Strona 1 z 1

Życie w czasach Zarazy

: sob lut 16, 2013 6:06 pm
autor: Pirania
Dzień dobry wszystkim!
Postanowiłam założyć wątek moim Zarazom. Nie wiem co prawda, na jak długo starczy mi wytrwałości na uaktualnianie go ;D
Zacznę może od tego, że od bardzo dawna chciałam mieć szczura. W zasadzie od podstawówki. Rodzice nie zgadzali się pod żadnym pozorem, zwłaszcza mama. W domu miałam kochanego pieska, później razem z moim ówczesnym facetem zaadoptowaliśmy dwa koty. Niestety koty po rozpadzie związku zostały z moim eksem, a piesek odszedł od nas w wieku 15,5 roku. Od października zastanawiałam się nad przyjęciem pod swój dach szczurka. Czytałam różne fora i blogi, dowiedziałam się, że niedopuszczalne jest adoptowanie jednego szczura, jaką klatkę należy sprawić zwierzakom oraz wielu innych pożytecznych rzeczy, ale ciągle odwlekałam ostateczną decyzję, wychodząc z założenia, że póki nie jestem absolutnie pewna, nie ma sensu adoptować zwierzaka. Ale mniej więcej w połowie stycznia zawarłam sama ze sobą dżentelmeńską umowę: jeśli napiszę pracę inżynierską w terminie i zaliczę sesję na obu kierunkach, przygarnę szczurki. I tak oto po dziesięciu dniach bez snu i jedzenia egzaminy zostały zdane a praca napisana. A wszechświat mi sprzyjał w moim postanowieniu, bo akurat we właściwym czasie pojawiło się na forum ogłoszenie o szczurkach do adopcji w Szczecinie. I tak oto przybyły do mnie moje Zarazy :) A oto one:

Influenza vel Hiszpanka:
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 024qs.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/252/imag0028e.jpg/
Hiszpanka jest spokojną i bojaźliwą dziewczynką. Lubi spać i jeść. Jeśli zostanie zaczepiona przez siostrę, chętnie się z nią bawi, ale sama raczej nie inicjuje gonitw. Poza tym łatwo się płoszy, a człowieka najchętniej obserwuje z pewnej odległości. Jeśli uzna, że poza klatką za dużo się dzieje, chowa się w swoim domku albo w swoim ulubionym kąciku za kuwetą obserwuje z ukrycia.

Dżuma, zwana Jumanji:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 030ng.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/607/imag0026o.jpg/
Dżuma jest ciągle w ruchu, zrobienie jej zdjęcia wymaga sporo cierpliwości. Uwielbia po mnie biegać, włażąc w rękawy, kieszenie i inne zakamarki oferowane przez ubrania. Biega po klatce jak szalona, zaczepia siostrę i nawet je z rozmachem, rozrzucając kawałki jedzenia po całej klatce. Jak tylko widzi, że się ruszam, podbiega do boku klatki, żeby zobaczyć, co robię.

Dziewczyny są na razie dość nieśmiałe - mimo, że ich klatka jest otwarta w zasadzie cały dzień, nie wychodzą z niej. Dają się za to wyciągnąć i wtedy biegają po łóżku zaciekawione. Co ciekawe, jak tylko postawię je na podłodze, żeby mogły pobiegać po większej powierzchni natychmiast wspinają się z powrotem na łóżko albo biegną do klatki. Podejrzewam, że ta nieśmiałość im wkrótce minie. A na pewno Dżumie ;D

Re: Życie w czasach Zarazy

: sob lut 16, 2013 7:08 pm
autor: Magdonald
Śliczne dziewczyny ;)
Nieśmiałość minie nim zdołasz się zorientować :D

Moje też na początku nie odchodziły na krok od klatki, a jeśli już, to trzymały się ściany. Nie było mowy, żeby któraś wyszła na środek pokoju. A teraz... Teraz to ich pokój, a nie mój :P

Wycałuj panienki ;)

Re: Życie w czasach Zarazy

: ndz lut 17, 2013 1:25 pm
autor: unipaks
Cudne Zarazy :D :-* Niech się zdrowo panoszą :D ;)
Hm... zaraza, jak to zaraza, ma we zwyczaju się rozprzestrzeniać... ;D ;)

Re: Życie w czasach Zarazy

: ndz lut 17, 2013 6:07 pm
autor: Pirania
Za miłe słowa serdecznie dziękuję w imieniu swoim i dziewczyn.

Wczoraj, chcąc ułatwić dziewczynom przemieszczanie się z klatki na łóżko (żeby nie potrzebowały mojej pomocy) ustawiłam odpowiednio półeczki, także teraz mogą po dachu klatki a później po kaloryferze przetransportować swoje szanowne cztery litery na sporą odległość. Dżuma bardzo szybko załapała i wielokrotnie wypróbowała trasę. Hiszpanka wciąż woli siedzieć w klatce, ale gdyby zmieniła zdanie droga stoi otworem.

Dżuma właśnie zajumała sreberko po czekoladce, a następnie niczym profesjonalny złodziej zwiała z nim do klatki. W tej chwili papierek jest chyba rozbierany na części pierwsze, sądząc po odgłosach. Hiszpanka nie jest pod wrażeniem. Szeleszczenie ją obudziło ;D

Re: Życie w czasach Zarazy

: pn lut 18, 2013 9:21 pm
autor: Pirania
Jupi, Hiszpanka wyszła z klatki! Sama z siebie ruszyła odkrywać świat. Zdecydowanie nie jest tak samo ciekawska jak Dżuma, która każdy kąt musi obejrzeć 1000 razy. Zresztą Dżuma też dokonała dzisiaj odkrycia: udało jej się zleźć z kaloryfera na podłogę. Ale uznała zdaje się, że tapczan i klatka są fajniejsze od wszystkiego innego, bo poza pierwszym razem, więcej na podłogę nie zeszła.

Nowe zdjęcia panienek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Życie w czasach Zarazy

: czw lut 21, 2013 6:26 pm
autor: xiao-he
Pikne kobitki :-* Wyyyyyyymiziać :)

Re: Życie w czasach Zarazy

: czw lut 21, 2013 8:53 pm
autor: Pirania
Nie omieszkam.

No muszę przyznać, że dziewczyny się już całkiem przyzwyczaiły do nowego domu i człowieka. Obie wsiadły mi na głowę. Dosłownie. Zaczynam bać się o swoje uszy. I o ile w Hiszpance jest jeszcze jakaś resztka przyzwoitości i bojaźni bożej (czyli jak powiem 'Nie gryź' zdecydowanym głosem to faktycznie przestaje gryźć), o tyle Dżuma uważa, że wszystko jej wolno i potrafi wyciągać mi kawałki właśnie jedzonego banana z ust ::) Taka menda nieokiełznana :P