Strona 1 z 1

Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 11:27 am
autor: Anq91
Meg ma 1,5 roku. Mamy ją od maleńkości. Wcześniej była szalonym szczurkiem, wszędzie skakała, zaglądała, wyciągała z toreb różne rzeczy, zeskakiwała z łóżka na ziemię, bawiła się z ręką. Była też bardzo towarzyska, przywiązała się do nas, cały czas chodzi gdzieś z nami, siedzi w kapturze, an rękach.

Od jakiegoś czasu nie ma ochoty się bawić, wychodzenie z klatki górnym wyjściem sprawia jej trudność, wygląda jakby mocno schudła. Co do diety to dostaje naprawdę różne rzeczy. Dietę ma bardzo bogatą. Dostaje zioła, owoce, warzywa, nawet rybę i inne rzeczy. W klatce ciągle śpi, a siedząc u nas na nogach/brzuchu zwija się w kłębek i śpi albo się myje. Przesiaduje w jednym miejscu na łóżku/stoliku/komodzie i minutami wpatruje się w eter.

Zaczęła też mocniej oddychać, jest jakby zmęczona. Apetyt ma duży, chętnie też podpija mi herbatki z kubka. Jest niezwyczajnie spokojna, zaczynamy się o nią martwić. Normalnie była szalonym zwierzakiem. Teraz do tego wszystkiego doszło jeszcze mocne oddychanie, czasem rzucanie brzuszkiem prawie że, rozkładanie się płasko po klateczce na brzuszku i nagminne szczyrkanie na ząbkach co rano. Wcześniej szczyrkała tylko kiedy była zadowolona u kogoś na rękach.

Futerko mocno jej pojaśniało, z czarnego zrobiła się rudaskiem w niektórych miejscach. Ale zrzucam to na karb wieku zwierzaczka.

Nie bardzo wiemy co zrobić. Szukam weterynarza w Krakowie, który mógłby na nią zerknąć. Polecicie kogoś? Strasznie się do niej przywiązaliśmy z chłopakiem. Mieszka z nami. Smutno mi, bo mam wrażenie, że się męczy.
Doradźcie coś, nie mam czasu na czytanie forum wstecz bo pracuję.

Ania.
Oto linki do zdjęć naszego pieszczocha
https://www.dropbox.com/s/ph0tq7x27wyxc ... .23.12.jpg
https://www.dropbox.com/s/kct8eagngbpxvxf/meg1.jpg
https://www.dropbox.com/s/n6d6eu0d5dkt3 ... .40.39.jpg

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 11:43 am
autor: akzi
może mieć problemy z oddychaniem
moze cos z sercem
może zapalenie płucek
nie wiadomo
najlepiej zeby osłuchał ją weterynarz
napisz z jakiego jestes miasta ?
lenistow apatia i taka jakby sepresjka jest tez zwiazana z samotnością szczura, szczury to silnie stadne zwierzeta i po pewnym czasie chocbtyśmy chuchali dmuchali ona i tak bedzie samotna.

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 11:44 am
autor: akzi
o EDYCJO !
nie sepresjka a depresyjka

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 11:48 am
autor: Hanka&Medyk
Objawy skłaniają w kierunku problemów z sercem lub układem oddechowym. Szczura natychmiast musi zobaczyć weterynarz. Odpowiednio szybko podjęte leczenie pozwoli Wam dłużej cieszyć się towarzystwem szczurki, aczkolwiek warto by było, abyście zapewnili jej również towarzystwo jej własnego gatunku, żeby nie odchodziła w samotności, gdy już ten czas przyjdzie.

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 12:19 pm
autor: Anq91
Jak już mówiłam.
Jesteśmy z Krakowa.

Zdecydowanie ma problemy z oddychaniem. Dyszy dość ciężko.
Co do drugiego szczurka. Już wcześniej o tym myśleliśmy. Ale baliśmy się brać drugiego, wiemy jak trafili znajomi. Kompletne dziki i szaleńcy, po ścianach uciekały, żeby tylko nie wziąć ich na ręce.
Meg jest zupełnie inna.
Ale jak patrzę na nią teraz, jak je, to jest wyjątkowo zmęczona, niby się rozgląda, zajada, ale drży i dyszy dość mocno.

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 3:47 pm
autor: Hanka&Medyk
[quote="Anq91"Zdecydowanie ma problemy z oddychaniem. Dyszy dość ciężko. [/quote]

Duszności mogą być objawami zarówno od układu oddechowego, jak i krążeniowego. Bez weterynarza gryzoniowego się nie obejdzie.

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 4:37 pm
autor: akzi
leć do Oazy http://www.lecznica-oaza.strefa.pl/o%20 ... karze1.htm szczurka musi dostac leki bo się męczy i zamęczy

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 5:48 pm
autor: Anq91
Dziękuję Wam. Jutro mój partner pójdzie z nią do Oazy. Nie wiecie ile może kosztować wizyta u weterynarza? Bo Meg nam nigdy nie chorowała. Jak była przeziębiona dostawała witaminy i ciepłe jedzonko, i jej przeszło. A tak to była okazem zdrowia. Ktoś sie orientuje jakie są ceny w Oazie za "wejscie"?

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 5:57 pm
autor: akzi
a dziś nie dacie rady ? szczur ma problemy z oddychaniem musi dostac na to lek, jest jej ciężko i napewno się męczy.

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 6:00 pm
autor: klimejszyn
W Oazie za wejście ze szczurkiem liczą 40zł. Jeśli konieczne będzie wykonanie RTG to jest to łączny koszt 100zł (myślę, że może być potrzebne żeby obejrzeć płucka i serce). Do tego dochodzą leki, ale to już jest nieduży koszt, ewentualnie dostaniecie receptę i trzeba będzie leki wykupić.

tylko na wizytę koniecznie trzeba się zapisać, więc jeśli tego nie zrobiliście - zadzwoń teraz, bo Oaza jest czynna do godziny 19 i się umów do dr Lewandowkiej - jeśli jednak nie uda się do niej na jutro wcisnąć, to pozostałe wetki też pomogą :)

oczywiście lepiej byłoby, żebyście pojawili się ze szczurkiem dzisiaj, myślę, że jesli zadzwoniłabyś i powiedziała, że jest to sprawa pilna, bo szczurek ma duszności i bardzo się męczy, to Was przyjmą.

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 7:10 pm
autor: Anq91
Nie czytałyście dobrze.
Szczurka biega, chodzi, zwiedza mieszkanie, nie cierpi z powodu ciężkiej niewydolności. Oddycha miarowo, spokojnie, tylko głębiej niż zwykle. Nie zatacza się, nie wygląda na niedotlenioną, nie mam wrażenia, że brakuje jej sił, bo po jogurt naturalny gotowa jest wskoczyć 20cm na pudełko z butów. Siedzi u mnie na ramieniu, liże mnie w rękę i czesze mi włosy. Naprawdę nie jest to stan agonalny.

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 10:10 pm
autor: akzi
tak czy siak jutro z nią jedź koniecznie

Re: Smutna i zmęczona Meg. Nie wiemy co robić :(

: czw lut 28, 2013 10:51 pm
autor: Paul_Julian
Anq91 pisze: Co do drugiego szczurka. Już wcześniej o tym myśleliśmy. Ale baliśmy się brać drugiego, wiemy jak trafili znajomi. Kompletne dziki i szaleńcy, po ścianach uciekały, żeby tylko nie wziąć ich na ręce.
Zdecydowana większość szczurów z zoologa lub tzw. domowych "hodowli" właśnie taka jest. Dodatkowo szczurka trzeba oswoić, a taki ze sklepu jest nieufny. Nigdy nie wiadomo jaki będzie szczurek, tu jest trening zaufania http://szczury.org/viewtopic.php?f=8&t=31475 i tu tez wazne rzeczy http://szczury.org/viewtopic.php?f=8&t=8489
Przeczytaj jeszcze dział Stadko ( o prawidłowym łączeniu szcurów, bo nie wrzucamy do klatki dwóch nieznajomych) i Oswajanie.