Sklepowa po stracie kompanki szuka domku (Lublin)
: wt sty 29, 2013 11:27 pm
Dzisiaj Babcia zasnęła snem wiecznym . Znalazłam ją w hamaku zwiniętą w kłębuszek... Nie miała oznak jakiejkolwiek choroby, do końca była żywiołową puszystą kulą jedzącą olbrzymie ilości jedzonka i dającą popalić kompance nadmierną ilością miłości w postaci iskania:) Sklepowa została sama. Wolałabym nie dobierać jej nowej koleżanki ponieważ nie dopasuję wieku tak, że odejdą razem i w przyszłości będzie ten sam problem. 2 stadka innych płci to też sporo komplikacji kiedy mieszka się na stancji i często trzeba transportować szczurki np.wracając do domu ( mam też samce). Myślałam na początku o tym, by połączyć dziewuchę z przyszłymi kastratami, bo planuję za jakieś 2-3 tygodnie ( muszą nabrać odporności po zapaleniu oskrzeli) kastrować chłopców, jednak dodając jeszcze 2-3 tygodnie po kastracji wychodzi 5-6 tygodni.Myślałam też o DT na czas, zanim chłopcy nie będą mogli z nią zamieszkać, jednak takie zmiany środowiska w jej wieku i po tym co przeszła( rok i ok 4 mies.)nie wpłyną dobrze na zdrowie dziewczyny. Teraz widzę, że czas nie działa na naszą korzyść bo Czeko biega jak oszalała po klatce szukając Babci. Nie interesuje ją nawet jedzenie. Oczywiście, zapewne zmieni się to po kilku dniach ale skazywać jej znowu na samotność nie chcę nawet jeśli się uspokoi. Szukam jej domu najlepiej w okolicy Lublina, ponieważ chciałabym móc ją czasami odwiedzić. Rozważę jednak propozycje domków w bardziej oddalonej od Lublina cz. Polski. Szczurzynka obecnie jest w pełni zdrowa. Za sobą ma Mykoplazmowe zapalenie płuc (najprawdopodobniej) i zabieg usunięcia guzka gruczołu mlekowego. Po zabiegu nie ma już śladu. Miała robione rtg, przerzutów ani zmian tkanki płucnej nie stwierdzono mam więc nadzieję, że pożyje jeszcze jak najdłużej. Była też odrobaczana. Zainteresowanych proszę o wiadomość prywatną. Zdjęcia wyślę zainteresowanym.