Padaczka i agresja
: śr lut 27, 2013 4:25 pm
Witam
Mam problem ze swoim szczurem Dexterem, który ma padaczkę oraz stał się ostatnio agresywny, ale może opisze trochę sytuacje od początku.
Kiedy z bratem Dextera, Sheldonem walczyliśmy z guzem przysadki u Dextera zauważałem jakieś ataki przypominające padaczkę ale tak rzadko ze twierdziłem ze może coś mu się przyśniło itp. Gdy z Sheldonem po 3 dniach walki musieliśmy powiedzieć stop i uśpić go , Dexter został sam i wtedy jego objawy się zaczęły nasilać. 2 tygodnie temu byłem u weterynarza z mojego wywiadu jednoznaczna padaczka, dostał Dexafort i w domu miałem mu podawać Notroopil. Przez tydzień był spokój zero padaczki, lecz gdy w sobotę Dexafort puścił Dexter dostał padaczki, a gdy wypuściłem go na wybieg stał się agresywny, moja rękę zaczął odpychać zębami aż w końcu mnie ugryzł, na początku myślałem ze może zapach kolegi który u mnie był wywołał u niego agresje ale od tamtego czasu jest coraz gorzej próbuje mnie gryźć w stopy, parę razy ugryzł mnie na wybiegu w rękę do tego bardzo się puszy przy tym aż widzę skórę, bo w klatce nie gryzie. Za kapciem wczoraj rzucał się jak głupi ganiał mnie po pokoju a jak stawałem gryzł aż jak podniosłem nogę to się zawiesił.
W ten poniedziałek byłem u weterynarza dostał znów Dexafort i do tego antybiotyk Enroxil. Padaczka ustąpiła ale agresja jest jak pisałem wyżej do tego jakby mniej spał jest bardziej pobudzony, nerwowy. Podgryza meble i nieraz swój domek, często trzęsie ogonem jak wąż, coś zgrzyta zębami nieraz.
Obecnie weterynarz poszedł bardziej w stronę zapalenia mózgu, niestety mieszkam w takim mieście gdzie ciężko o weterynarza który ma jakieś pojecie o szczurach, ten jedyny który ma pojecie,który poszedł za moja opinia od ludzi z forum z Sheldonem ze to może być przysadka i dzięki temu 3 miesiące życia wywalczyliśmy dlatego każda sugestia jest dobra ja mu to przekazuje razem zastanawiamy się co dalej tez.
Chyba tyle z tego co zaobserwowałem wieczorem może dodam filmik z jego zachowania na wybiegu z jego agresji.
Mam problem ze swoim szczurem Dexterem, który ma padaczkę oraz stał się ostatnio agresywny, ale może opisze trochę sytuacje od początku.
Kiedy z bratem Dextera, Sheldonem walczyliśmy z guzem przysadki u Dextera zauważałem jakieś ataki przypominające padaczkę ale tak rzadko ze twierdziłem ze może coś mu się przyśniło itp. Gdy z Sheldonem po 3 dniach walki musieliśmy powiedzieć stop i uśpić go , Dexter został sam i wtedy jego objawy się zaczęły nasilać. 2 tygodnie temu byłem u weterynarza z mojego wywiadu jednoznaczna padaczka, dostał Dexafort i w domu miałem mu podawać Notroopil. Przez tydzień był spokój zero padaczki, lecz gdy w sobotę Dexafort puścił Dexter dostał padaczki, a gdy wypuściłem go na wybieg stał się agresywny, moja rękę zaczął odpychać zębami aż w końcu mnie ugryzł, na początku myślałem ze może zapach kolegi który u mnie był wywołał u niego agresje ale od tamtego czasu jest coraz gorzej próbuje mnie gryźć w stopy, parę razy ugryzł mnie na wybiegu w rękę do tego bardzo się puszy przy tym aż widzę skórę, bo w klatce nie gryzie. Za kapciem wczoraj rzucał się jak głupi ganiał mnie po pokoju a jak stawałem gryzł aż jak podniosłem nogę to się zawiesił.
W ten poniedziałek byłem u weterynarza dostał znów Dexafort i do tego antybiotyk Enroxil. Padaczka ustąpiła ale agresja jest jak pisałem wyżej do tego jakby mniej spał jest bardziej pobudzony, nerwowy. Podgryza meble i nieraz swój domek, często trzęsie ogonem jak wąż, coś zgrzyta zębami nieraz.
Obecnie weterynarz poszedł bardziej w stronę zapalenia mózgu, niestety mieszkam w takim mieście gdzie ciężko o weterynarza który ma jakieś pojecie o szczurach, ten jedyny który ma pojecie,który poszedł za moja opinia od ludzi z forum z Sheldonem ze to może być przysadka i dzięki temu 3 miesiące życia wywalczyliśmy dlatego każda sugestia jest dobra ja mu to przekazuje razem zastanawiamy się co dalej tez.
Chyba tyle z tego co zaobserwowałem wieczorem może dodam filmik z jego zachowania na wybiegu z jego agresji.