szczury.org

Hej dłuugo zaglądam na forum, ale konto założyłam dopiero niedawno. Długo też zbierałam się do założenia tego wątku Moja przygoda za szczurkami zaczęła się jakieś hmmm 10 lat temu... miałam wtedy 13 lat i zakupiłam w zoologu dwóch chłopaków: Hektora i Koliego. Niewiele zdjęć z tamtego okresu się zachowało. Hektor to był Haszczak, a Koluś był albinoskiem. Pamiętam, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, że haszczaki jaśnieją:) jakież było moje zdziwienie jak Hektorek zaczął siwieć To był kochany szczuras, gonił za mną nawet po ogrodzie. Koli był mniej towarzyski, raczej niezależny. Obaj zginęli tragicznie... zostawiłam ich pod opieką rodziców, a oni zapomnieli zabrać małych z balkonu w słoneczny dzień....
,





Po tragicznym odejściu chłopaków nie miałam ochoty na kolejne szczury. Jakoś tak nie potrafiłam się otrząsnąć. Zresztą rok później sprawiłam sobie najukochańszego psiaka Homera, mój śliczny golden retriever.

Minęło sporo czasu zanim zdecydowałam się na kolejne szczurki. 3 lata temu wybrałam się do zoologa (tak wiem nigdy więcej szczurków z zoologa) i jakoś tak serce zdecydowało - wzięłam dwóch chłopaków Elvisa i Pinkiego Słodkie maluchy wymagajace ogromnego nakładu czasu przy oswajaniu. Elvis wielka ciapa, śpioch i pieszczoch (ale nie na kolanach!). Pinki o połowę mniejszy, szalony rozrabiaka ustawiał sobie Elvisa jak chciał A to fotki:

Elvis





Pinki



Razem






Niestety chłopcy odeszli dzień przed wigilją. Mieli prawie 3 lata. W ogole strasznie dziwne były te śmierci. Pinki chorował - nawet już podjęłam decyzję o uśpieni, żeby się chłopak nie męczył. Elvis był okazem zdrowia i to właśnie on umarł najpierw, a po kilku godzinach odszedł Pinki. Okropnie cierpiałam, zresztą co tu dużo mówić nawet teraz jak dodawałam fotki to się popłakałam...moje kochane maleństwa. Zaczęłam wchodzić na wątek adopcyjny, spędzałam tam strasznie dużo czasu, aż w końcu zdecydowałam się, że szukam maluchów do adopcji. Najpierw jednak kupiłam dużą klatkę i przygotowałam zestaw hamaków i innych akcesoriów (uznałam, że czas podejść do sprawy naprawdę poważnie ) Pierwsza wersja była taka - biorę dwie dziewczynki. Później uznałam, że w sumie mogą być 3, no ale w rezultacie mam 4 siostrzyczki. Adoptowałam od Moniki z Rudy Śląskiej. Maluszki są przesłodkie (już nie takie maluszki ) Przyjechały do mnie 12 stycznia, a urodziły się 5 grudnia. Były cztery dziewuszki w miocie, jechałam z myślą o 3, ale biedna malutka sama w klatce nie pozwoliła mi odejść bez niej I tak o to właśnie Pepsi jest moim najukochańszym maleństwem. Dziewczynki były mega oswojone, od razu wchodzą na ręce, chcą kontaktu z człowiekiem. A no i dodam, że malutkie to same dumboszki Tatuś był czarnym dumbo, a mamusia taka jak Tosia, czarny kapturek też dumbo.

Pepsi i Cola to bliźniaczki - czarne z białymi brzuszkami (Cola ma więcej białego, jest też bardziej niezależna i jako jedyna nie przybiega z wybiegu, kiedy sypię jedzenie do miski spryciula ),

Pepsi, kochana, z białym paseczkiem na brzusiu, woli spędzać czas na moich kolanach. Wydaje się też być dominatorką w stadzie. Jest też chyba największa.

Bajka - beżowy kapturek, o czerwonych oczkach. Delikatna, najmniejsza z ekipy. Słodziak i odważniak. Każdemu wspina się po rękawie, niczego się nie lęka.

Antonina vel. Tosia - szalony, czarny kapturek. Mała małpka jak zacznie się bawić to zabawom nie ma końca. Na początku była dosyć nieśmiała, ale jak już się oswoiła to okazała się niewyczerpanym wulkanem energii.

Ciężko tym moim laskom zrobić foteczki szczerze mówiąc większość wychodzi mega niewyraźnie bo one praktycznie cały czas biegają ale kilka wyszło, zatem dodaję fotki naszczurkowego stadka:

Malutka Pepsi:


Bajeczka:


Tosia:


Cola:




Zabawy:




Mistrzowskie zdjęcie demonicznej Bajki :



I odpoczynek:


To tyle na tem moment mam jeszcze mnóstwo fotek w aparacie, ale póki co baterie odmówiły posłuszeństwa i są w ładowarce.

Ojej zamiast mistrzowskiej foty dodałam dwa razy to samo zatem mistrzowska Bajka jeszcze raz

jakie słodziaki
A ostatnie zdjęcie najlepsze super poza :P

Piękne dziewuszki (Bajka na ostatniej fotce rewelacyjna )
dla szczurasków, które odeszły [*]

Dziękuję za miłe słowa Dziewczynki są przesłodkie nie mogę się nimi nacieszyć ostatnio pokochaly codzienne porządki klatki i jak tylko wyciągam zmiotkę i szmateczki zaczyna się szaleństwo - asystują, grzebią w śmieciach, zagrzebują się w zasiuranych szmateczkach i hamakach. Szalone kobiety. Dzisiaj rano miały wybieg, goniły i poznawały kolejne kąty w pokoju. Pepsi weszła mi do szafy, i została tam zamknięta szukałam ją przez pół godziny z przerażeniem, a po otworzeniu szafy zobaczyłam wgapiające się we mnie czarne perełki szalone te moje szczurzaki a tutaj kilka fotek z porządków, wieczornych gonitw i porannych wybiegów:

Uważaj, żebyś którejś razem ze szmatkami do pralki nie wrzuciła Takich małych to wszędzie pełno i w trzech miejscach naraz
Świetne mają minki na tej pierwszej fotce, w niebieskim koszyczku Niestety nie da się fotek zlinkować; wrzucaj klikalne miniaturki, tyle dużych zdjęć spowalnia forum
Wygłaszcz te małe wariatuńcie

Dodaję najświeższe foteczki dziewczynek. Maluchy rosną jak na drożdżach Dzisiaj całą noc buszowały mimo kilkugodzinnych, codziennych wybiegów - mają po prostu mnóstwo energii. Uwielbiają wchodzić na kolana, wspinać się na człowieka.

Pepsi jest całuśnym maleństwem, ciągle liże a to rękę, a to twarz - uwielbia przebywać blisko mnie. Jest też najgrzeczniejsza - nie oddala się zanadto i spokojnie poznaje nowe miejsca, co rusz wracając na moje kolana.

Cola jest ciekawskim zbirem - wciąż kombinuje jak się dostać do miejsc zakazanych (czyt. strefa komputerowa). Korzysta z momentów, kiedy nie patrzę i podbija nowe tereny
Bajeczka ma beżowy kapturek i kilka beżowych plamek na pleckach. Mam wrażenie, że ten beż jest ciemniejszy niż na początku, ale nie jestem pewna czy to możliwe żeby kapturek ciemniał. Niestety na fotkach tego nie widać bo flesz sprawia, że Baja wydaje się biała::)

Tosia to zbój, uwielbia podgryzać różne ciekawe przedmioty - dzisiaj tym przedmiotem stała się ściana Oczywiście w porę zauważona nie poczyniła zbytnich szkód. Jest wariatem nieziemskim i sądzę, że to właśnie ona buszuje w nocy najgłośniej

A to foteczki:

Uciekaam :


Moja krówka łaciata :





Sistars:



Czarne bejbe (jedno z dwóch ):





Najsłodsze oczęta na świecie:



Latający szczur:



Wojna na łóżku mamusi :



Panienka z okienka :



Szczurnięte bliźniaczki:



Cola w papciu :



Bajka i Cola - mizianko w papciu:



Dwie wariatki w dłoniach siostry:



What`s up!!??



Zawładnęły kanapą:



Bajeczka czytelnik (tutaj troszkę widać beżowy odcień):






Bijmy się!!:





Tyle wybrałam spośród porozmazywanej papki fotek. Pozdrawiamy - naszczurkowe stadko wariatek

Ależ fajne
Maluchy to jednak są pocieszne
Moje też mi wszystkie pomagają sprzątać klatkę, atakują zmiotkę, kradną mokre chusteczki, zabierają szmatki, a jak się nie da, to łażą po mnie
Wycałuj wszystkie panny :*

bardzo smutna ta pierwsza historia:(
ale niestety wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i takie rzeczy czasem się zdarzają.

za to teraz masz świetne stadko. cuuudne małe kluskacze:)

Słodziaki nie z tej ziemi ^^ Wyczochraj małe wariatki

Słodkie królewny

Witamy po przerwie - wracamy z nową porcją fotek. Dziewczynki rosną jak na drożdżach. Ostatnio upodobały sobie wchodzenie do kosza na śmieci oraz strefę komputerową - zakazaną pokochały również wysokości - Tośka wspięła się na firankę a tutaj foteczki dziewuszek




a tutaj Cola złodziejka gum do żucia



Czarne diabełki


A teraz sekcja "wcinamy":

Pepsi i kawałek Tosieńki






Tośki odkrycie na biurku mamusi:

I kolejne odkrycie - ups niestety tylko papierek:

Cola mały "pijoczek":


Sekcja śmieszne :

Pepsi bokser:

Buziaczka?:

Nieśmiały Peps:

Baletnica Antonina:

Cola:

Nietoperzo - Peps:

Walka:

Zwiedzanie biurka:

Śłit focie :

O rany, no ta seria Ci się wyjątkowo udała, przyznaj się, ile latałaś z aparatem Pepsi bokser rulez Fota wszechczasów: http://imageshack.us/photo/my-images/839/p2260445.jpg/
Moje ostatnio też mistrzynie zdobyczy - wczoraj mój chłop kupił sobie ciastka, takie klasyczne okrągłe z keksem marmolady. Odłożył je na kredens, naiwny Coś zaszeleściło - i już Liwia uciekała w dół po uchwytach szuflad z ciachem w zębach

Zdjęcia udane, za moimi trudno nadążyć, a co dopiero zrobić ostre zdjęcie Cudne są Twe szczureczki - wycałuj

Urocza ta twoja banda, a Bajka to najlepsze pozy na zdjęciach łapie, tutaj jak król lew http://imageshack.us/photo/my-images/803/p2080005d.jpg/