Strona 1 z 1

Szczur w stanie krytycznym

: pn sty 21, 2013 7:24 pm
autor: czakira
Moja Klara ma już rok i 7 miesięcy z czego od 10 miesięcy choruje i wszyscy się dziwią, że jeszcze żyje... Jest to szczur zawsze aktywny, raz miała krótki spadek aktywności ale ogólnie to kamikadze. Od 10 miesięcy ma chore płuca, wydaje dziwne dźwięki, ma chore serce - jest dwa razy większe niż powinno być. Była leczona w trzech lecznicach - gdy w jednej mówili, że nie dadzą rady już nic zrobić jechaliśmy do drugiej. Jest wychudzona, wyłysiała, jest ogólnie mniejsza od innych samic. Właśnie zauważyłam u niej guza na szyi wielkości ziarna grochu. Wiedziała, że coś się dzieje bo od paru dni przechylała głowę na tą stronę, i dzisiaj guz zaczął być widoczny. Parę miesięcy temu miała objawy zachwiania równowagi (może guz mózgu?), dostała leki obkurczające i jeszcze jakieś inne i jej stan się poprawił do znośnego stanu i był bez zmian aż do dzisiaj. Jutro idę z nią do naszego weterynarza ale wiem, że jeśli to nowotwór to nie ma szans na żadną operację bo na 100% w takim stanie nie przeżyje- a to pewnie przerzut z płuc czy mózgu. Mimo tego wszystkiego jest bardzo aktywna, reaguje na imię, ma apetyt (ale za nic nie może przytyć) , skacze po klatce i po łóżku. Już nie wiem co mam robić, serce mi się kraja jak widzę w jakim jest stanie, jaki ból najprawdopodobniej musi znosić ale jest tak żywa... Piszę to bo nie wiem co mam robić, czuję, że zmuszam ją do życia w cierpieniu a jednocześnie ona sama tak chce żyć... ktoś był kiedyś w podobnej sytuacji ?

Re: Szczur w stanie krytycznym

: pn sty 21, 2013 8:06 pm
autor: ewka
Ja sama czekałam chyba do ostatniej chwili, bo trudno podjąć taką decyzję, ale moje szczurki były już bardzo chore i widać było, że cierpią. Musisz sama zdecydować, może z pomocą lekarza, bo znasz swoje zwierzątko i ocenisz czy już cierpi, czy jeszcze dać mu czas.

Re: Szczur w stanie krytycznym

: pn sty 21, 2013 8:21 pm
autor: unipaks
To może być ropień, którego kanał sięga ucha - wówczas to by tłumaczyło przechylanie główki. Albo niezależnie ropień na szyi, i jakaś infekcja uszka - dobrze dobrany antybiotyk mógłby wtedy pomóc.
Trzymam kciuki za ogonka :)

Re: Szczur w stanie krytycznym

: pn sty 21, 2013 11:25 pm
autor: Jaśniepan Szczur
Wiem, że to trochę z grubej rury - ale u mojego Ciurasa guz mózgu został niemal całkowicie wyeliminowany sterydami (wiem, że to mało polecana terapia, ale pomogło - i to jak...)
Sterydy były stosowane przez 3 dni, następnie 5 dni przerwy, później: zastrzyk, 3 dni przerwy, zastrzyk, 3 dni przerwy - i tak 4 dawki. Pomogło :) bo przed kuracją szczur był w stanie niemal krytycznym. Utrafiona terapia.
Gdzie mieszkasz?

Re: Szczur w stanie krytycznym

: pn sty 21, 2013 11:26 pm
autor: Jaśniepan Szczur
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że guz mózgu i guz na szyi to dwie różne sprawy... ale być może i tym razem dałoby radę uratować zwierzaka.

Re: Szczur w stanie krytycznym

: wt sty 22, 2013 10:56 pm
autor: czakira
dzięki za odpowiedzi :) to na 100% ropień- po nakłuciu w igle była biała mazista ropa. Z powodu tego, że dziewczyna o mało ducha nie wyzionęła nie został przecięty i wyczyszczony. Dostała jakiś silny antybiotyk, jutro idziemy znowu i będziemy kombinować . co nie zmienia faktu, że ogólnie z mózgiem też coś ma bo główkę przechyla od dawna .miała kiedyś sterydy wziewne na problemy z płucami ale nic nie dały. teraz jest źle - śpi na tym boku na którym jest ropień, zgrzyta zębami, ale ma apetyt i teraz się akurat myje więc zobaczymy co będzie rano. ona powinna być opisywana w książkach o szczurach - mimo takiego stanu wyrywała się masakrycznie i piszczała non stop.
napiszę jak przetną ropień jakimś cudem bo nie wiem czy takiemu szczurowi można dawać narkozę...

Re: Szczur w stanie krytycznym

: czw sty 24, 2013 3:32 pm
autor: czakira
Niunia jest już po zabiegu, nie powiem jak wyglądało to coś co miała w tym ropniu - łagodnie mówiąc obrzydliwie. mimo, że żyje na kredyt to nie żałuje, że przeszła zabieg bo jak mogłaby z tym żyć ? na razie kazali mi iść i za pół godziny po nią pójdę jak będzie już wybudzona. najważniejsze, że przeżyła ! zobaczymy co będzie dalej. sądzę, że za TM jej nie chcą i przeżyje wszystkie inne szczury...