Strona 1 z 2
Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 11, 2013 4:19 pm
autor: darcia1
Z wielkim żalem i bólem w sercu muszę oddać moją Niunię...

Niestety, narozrabiała i mój mąż kazał mi się jej pozbyć... Jest mi bardzo ciężko, ale zrobię wszystko, żeby znalazła lepszy dom, gdzie będzie miała towarzystwo innych szczurków.
Szczurzyca husky ma pół roku, jest naprawdę kochanym, grzecznym pieszczochem. Potrafi robić sztuczkę ,,obrót", więc podczas jedzenia kręci się w kółko po to żeby dostać jakiś smakołyczek

Często jeżdżę na trasie Bydgoszcz-Koszalin więc bez problemu dowiozę.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b20 ... 2fdf8.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/296 ... cd3d9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aba ... dad4c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0b3 ... 3c275.html
Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 11, 2013 4:49 pm
autor: puudi
urocza! na pewno szybko znajdzie nowy dom

Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 11, 2013 5:12 pm
autor: ann.
Co takiego narozrabiała?
Jest prze-cu-do-wna. Szkoda, że jeszcze nie mam większej klatki, bo już bym krzyczała, że przygarnę do moich dwóch pannic.
Życzę powodzenia w szukaniu domku!
Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 11, 2013 6:49 pm
autor: ZiZU4851
Sądzę że mając zwierzęta trzeba się liczyć z tym że mogą coś zepsuć i tak jest mając psa/kota/chomika/szczura czy każde inne zwierzę. Ale jak postanowisz zostawić swojego ogonka u siebie to spraw mu jak najszybciej szczurzego przyjaciela! Pamiętaj że człowiek nigdy nie zastąpi szczurowi innego szczura, a szczury to zwierzęta stadne

Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: wt lut 12, 2013 4:38 pm
autor: Starsza Pani
darcia1 pisze:Z wielkim żalem i bólem w sercu muszę oddać moją Niunię...

Niestety, narozrabiała i mój mąż kazał mi się jej pozbyć...
A co panna zrobiła? Jeśli to nie było rzucenie się do gardła mężowi, a wydrążenie tunelu w kanapie, pożarcie abażura od lampy, pogryzienie ubrań, odgryzienie kabli od kina domowego, odgryzienie telewizora od anteny satelitarnej, wygryzienie klawiszy w pilotach / telefonie kom, kradzież biżuterii, przekopanie kwiatów, wygryzienie dziury w dywanie lub inne tego typu wyczyny, to u nas powinna dożyć starości bez problemu.
Czyli byłabym zainteresowana ....
Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: wt lut 12, 2013 4:55 pm
autor: akzi
Starsza Pani pisze:darcia1 pisze:Z wielkim żalem i bólem w sercu muszę oddać moją Niunię...

Niestety, narozrabiała i mój mąż kazał mi się jej pozbyć...
A co panna zrobiła? Jeśli to nie było rzucenie się do gardła mężowi, a wydrążenie tunelu w kanapie, pożarcie abażura od lampy, pogryzienie ubrań, odgryzienie kabli od kina domowego, odgryzienie telewizora od anteny satelitarnej, wygryzienie klawiszy w pilotach / telefonie kom, kradzież biżuterii, przekopanie kwiatów, wygryzienie dziury w dywanie lub inne tego typu wyczyny, to u nas powinna dożyć starości bez problemu.
Czyli byłabym zainteresowana ....

Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: śr lut 13, 2013 6:41 pm
autor: darcia1
Na szczęście nieaktualne. Niuńka zostaje z nami i dostanie do towarzystwa koleżankę
Pozdrawiam
Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: czw lut 14, 2013 9:26 am
autor: Starsza Pani
Lubię szczęśliwe zakończenia

.
Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 18, 2013 4:41 pm
autor: darcia1
OGŁOSZENIE NADAL AKTUALNE!!!
Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 18, 2013 6:55 pm
autor: Nika...
Czegoś nie rozumiem...
Najpierw do oddania, potem nieaktualne i mało tego, ma dostać koleżankę a teraz znów chcesz ją oddać?
Jedną czy już dwie?
No i dlaczego? Co takiego zrobiła pierwszym razem i teraz, że znów zmiana decyzji?
Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 18, 2013 7:20 pm
autor: ann.
Mnie też ciekawi cała ta sytuacja.
Dlaczego mała znów jest do oddania? Co takiego nabroiła ostatnim razem?
Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 18, 2013 7:43 pm
autor: mel
A ja akurat mam pytanie nie do Darci1 a do innych użytkowników.
Czemu napieracie na kogoś, by opisywał swoją osobistą sytuację tu - na forum. To jest dział adopcyjny i myślę, że nikt nie powinien być naciskany do opisywania sytuacji, która zmusza tę osobę do oddania zwierzaka.
Nieważne, co maluch nabroił, nieważne, że sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Być może po prostu zbyt mocno szarpie pręty klatki a osoba, która nie lubi i nie akceptuje zwierzaków jest niemiłosiernie o to wkurzona, nieważne. Może ta osoba dała się namówić na pozostawienie zwierzaka, ale napatrzyła się na niego kolejne trzy dni i znów rodziło to konflikty i niemiłą atmosferę w domu, nieważne. Zachowajmy prywatność i cieszmy się, że ktoś słowa "pozbądź się go" przekształcił w działanie procesu adopcyjnego a nie wyrzucenia za okno.
Życzę powodzenia w poszukiwaniu domku dla cudownego maleństwa lub w przekonaniu męża, że 'nie taki diabeł straszny' - wersja do wyboru i na miarę możliwości, byle jak najlepiej dla ogonka.
Pozdrawiam
Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 18, 2013 8:17 pm
autor: darcia1
ok jeśli tak bardzo interesuje i ciekawi Was cała historia, to chętnie ją przedstawię. Niuńka pogryzła mojemu mężowi cenne rzeczy, dał jej szansę, ale niechęć została przez co stwierdził, że nie ma mowy o drugim szczurze na którego tak bardzo liczyłyśmy...myślałam, że uda się go jeszcze przekonać (dlatego napisałam, że adopcja już nieaktualna) ale niestety się nie udało. Więc po wielu przemyśleniach stwierdziłam, że najlepsze dla Niuńki będzie oddanie jej do domku gdzie będą inne szczury i na pewno będzie szczęśliwsza. U mnie ma naprawdę dobrze, dziennie biega około 5-6 godzin, ma duuużą bajerancką klatkę, ale do szczęścia brakuje jej koleżanki, na którą u mnie nie może liczyć

:( Dlatego z bólem w sercu, ale dla jej dobra chcę ja oddać....
Mel- dzięki za wyrozumiałość

Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: pn lut 18, 2013 9:00 pm
autor: Nika...
mel nie o to chodzi, że ktoś napiera na prywatne sprawy innych.
Chodzi chyba bardziej o to, że jak ktoś chce adoptować szczura to chciałby o nim wiedzieć coś więcej poza wiekiem i płcią.
Skoro właścicielka napisała, że "narozrabiał" to jednak daje do myślenia.
Dla jednego narozrabiał to wygryzł dziurę w prześcieradle a dla drugiego, że pogryzł właściciela do krwi i dlatego uważałam, że rozwiązanie tej kwestii było jednak istotne w jakimś stopniu.
Nie oczekiwałam zaraz wynurzeń ściśle prywatnych
darcia1 Tobie życzę, żeby dziewczynka szybciutko znalazła dobry i kochający domek

Ja ze swej strony kończę Off-Top

Re: Haszczka-oddam z bólem w sercu... Koszalin/Bydgoszcz
: wt lut 19, 2013 7:50 pm
autor: kalinda
a może gdyby szczurek był wypuszczany na "ograniczonym" terenie, tzn bez dostępu do cennych rzeczy - udałoby się go Tobie zatrzymać i dobrać towarzysza? może to by męża przekonało. taka uroda szczurków, że lubią sobie pogryźć jak mają ochotę. 
przepraszam, za offtop - ale myślę że jest to jakaś opcja