psuje.

jak szczurasek ?

wczoraj na wieczór przez 4 godziny siedział u mnie w kieszeni. ogrzał się trochę, lekko ożywił i zaczął sikać gdzie popadnie teraz śpi w chałupce, biedny cały nastroszony z katarem po łapki.

nie che zakładać nowego tematu.
dzisiaj byłam z maluchem u weta, spryskała go Frontlinem.
wygląda teraz jak zwłoki, to że jest szczuplutki to rozumiem, ale leży bez ruchu, pyszczek otwarty oczy też. ledwo dycha. boje się że zdechnie.

Frontline jest zabójczy dla szczurów ... bardzo toksyczny! Nie wiem jak Ci pomóc

generalnie to był taki mokry, jakby z wiadra wyszedł. i kazała za tydzień przyjść

Ten preparat zabił takim podaniem niejednego szczura :/

to spodziewam się najgorszego. nie wiem jak zmniejszyć zdjęcie bo bym wkleiła

KONIEC.......... na moim brzuchu leży
jutro do niej pojadę i zjebie !

Przykro mi

Warto zwrócić jej uwagę.

tak swoją drogą, to nie wiem co mam z maluszkiem zrobić. Leży od wczoraj zawinięty w ściereczkę w swoim domku.
Ziemia na dworze zmarznięta, a palić nie ma gdzie....

A masz możliwość zapłacić za utylizację (można oddać w dowolnej lecznicy)? Generalnie wyrzucać i palić na własną rękę ponoć zgodnie z przepisami nie można. Zakopać co najwyżej, ale jak sam zauważyłeś, to nie wchodzi w rachubę przy takiej pogodzie.