Smutny szczur po przyjeździe malucha
: sob lut 02, 2013 10:44 pm
Cześć,
może to za wcześnie na panikę,ale zaczynam się martwić o mojego szczura. wczoraj przywędrował do naszego prawie rocznego Andrzeja mały Gucio(2 miesiące, wcielone adhd). Wzięłam go z myślą o tym żeby starszy się miał z kim bawić i nie był sam. Problemów z zapoznaniem nie było. Andrzej jest raczej mocno obojętny w stosunku do małego, chociaż ten w nocy się wślizgnął na posłanie i spał obok starszego.
Jednak dzisiaj Andrzej jest smutny. Siedzi ciągle w rogu klatki, jest nieobecny. Nie reaguje nawet na wołanie czy głaskanie. Po wypuszczeniu na łóżko od razu wszedł pod kołdrę i siedzi bez ruchu, a zawsze biegał. Mały lata wszędzie ,a starszy siedzi z wytrzeszczonymi oczami i się nie rusza.
Minął tylko jeden dzień i nie można jeszcze stwierdzić co się dzieje, ale martwię się o starszego szczurka, bo jest ze mną bardzo długo i chciałam żeby był szczęśliwy,a wygląda na to,że jest wręcz odwrotnie.
Proszę, napiszcie czy ktoś się spotkał z takim zachowaniem.
Mały szczurek nie jest faworyzowany, dlatego wykluczam taki powód osowiałości u Andrzeja.
Będę bardzo wdzięczna za wasze opinie.
może to za wcześnie na panikę,ale zaczynam się martwić o mojego szczura. wczoraj przywędrował do naszego prawie rocznego Andrzeja mały Gucio(2 miesiące, wcielone adhd). Wzięłam go z myślą o tym żeby starszy się miał z kim bawić i nie był sam. Problemów z zapoznaniem nie było. Andrzej jest raczej mocno obojętny w stosunku do małego, chociaż ten w nocy się wślizgnął na posłanie i spał obok starszego.
Jednak dzisiaj Andrzej jest smutny. Siedzi ciągle w rogu klatki, jest nieobecny. Nie reaguje nawet na wołanie czy głaskanie. Po wypuszczeniu na łóżko od razu wszedł pod kołdrę i siedzi bez ruchu, a zawsze biegał. Mały lata wszędzie ,a starszy siedzi z wytrzeszczonymi oczami i się nie rusza.
Minął tylko jeden dzień i nie można jeszcze stwierdzić co się dzieje, ale martwię się o starszego szczurka, bo jest ze mną bardzo długo i chciałam żeby był szczęśliwy,a wygląda na to,że jest wręcz odwrotnie.
Proszę, napiszcie czy ktoś się spotkał z takim zachowaniem.
Mały szczurek nie jest faworyzowany, dlatego wykluczam taki powód osowiałości u Andrzeja.
Będę bardzo wdzięczna za wasze opinie.