szczury.org

Historia moich ogonków nie jest jakaś skomplikowana ani długa Adoptowałam je na przełomie października/listopada (nie mam pamięci do dat, a byłam zbyt podekscytowana, by zapisać) z hodowli karmowej z fundacji Viva Gryzonie.
Bardzo szybko się oswoiły, dużo rozrabiają i nie ma sił, żeby usiedziały na miejscu poza klatką dłużej niż 3 sekundy.
Są dzielne, nie fochają się zbyt często nawet po wizycie u weta, znoszą podróże i nie mogą bez siebie żyć Jeszcze gdyby się przytulać chciały...
Moja rodzinka i chłopak je uwielbiają, zresztą jak na takie indywidualistki to są bardzo towarzyskimi zwierzątkami względem "większej ilości" osób.

Ciemna to Lexi, jasna Layla.





To tak wstępnie postanowiłyśmy się przywitać

Pozdrawiamy inne ogonki :*

Jakie słodkie pysiule! zazdroszczę i przesyłam mizianki, lub co tam lubią najbardziej

no cudowne serdelusie
oby ta przyjażń trwała baaardzo długo
cudowne zdjęcia !
proszę wymiziac od cioci Akzi

Jak najbardziej, że wymiziam, dziękuję! :3 właśnie się do podróży do Warszawki szykujemy
Też mam nadzieję na długą "współpracę"
Jak tylko mi się uda - wrzucę filmik z Laylą jak dostaje nocnej szajby gdy widzi prześcieradło na łóżku.

Cudowne

Piękne dziewczyny Przyjdzie wkrótce czas, że polubią mizianie, bądź cierpliwa
Głaski dla ślicznotek

Piękne panieki wygłaszcz je ode mnei i od moich chłopakow !