Kastracja - do jakiego wieku?
: sob sty 12, 2013 6:20 pm
Nie znalazłam odpowiedzi w innych tematach ( może źle szukałam, jeśli tak to przepraszam:) ) więc zakładam nowy wątek.
Jaka jest górna granica wiekowa dla kastracji szczura?
Poważnie zastanawiam się nad kastracją szczura ze względu na zdarzające się agresywne zachowania w stosunku do opiekunów lub innych szczurów ( nie ma tragedii, ale czasem nabzdycza sie troche za bardzo, brata potrafił czasem ciachnąć do krwi, zdarza mu sie też czasem nas udziabać do krwi jak strzela fochy czasem zupełnie bez powodu) oraz w celu potencjalnego przedłużenia mu życia (jego brat miał gruczolaka przysadki, a gdzieś czytałam, że znacząco spada odsetek zachorowań na różne nowotwory u kastratów).
To nie jest szczur, który musi być wykastrowany, spokojnie może żyć z innymi i bez tego. Młodym nigdy krzywdy nie zrobił, choć czasem się z nimi bije. Ale nie wiem czy za pare miesięcy nie pójdzie na ostre, bo chłopaki dorastają i moga przestać chcieć mu ustępować.
Nie mam wielkiego doświadczenia, bo on i jego brat (który niestety już nie żyje) byli moimi pierwszymi szczurami.
Kandydat do ciachania ma mniej więcej 1 rok i 4 miesiące. Nie wiem czy nie jest na to już za stary i ryzyko nie jest zbyt duże.
Czy powinnam zrobić wcześniej jakieś badania, by się upewnić, że nie będzie problemów?
Przyznam szczerze, że boje się, że się nie obudzi po zabiegu, który wcale nie jest mu do szczęścia niezbędnie potrzebny.
Jaka jest górna granica wiekowa dla kastracji szczura?
Poważnie zastanawiam się nad kastracją szczura ze względu na zdarzające się agresywne zachowania w stosunku do opiekunów lub innych szczurów ( nie ma tragedii, ale czasem nabzdycza sie troche za bardzo, brata potrafił czasem ciachnąć do krwi, zdarza mu sie też czasem nas udziabać do krwi jak strzela fochy czasem zupełnie bez powodu) oraz w celu potencjalnego przedłużenia mu życia (jego brat miał gruczolaka przysadki, a gdzieś czytałam, że znacząco spada odsetek zachorowań na różne nowotwory u kastratów).
To nie jest szczur, który musi być wykastrowany, spokojnie może żyć z innymi i bez tego. Młodym nigdy krzywdy nie zrobił, choć czasem się z nimi bije. Ale nie wiem czy za pare miesięcy nie pójdzie na ostre, bo chłopaki dorastają i moga przestać chcieć mu ustępować.
Nie mam wielkiego doświadczenia, bo on i jego brat (który niestety już nie żyje) byli moimi pierwszymi szczurami.
Kandydat do ciachania ma mniej więcej 1 rok i 4 miesiące. Nie wiem czy nie jest na to już za stary i ryzyko nie jest zbyt duże.
Czy powinnam zrobić wcześniej jakieś badania, by się upewnić, że nie będzie problemów?
Przyznam szczerze, że boje się, że się nie obudzi po zabiegu, który wcale nie jest mu do szczęścia niezbędnie potrzebny.