szczury.org

Długo się zastanawiam gdzie zakwalifikować problemy Skanera i wreszcie zdecydowałam się na drogi oddechowe bo od tego się zaczęło. Skaner jest u nas od 2 tygodni i zaraz po przywiezieniu do domu zauważyłam katar ale z początku pomyślałam że to może być związane ze zmianą otoczenia i takimi tam... ale niestety nie ustępował więc wybrałam się do veta. Płuca, oskrzela czyste więc to najważniejsze a pani doktor dała nam coś na uodpornienie, odrobaczenie i stwierdziłyśmy zgodnie że fajnie by było gdyby mała dała rade zwalczyć to sama, szczególnie że ja jestem raczej przyzwyczajona do naturalnych metod leczenia a pigułki to ostateczność.
Niestety następnego dnia zauważyłam, że Skaner jest przechylony w prawo, więc bez zastanowienia do veta!! Pani uważa, że nagromadzony katar mógł zaatakować ucho i uszkodzić jakiś nerw... więc skończyło się antybiotykiem (Bactrim). I znów niestety bo po 2 dniach a dokładniej dzisiaj spostrzegłam że skaner ma jedno oczko bardziej wypchane :-(( i to powiem wam że mnie już przeraziło!! Znów wizyta u Pani Izy Całus, która ocenia że Skaner ma jakiegoś ropnia, który jej uciska i powoduje obrzęk. Dostała steryd i sama nie wiem co o tym myśleć i jak jej jeszcze pomóc. Może wy jeszcze na coś wpadniecie. Ogólnie jej ruchawa, coś tak chrupie i eksploruje więc z samopoczuciem nie jest źle

a ta pani Iza to z jakiej lecznicy ?
coś polecanego od nas z forum ?
możwlie jest zapalenie ucha bądź faktycznie coś uciska na jakiś nerw.

Namiary na Panią Izę znalazłam na forum, przyjmuje w Bielsku w przychodni Med-Wet. I rzeczywiście mogę powiedzieć, że tak jak z resztą pisało kilka osób na forum, jest bardzo dobrym lekarzem i widać że zna się na rzeczy.
Dzisiaj rano znów pojechałam ze szczurasem na kontrolę ale niestety jakiejś mega poprawy nie ma. Oko jest na 100% mniejsze ale tak i tak odbiega od normalności. Wczoraj był 5 dzień jak przyjmuje antybiotyk a katar nie zszedł a szczura dalej ciągnie w prawo. Ale to, co mnie najbardziej martwi to to, że skaner stracił apetyt i zrobił się osowiały! Postanowiłyśmy, że zrobimy Rentgen i zobaczymy co myszatej siedzi w tej szczurzej główce. Czekam na telefon i będzie chociaż wiadomo czy to rzeczywiście ropień tak jak obstawiała Pani Iza czy jakiś guz czy jeszcze coś innego.

no to jak pani iza się zna to trzeba jej słuchać.

powodzenia, a jak zdiagnozyjecie szczuraka to zastanów się za adopcją dla niego koleżki, osowiały może byc dlatego bo jest mu xle smutno cos go boli i nie ma przy sobie kolezki do którego odezwał by sie w szczurzym języku

stan Skanera uległ ogromnemu pogorszeniu. Po wczorajszym rentgenie wyszło tylko tyle, że jest jakiś stan zapalny i narośla. Ale ani żadnego ropnia ani niczego co mogłoby powodować aż tak duży ucisk. Skanera zawiozłam dziś rano do Pani Izy, nie ruszała się, nie miała siły kompletnie na nic :-(( a jeszcze przedwczoraj wariowała i skakała!! Pani Iza stwierdziła że postara się jeszcze coś dla niej zrobić ale jak dla mnie to niestety jest koniec walki o szczurka. Przykra sprawa... była u nas tylko nie całe 3 tygodnie :-(

Skaner się poddał :-( Pani Iza od rana walczyła jeszcze o myszatą. Z uszka polała się ropa i wszyscy myśleliśmy, że jest to dobry znak ale niestety...