Strona 1 z 3

Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: czw sty 24, 2013 11:38 pm
autor: saszenka
Ech, otwieram kolejny nowy wątek dla mojej Gaby - może więcej osób tu zajrzy i będzie miało jakiś pomysł...
Gaba, 5 miesięcy, 267g. Czkawki od maleńkości (a na pewno od 1 miesiąca życia). W listopadzie/grudniu pojawiło się dziwne siorbanie (jak przy katarze). Najpierw lekarz nakazał wzmocnić odporność, gdy nie pomogła dostała antybiotyk. Po zakończeniu leczenia, siorbanie wróciło. Pojechałam do drugiego weta, dał mocniejszy antybiotyk. Po zakończeniu leczenia, znów wróciło. Za pierwszym i drugim razem osłuchanie nie wykazało niczego w płucach. W połowie miesiąca, w środku nocy, Gaba zaczęła się dusić. Śliniła się niesamowicie, potem dołączyła do tego porfiryna (chyba, bo pysio było mokre na czerwonawo). Trzymało ją to 3-4 godziny. Przeszło nagle w drodze na nocny dyżur do weta. Osłuch wtedy też nic nie wykazał. Dostała zastrzyk na F... (na pozbycie się płynu). Przedwczoraj w nocy sytuacja się powtórzyła... Dziś byłyśmy na badaniu. Osłuch czysty. RTG idealne. Zero pomysłu...
Dostała Encorton 1/6 tabletki dziennie przez 2 tygodnie, jeśli objawy nie powrócą 3. tydzień 1/6 tabletki co drugi dzień. W razie ataku mam zapodać zastrzyk z Repidexon.
Proszę Was o sugestie, zanim pójdę do innego weta, który może coś wymyśli... Podawać jej steryd w ciemno? Co to może być? Co robić? Miał ktoś podobnie?

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: czw sty 24, 2013 11:47 pm
autor: Paul_Julian
Jedyne co mi wpada do głowy to zbadanie serducha.

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: czw sty 24, 2013 11:50 pm
autor: saszenka
Ale jak? Dziś miała RTG i serce wyszło ślicznie. Lekarz powiedział, że to może być jeszcze niewidoczna wada genetyczna...

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: pt sty 25, 2013 12:25 am
autor: Paul_Julian
Własnie myslałem o jakiejś wadzie, ta czkawka + dusznosci mi się nie podobają.

Chyba , ze coś wcina lapczywie ( platki kukurydziane, chleb) i po prostu się krztusi ... A takie siorbanie katarkowe i czkawka jest np. nerwowa.

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: pt sty 25, 2013 12:34 am
autor: saszenka
Zachowanie wskazuje bardziej na serce. Ostatnio nie jest już taka żywiołowa jak kiedyś i częściej odsypia krótsze wybiegi. Czy poza rtg i osłuchem jest jakieś inne badanie na serce?
Raczej nie jest to kwestia łapczywości (też o tym myślałam), bo niekoniecznie jest to związane z jedzeniem. Poza tym akurat ostatnio nie dostały łachudry ani chleba, ani płatków, czy czegoś w tym stylu.
Dziewczyny już mnie przekonały, żeby w ciemno (w sensie bez wyraźnego uzasadnienia) nie podawać jej Encortonu. Zgadzasz się z tym? Będę się konsultować z innym jeszcze lekarzem, ale nie wiem, czy jutro dam radę...

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: pt sty 25, 2013 9:53 pm
autor: Paul_Julian
Nie wiem, szczerze mówiąc. Encorton jest na duszności, nie stosowalem tego leku, więc nie pomogę.
Na serce trzeba by zrobić rtg w 3ch rzutach - na boku, na plecach i chyba na brzuchu (nie pamiętam).
5 miesięczny szczurek , który jest bardziej spokojny to dośc niebywałe. Mój Soran też sie czesto krztusił i miał czkawkę, serce u niego wykryliśmy dopiero jak miał jakies 1.5 roku. Dodatkowo od ponad miesiąca charczał i nic nie pomagało.

Nam pomogli w Warszawie. Może podjedź do W-wy ? Do Medicavetu do dr Katarzyny Kacprzak, albo napisz do Susurrement http://www.szczury.org/viewtopic.php?p=934282#p934282 ( przeczytaj ten post koniecznie) czy mogłabyś wysłać emajl do dr Rzepki z opisem sytuacji szczurki.

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: pt sty 25, 2013 11:44 pm
autor: saszenka
Cholera, im więcej czytam i konsultuję, tym mniej wiem - szczerze powiem, że każdy mówi co innego, a to ja muszę podjąć decyzję, czy odnośnie podania leku czy wyboru weta i jego linii leczenia... Fatalna sprawa :-X Jutro-pojutrze idę do innego jeszcze lekarza i mam nadzieję nie usłyszeć dwudziestej wersji...
Zdjęcie mam w dwóch pozycjach, robili to lekarze - jedni z lepszych w Łodzi, więc dla mojego dobra psychicznego zakładam, że wykonali je poprawnie. Wszyscy mówią, że ciężko wyłapać problemy z sercem w badaniach u tak młodego szczuraka, no ale przecież nie mogę czekać, aż będzie miała rok i będzie za późno. Już naprawdę gubię się w tym i nie ogarniam. Na szczęście, odpukać, póki co Gaba ma się dobrze i nic się nie dzieje niepotrzebnego, może po wczorajszym sterydzie w zastrzyku?
Jeśli nie uda mi się obrać jakiejś linii leczenia, która będzie wydawała się logiczna, sensowna i spójna, to będę uderzać w Wawę. Wolałabym uniknąć jednak podróży z Gabą, bo ona źle znosi transporter (pewno dlatego, że w swym dotychczasowym krótkim życiu za dużo razy jechała do lekarza i robili tam brzydkie rzeczy)

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: sob sty 26, 2013 12:47 am
autor: akzi
saszenka ty to masz sie z tymi ogonami
słuchaj a może to uczulenie na coś
dawaj im tylko karmę nic innego przez tydzień
zobacz czy coś się zmienia

kurde nie wiem wgl czy na zdjęciach cokolwiek może być widoczne apropo krtani i tego ślinienia no bo jak.

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: sob sty 26, 2013 1:26 am
autor: saszenka
Nooo, w gronie podejrzanych znalazła się też astma. Musiałaby być znienacka, bo nic się u nas nie zmieniło, nic nowego nie doszło. Teraz dostają gó*** susz, dziś poszło jabłuszko (trochę z tego powodu, że na tym odludziu tutaj nie ma w ogóle świeżych warzyw, które by się utrzymały dwie godziny po przyniesieniu do domu, jakoś dziwnie klapieją, nigdy tak nie było...). Poza tym miałaby tak codziennie, a nie ma... Tak myślę.
Na zdjęciu wyszła tchawica, piękna i śliczna jak w mordę szczelił ::) Ogólnie mam zdjęcie podręcznikowego szczura! Gdyby nie to, że zbiega się ze sobą kilka nietypowych faktów, to bym nie doszukiwała się na siłę jakiejś nieprawidłowości. Ale już momentami się zastanawiam, czy ja czasem nie przywidziałam sobie tego. Muszę się wyspać...

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: sob sty 26, 2013 10:08 am
autor: unipaks
W przełyku i w samym pyszczku wszystko w porządku? Zęby gdzieś nie wrastają, nie kaleczą języczka i podniebienia, sprawdzone trzonowce i przedtrzonowce, nic nie utrudnia przełykania?
Podejrzenie o problemy z sercem, przy podobnych sytuacjach sugerujących dławienie z dusznościami, miała nasza Dżumka; powodem okazał się jednak uraz żuchwy najprawdopodobniej po jakimś upadku

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: sob sty 26, 2013 10:24 am
autor: saszenka
O, nowy trop - dzięki :) Tego nie sprawdzaliśmy... Ale w sumie mała nie ma problemów z jedzeniem, siekacze nie są na pewno przerośnięte, no i to dzieje się raz na tydzień/dwa. Jeśli byłaby to kwestia paszczy to chyba powinno codziennie przy jedzeniu tak być? Chociaż parę razy zdarzyło jej się wypluć przememłane jedzenie (potem częściowo zjadła to z powrotem). No i za pierwszym razem śliniła się różowawo, myślałam że to porfiryna, ale w sumie może to być jakaś ranka w paszczy :o
Ja nie mam pozwolenia na zajrzenie jej w zęby (próbowałam...), poproszę weta jak teraz będziemy żeby to zrobił, pewnie zna jakieś magiczne sztuczki ;)

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: sob sty 26, 2013 11:12 am
autor: unipaks
I u Dżumy takich problemów nie było codziennie, ale wyglądała po takim incydencie fatalnie, byliśmy przerażeni jej wycieńczeniem i słabością.
My robiliśmy dokładne badanie pyszczka pod wziewką, którą podano szczurze tylko na krótką chwilę; zaplanowana była też endoskopia przełyku oraz tchawicy ale po badaniu wnętrza pyszczka nie była konieczna, RTG żuchwy obejrzane na miejscu i na klinikach potwierdziło podejrzenie pana doktora.

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: sob sty 26, 2013 11:27 am
autor: saszenka
Ech, z wziewką u nas lipnie, żaden szczurzy w Łodzi zdaje się nie ma :/ Może wystarczy zerknąć polubownie... No nic, będziemy kombinować ::) żeby już było wiadomo, co jej jest - ostatni tydzień mam całkowicie wyjęty z życiorysu...
Wczoraj Gaba troszkę odżyła, w ogóle całe stado (poza jedną, która ma swoją godzinę szaleństw o 4 w nocy, i za nic jej nie zmieni), troszkę sobie popsociliśmy. Nadal nie był to taki skoczny szczur jak drzewiej, ale przynajmniej wędrujący :) I teraz nie wiem, czy to dzięki zastrzykowi sterydowemu (no ale to w czwartek było, dopiero po dniu zaczęłoby działać?) czy po prostu jej lepiej. Zobaczymy dziś...

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: sob sty 26, 2013 11:36 am
autor: madziastan
Saszenka, wziewkę mają ci z Kalinowej w Łodzi, mam zamiar ich odwiedzić w przyszłym tyg na zabieg usunięcie gruczolaka z pacha Mamusi. Oczywiście nie są to weci szczurze, ale jakoś mają wziewkę i jakoś mają wiedzę, bo dobrze że odmówili mi przeprowadzania zabiegu, bo Mamusia była w trakcie leczenia świerzba i pan Batrolik/Bartolik (?) powiedział że może to osłabić ją bardziej bo ma słabą odporność i zalecał wyleczyć świerzba u mojego weta a potem umówić się. Jeszcze Mihajla wspomniała o lecznicy w Zgierzu, jest temat na forum o wziewce w Łodzi.

Encorton podawałam śp. Córeczce, ona genetycznie miała chore serduszko, niewydolnosc krążenia i niedotlenienie mózgu. Była na lekach Encorton 1/4 1xdz, Cardicure 2,25mg (na serce) 1/6 1xdz, furosemid 0,1ml 1xdz, Kalium 0,1ml 1xdz. Poprawiały jej te leki, ale nigdy nie wyleczyłaby się.

Re: Zakrztuszenie/ślinienie/duszności/ ???

: sob sty 26, 2013 11:40 am
autor: unipaks
RTG głowy też było robione pod wziewką, bo istotna tu jest właściwa pozycja górnej i dolnej szczęki, szczura musiała być spokojna :-\ Można skorzystać z wziewki do RTG głowy oraz dokładnego zbadania stanu pyszczka gdzie indziej (ze szczególną uwagą na trzonowce i przedtrzonowce), a rentgen niech opisze fachowiec
Działanie sterydu po dwóch dniach słabnie i jeśli poprawa jest po nim, to przed nocą lub rano kolejnego dnia daje się najczęściej zaobserwować pogorszenie ::)