Strona 1 z 3

Szczurkowe łobuziaki

: wt sty 15, 2013 12:19 pm
autor: Darka33
Witam :)
Jestem zaszczurkowana od sierpnia dopiero ale skradły moje serce te małe rozbójnice :) Najpierw kupiłam Kiki biało-beżową husky dumbo w zoologicznym i było to absolutnie spontaniczne, bo szłam po chomika :)
Półtora tygodnia temu dzięki forum zaadoptowałam dwie czarno-białe kapturki Kluskę (standard) i Paskudę (dubo rex). Pomyślałam sobie, że założę nowy wątek, bo muszę zmienić dziewczynom klatę, przede mną też łączenie. Dziewczyny poznały sie dopiero na neutralnym gruncie. Mam też problem z Kluską. Przyjechała do mnie kichająca, prychająca, byłyśmy u weta, dostała zastrzyki (antybiotyk) i była lekka poprawa, dostała cztery zastrzyki co dwa dni, ale wczoraj zauważyłam że mocno się drapie i ma już na pleckach strupki. MIała sprawzoną sierść na pasożyty, nic nie wyszło. Jest z nią w tej samej klatce jej koleżanka i nie ma żadnych objawów. Łączenie mi się opóźnia, maluchy gniotą się w maleńkiej klatce, nie wiem co robić? Dodam że są w pigwie, więc nie w trocinach i dostają najlepszą karmę versele lage takie chrupki jak dla kota :)

Re: Szczurkowe łobuziaki

: wt sty 15, 2013 8:50 pm
autor: kropka&żabka
Witaj:-) a gdzie fotki dziewczyn?

Re: Szczurkowe łobuziaki

: czw sty 17, 2013 11:01 am
autor: unipaks
Strupki mogą też być po zastrzykach, robi się czasem martwica (jaki antybiotyk dostała?). Jeśli się nie paprzą, nie musisz nic robić, odpadną. Wet może dać coś przeciwświądowego, żeby Kluska się za bardzo nie drapała.
No i dawaj zdjęcia dziewczynek! :) ;)

Re: Szczurkowe łobuziaki

: czw sty 17, 2013 11:41 am
autor: Darka33
No właśnie nie wchodzą mi tu zdjęcia. Cały czas wyskakuje błąd.:-(

Re: Szczurkowe łobuziaki

: czw sty 17, 2013 11:50 am
autor: asia6677
wejdź np. na stronę fotosik tam dodaj zdjęcia a tu wstaw linki :)

Re: Szczurkowe łobuziaki

: pt sty 18, 2013 10:59 am
autor: Darka33

Re: Szczurkowe łobuziaki

: sob sty 19, 2013 8:13 pm
autor: Darka33
No i jestem w desperacji... Próbowałam dziewczyny połączyć dzisiaj, moja Kiki tłucze je strasznie... Jest starsza i dużo więsza od maluchów i wykorzystuje to strasznie... Widok jest okropny... Nie wiem czy dam radę na to patrzeć... Oczywiście rozdzieiłam zaraz dziewczyny... Masakra...
Jak Kiki właziła do ich latki, to tylko je wąchała, a ja one do jej wlazły to już była amba na całego...

Re: Szczurkowe łobuziaki

: ndz sty 20, 2013 8:21 pm
autor: unipaks
Poczytaj o łączeniu po raz pierwszy tu http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149 (i bardzo uważnie dopisek od yss pod koniec pierwszego postu), oraz w dziale Stadko http://szczury.org/viewforum.php?f=16 poszukaj wątków o łączeniu starszej samicy z młodszymi.
Śliczna szczurzynka z Kiki :)

Re: Szczurkowe łobuziaki

: pn sty 28, 2013 11:48 am
autor: Darka33
Dziewczyny dzięki za rady :) Moje dziewczyny od godziny w jednej klatce!!!!! Ze dwa razy zobiło się poważnie, stanęły nieruchomo, wygięły plecy ak struna i stały tak jakby miały się zaraz rzucić na siebie. Trochę się tłukły, ale chyba niegroźnie, bo nie było pisków, tylko ściółka latała jak wściekła :) Moja Kiki ma system - odpycha Paskudę tylnimi łapami. Kluska jest zajęta oczywiście jedzenem (wsypałam granulat żeby nie było zamieszek), a Kiki i Paskuda walczą o władzę. I wiecie co, jestem zdumiona, bo myślałam że Paskuda która jest jednak sporo mniejsza (ok 3 m-ce) nie da rady z dorosłą szczurką (Kiki ma ok 10 m-cy) a tu niespodzianka, widziałam ją już dwa razy na plecach!!! Paskuda jest oczywiście prowoyrką wszystkich spięć. Łazi za Kiki krok w krok i cały czas obwąchuje jej podwozie, co Kiki nie bardzo się podoba no i od czasu do czasu Paskuda dostaje strzał z nóki. Kluska się nie wtrąca. Wlazły właśnie do improwizowanego z pudełka po butach domu i jest cisza... Może pójdą spać??? Nie, już się tłuką znowu... Nawet słyszę jakieś popiskiwanie. Moja Kiki ma wyrażnie dość Paskudy która łazi za nią krok w krok. A że Paskuda to małe ADHD to wszędzie jej pełno. Kiki robi spaniela na klatce :( Tak mi jej szkoda, miała spokój a tu wtargnęły jakieś intruzy i zawracają jej gitarę...Jakąś chwilkę temu włożyłąm poidełko do klatki bo zapomniałam o nim wcześniej. Jakież było moje zdumienie, kiedy wszystkie zgodnie ślicznie piły wodę z niego..... Ach, żeby tak już mogło zostać... Zaraz wrzucę djęcie :)

Re: Szczurkowe łobuziaki

: pn sty 28, 2013 11:59 am
autor: Darka33

Re: Szczurkowe łobuziaki

: pn sty 28, 2013 12:45 pm
autor: Darka33
Kurcze, martwię się trochę o Kluskę, Paskuda wkurza Kikulca to ona wyżywa się na Klusce która siedzi w domku i nikomu nie wadzi...
Tak ją leje że aż strach patrzeć... Wyciągnęłam ją na chwilkę i sprawdzilam, tylko mokra jest, nie ma krwi...Ale drze koparę jak wściekła...

Re: Szczurkowe łobuziaki

: wt sty 29, 2013 10:27 am
autor: Darka33
No i minął nam dzionek i noc, tłukły się w nocy strasznie, ale rano obejrzałam je z każdej strony i ran nie ma. Dzisiaj rano Paskuda z Kiki spały razem w hamaczku :) A pół godziny później tłukły się jak wczoraj. Paskuda jest niezmordowana i widzę że pomimo wielkości zaczyna dominować nad moją Kikuśką...

Re: Szczurkowe łobuziaki

: wt sty 29, 2013 10:53 am
autor: unipaks
Fajnie przeczytać, że łączenie postępuje :) W razie czego, wszystkie do ciasnego transportera bez jedzenia i picia, na spacer po mieszkaniu - wszystkim nam wiadomo, jak wspólna niedola łączy :) Na razie domku bym nie wstawiała jak walczą o pobyt w nim i jest powodem do niesnasek ::)
Wygłaszcz dziewczyny :-*

Re: Szczurkowe łobuziaki

: śr sty 30, 2013 10:41 pm
autor: Martasz
No hej! jak tam twoje paszteciki??
bądź cierpliwa, u mnie już "po łączeniu" mieszkają razem, cieszę się ze się między nich nie wtrącałam, może u Ciebie tez tak trzeba dopóki nie leje sie krew :)
trzymam kciuki i czekam na więsci :)
mizianko dla ogonów :)

Re: Szczurkowe łobuziaki

: ndz lut 03, 2013 12:21 am
autor: Darka33
U nas już w porządku. Dziewczyny się dogadały na szczęście, ale pierwsze trzy ni to był horror. Już traciłam nadzieję że łaczenie wogóle jest możliwe. Zrobiłam tak jak radziłaś Martasz, nie łączyłam ich od razu, tylko dałam małym czas się oswoić no i podrosnąć. Dziś są takie fajne, że aż trudno uwierzyć. Paskuda jest nadal takim strusiem pęziwiatrem zwłaszcza jak czuje jakiś obcy zapach, to ledwo można ją utrzymać na rękach, ale jak je biorę tak wieczorkiem jak teraz, kiedy wszyscy już śpią, jest cisza i spokój to pięnie się tuli, a raz nawet podczas tego tulenia miała taką szczurkową czkawkę, o wyczytałam gdzieś że te brzydaki mają ja im jest miło. Kluska i Kiki to mają często, ale Paskudzie się jeden raz przydarzyło :) Paskudek jest bardziej płochliwa, mniej ufna. Poza tym widać już po niej że będzie dużym szczurasem. Kiedy dostałam je od Matasz to były mniej więej jednakowe, nawet Kluska wygląała na większą i grubszą(stąd też imię) a teraz jest od niej większa i dłuższa. Rośnie jak na drożdżach :) Klusia jest za to niesamowitym przytulakiem... Kiedy weźmie się ją na ręce to wtula się obojętnie gdzie, najlepiej we włosy i natychmiast śpi. Kiedy się ją całuje natychmiast liże, jest nabardziej przyjacielskim i potrzebującym towarzystwa szczurasem. Jest też ogromnym żarłokiem i wsuwa wszystko co tylko jej się podsuwa. Bardzo lubi pić ze mną herbatę :) Wciska nos w kubek i nawet taką dobrze ciepłą wychlipuje ile się da. Moja Kiki w końcu zaakceptowała dziewczyny. Już jej nie drażnią (zwłaszcza Paskuda) kiedy za nią łażą. Teraz wszystkie śpią pięknie w hamaczku przytulając się do siebie. Podskubuja się i wylizują nawzajem. Kiki już biega sama po domu, bo pzrychodzi pieknie iedy się ją woła, ma swoje ulubione miejsca i lubi chodzić własnymi ścieżkami. Reaguje na imię i na słowo KANAPKA, biegnie wtedy za mną i wdrapuje się na tapczan na który ja siadam i wyrywa mi chlebek, albo przynajmniej wylizuje masełko spod wędlinki albo sera. Kiki nigdy mi się też nie zsikała na tapczan ani na kolana, zawsze dopiero biegnie siku j włazi do klatki. Sama też widziałam jak biega p domu a w pewnym momencie wpada do klatki, zrobi co trzeba i biegnie dalej. Kochana jest! Wszystkie są kochane!!!