Porfiryna czy krew?i czy nie za częśto?
: pn mar 18, 2013 7:30 pm
Witam
Mam dwóch samców. Julek jest starszy od Mikiego o pół roku i dominuje nad nim.To nie problem bo ta mala ciapa i tak do dominacji sie nie nadaje ale ostatnimi czasy często dostaje od Julka.. i praktycznie codziennie widze że ma umorusany pyszczek we krwi a dzisiaj to i łapki miał. o jedzenie nie mają co walczyc bo zawsze kazdy dostaje swoją porcję jednoczesnie ( a jak juz to 1 Julek by Mikiemu nie zabrał),mają nową większą klatkę,jak są puszczane kazdy ma swoj ulubiony kącik w pokoju a jednak i tak Julek pogoni małego,pogryzie go do krwi, a potem znow spokojnie we dwóch sobie biegaja,spia przytuleni itp. tylko sie martwie czemu tak czesto młodszy ma zakrwawiony nosek? wpływa to jakos negatywnie na zdrowie? jakbyłam u weta to mi zugerowała kastracje ale szkoda mi ich meczyc plus boje sie ze sie nie wybudza :/
Mam dwóch samców. Julek jest starszy od Mikiego o pół roku i dominuje nad nim.To nie problem bo ta mala ciapa i tak do dominacji sie nie nadaje ale ostatnimi czasy często dostaje od Julka.. i praktycznie codziennie widze że ma umorusany pyszczek we krwi a dzisiaj to i łapki miał. o jedzenie nie mają co walczyc bo zawsze kazdy dostaje swoją porcję jednoczesnie ( a jak juz to 1 Julek by Mikiemu nie zabrał),mają nową większą klatkę,jak są puszczane kazdy ma swoj ulubiony kącik w pokoju a jednak i tak Julek pogoni małego,pogryzie go do krwi, a potem znow spokojnie we dwóch sobie biegaja,spia przytuleni itp. tylko sie martwie czemu tak czesto młodszy ma zakrwawiony nosek? wpływa to jakos negatywnie na zdrowie? jakbyłam u weta to mi zugerowała kastracje ale szkoda mi ich meczyc plus boje sie ze sie nie wybudza :/