Strona 1 z 1

Miniaturowy guzek pod skórą na boczku...

: pt lut 22, 2013 1:06 pm
autor: Caramelo
Witam, na początku zaznaczę, że szukałam już na forum podobnego tematu. Znalazłam jeden ale w sumie nic z niego nie wynika... Kilka dni temu u mojej Kluski (ma rok i siedem miesięcy) wyczułam pod skórą coś dziwnego. Znajduje się to na boczku, bliżej brzucha po lewej stronie. Jest to jakby taki maleńki guzek, krostka pod skórą, wielkości ziarnka soli pod skórą. Kluseczka nie piszczy kiedy ją tam dotykam, nie widzę żeby jej to jakoś przeszkadzało. Ten "guzek" przemieszcza się razem ze skórą więc jest on od wewnątrz skóry. Przyglądałam się temu i w żaden sposób nie odznacza się od reszty skóry. Jest różowiutkie jak skóra i pokryte sierścią. Codziennie macam tam Kluskę i na razie to coś nie rośnie... Czy ktoś z Was miał u swoich farfocli coś podobnego? Proszę Was o jakieś wskazówki bo zaczynam się martwić. Nie chcę żeby moja Kluska chorowała... :(

Re: Miniaturowy guzek pod skórą na boczku...

: pt lut 22, 2013 4:07 pm
autor: unipaks
Nie macaj codziennie, bo nie będziesz w stanie zarejestrować różnicy wielkości :) . Spróbuj przez kilka dni nie dotykać, potem wielkość guzka "utrwal" modelem z plasteliny, za jakiś czas porównaj i jeśli urośnie, także możesz odzwierciedlić to za pomocą plastelinowej kuleczki.
Tymczasem możesz przecierać to miejsce rano i wieczorem jodyną i obserwować, czy się nie wchłania

Re: Miniaturowy guzek pod skórą na boczku...

: pt lut 22, 2013 4:53 pm
autor: Caramelo
Zrobię tak jak radzisz, będę smarowała jodyną i obserwowała. Z tym macaniem będzie gorzej bo za każdym razem kiedy biorę ją na ręce to zawsze palcem natrafię ta to coś... :-\ Nic się nie stanie jeśli będzie zlizywała tą jodynę? Czy to może być uczulenie na coś? Czy może to być np. efekt przebiałczenia? Co to w ogóle może być? ???

Re: Miniaturowy guzek pod skórą na boczku...

: pt lut 22, 2013 5:37 pm
autor: unipaks
Trudno tak teraz orzec, może coś się tylko otorbiło i są tam jedynie bakterie takie, jak w "czystej" ropie. Smaruj to punktowo jodyną, niedużo, tak by nie moczyć za bardzo sierści na dużym obszarze ciałka :)