Strona 1 z 1

Walka o teren? - ogromny problem.

: czw mar 14, 2013 11:48 pm
autor: RatFan
Witam, mam nadzieję, że nie powielam tematu, zanim się zarejestrowałem przetrzepałem znaczną część działu jednakże odpowiedzi na nurtujące mnie pytania nie znalazłem.
Otóż dziś tj. 14.03.2013 przygarnąłem dwa szczurki. Samce. Są z jednego miotu, mają +/- trzy - cztery miesiące. Koło godziny 16 przyniosłem je do domu i wpuściłem do wcześniej przygotowanej klatki. Klatka ma 3 poziomy. (Być może ma to znaczenie - umieściłem w niej jedno poidełko oraz jedną miseczkę z jedzeniem) Jeden szczurek jest czarny, troszkę większy od drugiego - Białego w bure plamki. Obydwa ogonki po wejściu do klatki były ciekawskie, biegały, baraszkowały itd. Ten czarny - większy podczas zabawy(?) przewracał mniejszego na plecy po małej przepychance. I tak kilka "rund". Czarny ciągle coś chrupał i pił wodę (dodam, że poidełko i miseczka znajdują się na ostatnim piętrze), zaś mniejszy wydawał się nie być zainteresowany jedzeniem czy wodą. Siedział ciągle w rogu klatki - piętro niżej niż znajduje się jedzenie i woda. Czarny ciągle do niego podchodził, zaczepiał go, wskakiwał na niego itd i znów się "przepychali", a słabszy szczurek lądował na plecach. Kiedy burasek postanowił iść do miski z jedzeniem, gdy był na drabince ten większy zaczął go dosłownie ściągać na dół. Nie gryzł go, jednak dało się zauważyć, że trochę poturbował. Wyglądało to tak jakby nie chciał dopuścić go do miski. Mniejszy piszczał (nie wiem czy z bólu czy z paniki). W obawie, że może stać mu się krzywda oddzieliłem poziomy w klatce tak, aby w nocy gdy będę spał i do południa gdy będę w szkole szczurki nie mogły mieć ze sobą fizycznego kontaktu. Dałem słabszemu oddzielną miseczkę z jedzeniem i piciem. Był strasznie spragniony i głodny. Wydaje mi się, że bał się sięgnąć po to wcześniej z powodu silniejszego brata. Wiem, że nie mogą być od siebie oddzielone ciągle, jednak nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić. Liczę na szybkie i konkretne odpowiedzi, z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA RADY! Pozdrawiam :)

Re: Walka o teren? - ogromny problem.

: czw mar 14, 2013 11:59 pm
autor: Svefn
Jeżeli zabawy to tylko przewracanie się na plecy i czasem szczypanie w tyłek, to nie ma co się obawiać. Piszesz też, że szczury są z jednego miotu (przypuszczam, że były razem) - do tej pory się nie zjadły, to i teraz się nie zjedzą.
Piszczenie jest elementem komunikacji i nie zawsze oznacza ból - najczęściej jest to komunikat "daj mi spokój".

Nie oddzielaj szczurków od siebie - nie będą mogły razem spać i bawić się, przez co będą smutne. Poza tym, jeden z nich nie będzie miał dostępu do jedzenia i wody (nocy i pół dnia bez wody, to dużo).

Re: Walka o teren? - ogromny problem.

: pt mar 15, 2013 12:10 am
autor: RatFan
Obydwa mają jedzenie i wodę tylko, że w oddzielnych miskach, na swoich piętrach. Chodzi mi o to, że ten silniejszy jest strasznie zadziorny w stosunku do słabszego i nie dopuszcza go do jedzenia nawet.

Re: Walka o teren? - ogromny problem.

: pt mar 15, 2013 12:14 am
autor: Malachit
Ale praktycznie nie robi mu krzywdy - jeśli to są bracia, to rozdzielanie ich jest bez sensu - tak naprawdę to jest dla nich krzywda, bo po 1 tak jak Svefn napisał nie mogą się ze sobą bawić, a po drugie - muszą ustalić hierarchię i właśnie w taki sposób się to odbywa - mając szczury trzeba przyzwyczaić się do pisków dobiegających czasami z klatki ;)

Re: Walka o teren? - ogromny problem.

: pt mar 15, 2013 12:18 am
autor: RatFan
Pierwszy raz hoduje dwa szczurki stąd moje wątpliwości i obawy o zdrowie słabszego. Czyli, że niedopuszczanie słabszego do jedzenia i picia to normalne i z biegiem czasu to minie ?

Re: Walka o teren? - ogromny problem.

: pt mar 15, 2013 12:26 am
autor: Svefn
Minie, szczególnie, że to młode chłopaki, więc raz dwa ustalą sobie nowy porządek.
Co do sprzeczek - póki nie ma wściekłej kuli latającej po całej klatce i nie lata futro / leje się krew - nie interweniuj. Szczury mają swoje sposoby na rozrywkę, dokuczanie sobie i pokazywanie kto rządzi.

Re: Walka o teren? - ogromny problem.

: pt mar 15, 2013 12:35 am
autor: RatFan
Dziękuję za pomoc :) uspokoiliście mnie. A bałem się, że przez "terror" silniejszego ten mniejszy się zagłodzi hehe ;)

Re: Walka o teren? - ogromny problem.

: pt mar 15, 2013 8:02 am
autor: IHime
Jeśli się martwisz, zostaw dwie miski z jedzeniem i dwa poidełka, ale chłopaków nie rozdzielaj. Ten bardziej wycofany pewnie jest przerażony zmianą środowiska i to też wpływa na jego zachowanie. Od odważniejszego brata powinien niedługo nauczyć się, że nic złego w tym nowym miejscu się nie dzieje.

Re: Walka o teren? - ogromny problem.

: pt mar 15, 2013 11:30 am
autor: RatFan
kiedy je znów do siebie dopuściłem czarny od razu rzucił się na mniejszego i znów go przygniótł. Jednak nie wyglądało to groźnie, po chwili się iskał i wyglądały na zadowolone ze swojego towarzystwa.

Re: Walka o teren? - ogromny problem.

: pt mar 15, 2013 12:05 pm
autor: akzi
przygniatac to one się bedą raczej często dopóki nie ustala hierarchi to całkiem normalne jest .