NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Wszystko, co dotyczy problemów z nią związanych. Kwestie ogólne i szczegółowe (uszy, oczy, pyszczek - w tym i zęby).

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Aneta84
Posty: 31
Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:02 am

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: Aneta84 »

A czy ktos moze wie, jaka jest roznica miedzy nowotworem przysadki a zapaleniem opon mozgowych, lub ucha wewerznego?
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: akzi »

Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Aneta84
Posty: 31
Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:02 am

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: Aneta84 »

dziękuję bardzo, jestem tu nowa i jeszcze trochę się gubię... Stąd będe wdzieczna za wyrozumialosc.
Po prostu bardzo mi zależy żeby lepiej zrozumieć, co się dzieje...
Aneta84
Posty: 31
Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:02 am

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: Aneta84 »

Tematy tutaj wertuję odkąd wróciłam.
Na alleszczura zaraz wejde i zaczne czytac.

Tylko, ze te wszystkie objawy brzmia bardzo, bardzo podobnie...

zastanawialam sie czy ktos tutaj wiedzialby, jak je rozroznic...
podac moze jakies glowne cechy... podac typowe objawy...

Szukam po omacku, ale bardzo ciezko znalezc cos konkretnego...
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: akzi »

ja miałam tylko przysadkowca, wiec nie pomogę więcej
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Aneta84
Posty: 31
Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:02 am

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: Aneta84 »

I tak bardzo dziekuje.

Staram sie, jako laik jak najszybciej, i jak najwiecej dowiedziec.

Po prostu im wiecej czytam tym zapalenie ucha wewn, zapalenie opon i guz przysadki wygladaja niemalze identycznie...

a bardzo chcialabym zebysmy z Mala mialy jakas szanse...
Lekarka nastawila mnie tak, ze to nieuleczalne, i mala ma bardzo malo czasu.

No i doczytalam sie o tych dwoch pozostalych mozliwosciach. Stad, tak jak szlona Was podpytuje o rade, wskazowki, czy jakiekolwiek sugestie...
anna90
Posty: 17
Rejestracja: sob sty 04, 2014 2:54 pm

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: anna90 »

Cześć,
czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć, kiedy i jak (o ile i co ile) zwiększać dawkę cabaseru?
czy jak zobaczę pierwsze objawy pogorszenia, czy zwiększanie dawki to ostateczność, kiedy steryd i normalna dawka nie pomagają? dużo czytałam o przysadce, ale trochę się miotam, bo w sobotę wieczorem zauważyłam pierwszy spadek ruchliwości, a dzisiaj widać coraz większe pogorszenie (szczurek nadal wskakuje do klatki po pudełkach, ale jest wolniejszy, pojawiła się porfiryna z noska, myje się jedną łapką i to z noskiem przy ziemi) i wydawało mi się, że koniecznie jutro zwiększam dawkę do 1/2 tabletki (obecnie dostaje 1/4 tabletki co 2 dni), ale zadzwoniłam do naszej Pani wet i mam nie zwiększać dawki(bo i tak już dostaje dużą dawkę), tylko wprowadzić tolfidynę (codziennie 1/4 tabletki) i dawać cały czas tą samą dawkę, a jak za dwa dni się nie poprawi przyjechać na steryd i dopiero jak steryd i "normalna" dawka cabaseru z tolfidyną nie pomogą będziemy zwiększać dawkę do 1/2 tabletki.
W sumie to jak tak sobie myślę, to faktycznie zanim zwiększę dawkę powinnam spróbować trochę wspomóc organizm, ale z drugiej strony jak za dwa dni stan pogorszy się drastycznie i nawet to pół tabletki go nie ożywi to będę się zastanawiać, czy nie czekałam za długo ze zwiększeniem dawki.
Czyli : lepiej działać sterydem, czy manewrować dawką cabaseru?

i jeszcze jedno pytanie, bo w związku z tym, że Borsuk ważył dość mało (~410/420) i Pani doktor powiedziała, że przy tej chorobie raczej już nie będzie tył dawałam mu jeść kiedy tylko chciał, ile tylko chciał i co lubił najbardziej , bo bałam się, żeby waga mu znowu nie spadła, bo przecież chorutek to niech je na zdrowie i chyba mi się trochę zaokrąglił (nie mam wagi, nie wiem ile waży, ale w porównaniu z Borsukiem sprzed tygodnia zrobił się lekko spasiony) , czy mógłby mi ktoś powiedzieć, ile i co ile mniej więcej powinien jeść samiec chory na przysadkę? (oczywiście kaszka sinlac wygrywa ze wszystkim, ale wczoraj nie dawałam mu w ciągu dnia (dostał wczesnym wieczorem i baaardzo wczesnym rankiem), żeby zjadł trochę startego jabłka, warzyw gotowanych z kaszą i innych papek jakie mu porobiłam, czy kaszka jako danie śniadanie, obiad i kolacja nie przeszkadza?) w ostatnim czasie dostał też covalescence support ( 4 dawki po przeliczeniu wg tej tabelki na psy i koty , na szczura o wadze 400g chyba), ale już mu nie daję

będę wdzięczna za jakiekolwiek podpowiedzi i opinie :)
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: smeg »

Z mojego doświadczenia i przypadków o których czytałam na forach wynika, że raczej dąży się do odstawienia sterydów i utrzymywania szczura na samej kabergolinie. Dawkę zwiększa się przy pogorszeniu stanu, ewentualnie po początkowo dużych dawkach można z czasem je zmniejszyć, jeśli stan szczura się ustabilizuje. Nie słyszałam, żeby Tolfedine pomagał przy guzach przysadki, steryd może i daje kopa, ale sam w sobie nie leczy - ja bym zwiększyła więc dawkę kabergoliny. Ale te 4 dni możesz poczekać, jeśli stan nie będzie się pogarszał i sprawdzić, co się stanie. 1/4 tabletki to jest dość duża dawka, ale są szczury, które dostają na stałe 1/2 lub w skrajnych przypadkach nawet 1 tabletkę, to nie jest lek który łatwo przedawkować. Moja szczurzyca dostawała steryd na początku, kiedy była w bardzo złym stanie, potem przez kilka miesięcy tylko kabergolinę, a potem jeszcze steryd w końcowym stadium choroby, kiedy już bardzo osłabła.

Co do karmienia - niech je na zdrowie, ale dążyłabym do tego, żeby jednak wrócił do jedzenia suchej karmy, powinien ścierać sobie zęby. Więc staraj się ograniczyć ilość kaszki (to jednak sporo cukru) na rzecz warzyw i innych papek, a jednocześnie zachęcać do jedzenia suchego i jeśli zacznie gryźć - ograniczyć papki, np. do jednego posiłku dziennie.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
anna90
Posty: 17
Rejestracja: sob sty 04, 2014 2:54 pm

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: anna90 »

Dziękuję, że odpisałaś!

już sama nie wiem co mam robić, bo Pani doktor jest polecana na forum i potwierdzam, że zna się na szczurach, ale działa inaczej w porównaniu z tym co wyczytałam na forum. Jest bardzo pewna swoich decyzji i moje drobne sugestie traktuje raczej nieprzychylnie (właściwie to ją rozumiem, bo to ona jest lekarzem, a w internecie ludzie piszą różne rzeczy i jeżeli chcę Borsuka leczyć na własną rękę to nic nie staje na przeszkodzie) i już sama nie wiem co mam robić:( mam coraz więcej wątpliwości, bo diagnoza była postawiona trafnie i bardzo szybko, ale czasami się zastanawiam, czy miała ona wcześniej przypadki, które były leczone z powodzeniem, bo na samym początku powiedziała mi, że samce gorzej reagują i daje mu baaaardzo niewiele czasu :(

Jutro jedziemy na wizytę, postaram się z nią porozmawiać jeszcze raz. Mogłabyś mi jeszcze powiedzieć, czy po zwiększeniu dawki do 1/2 tabletki (rozumiem, że mniejsze zmiany są bez sensu, tak?) przerwy miedzy dawkami mogę zwiększyć do 3 dni, czy normalnie dawać co dwa dni, czy np. jeżeli drugiego dnia nadal będzie dobrze to ten jeden dzień przeczekać i obserwować i wtedy podjąć decyzję?

A czy znasz może kogoś z Łodzi, kto miał szczura chorego na przysadkę? bo listę polecanych lekarzy z łodzi znam i w razie jakby coś to wiem gdzie jest, ale chodzi mi o konkretną osobę, która z powodzeniem leczyła szczura z guzem przysadki.

Co do jedzenia to suchego w ogóle nie je, postaram się dawać mu mniej wieczorem i na noc nasypie mu pod nosem suchego, i też z samego rana mu nie dam tylko trochę później i zobaczę, ale on najlepiej tylko takie papki, które może zlizać i nawet jak jakiś miękki kawałek to złapie w ząbki, ale zaraz puszcza i rzadko kiedy zje -.- jeszcze dzisiaj pójdę może kupię jakąś karmę inną, bo może ta którą mam jest za twarda, albo coś;/
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: Sky »

Mi za to radzili przy spadku kondycji połączenie: steryd + zwiększenie dawki kabergoliny (potem odstawienie sterydu i sprawdzenie, czy sama zwiększona kabergolina działa).
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: smeg »

Sterydu nie mozna ponoc odstawiac z dnia na dzien, trzeba stopniowo zmniejszac dawki jesli wczesniej byl podawany dlugotrwale, wiec tu bym nie ingerowala bez wiedzy weterynarza.

Niestety guz przysadki to dosc nowa choroba, tzn. dopiero od niedawna prawidlowo diagnozowana. Jeszcze kilka lat temu weterynarze (nawet szczurzy) traktowali moje sugestie jako fanaberie, mysleli ze sie naczytalam glupot w internetach - swojej pierwszej szczurzycy sama postawilam diagnoze, ktorej moj wet nie chcial wierzyc i tylko na moje wyrazne zyczenie zgodzil sie podac kabergoline, a potem byl w szoku ze zadzialala. Teraz sytuacja sie nieco poprawila, bo okazalo sie, ze guzy przysadki wystepuja bardzo czesto, ale nadal niektorzy weci moga nie byc na biezaco. Wczoraj bylam u jednej z lepszych szczurzych wetow w Gdansku i w rozmowie sama przyznala, ze do niedawna uwazala, ze wlasciciele szczurow za bardzo wymyslaja z tymi przysadkami :P Ale poczytala kilka artykulow, leczyla z powodzeniem kilka przypadkow i zmienila zdanie o 180 stopni.

Co do Borsuka - nie doczytalam, ze dostaje co 2 dni. Standardowo podaje sie kabergoline co 3 dni - wiec 1/2 tabletki co 3 dni bedzie prawidlowym dawkowaniem, a i tak wiekszym, niz 1/4 co 2 dni. To Twoja decyzja, czy chcesz dzialac wbrew weterynarzowi - szczurowi jednak zwiekszenie dawki do 1/2 co 3 albo nawet co 2 dni (jesli co 3 nie zadziala) nie powinno zaszkodzic, a moze pomoc. Jesli nie bedzie reagowal lepiej na wieksze dawki kabergoliny, mozna poprobowac dodatkowo ze sterydem.

Jesli chodzi o karmienie, to tez nie chodzi o to, zebys go glodzila i zmuszala do jedzenia suchego, jesli nie jest w stanie. Raczej musi sie nieco poprawic jego stan, musi umiec trzymac karme przynajmniej w lapkach opartych o podloze. Wazne zeby nie byl za bardzo "rozwydrzany" papkami kiedy jego stan juz bedzie stabilny - bo wiadomo, ze szczur chetniej zje kaszke niz suche, nawet jesli umie gryzc ;)

Jak dlugo juz leczycie Borsuka? To dopiero poczatek, czy juz dostaje kabergoline od dluzszego czasu?

http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=988&start=0 - dobry temat o przysadce jest na Alloszczurze, nie wiem czy juz czytalas.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
anna90
Posty: 17
Rejestracja: sob sty 04, 2014 2:54 pm

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: anna90 »

Steryd dostał raz 30.04(czwartek) (p. doktor mówiła, że dwa różne) i dostał chyba bardzo mocną dawkę, bo przez tydzień biegał jak szalony, tak jakby nie mógł usiedzieć w miejscu, jak się wystraszył to w sekundę znikał np. pod szafą. Tego samego dnia p. doktor wprowadziła Unidox na 10 dni. We wtorek byliśmy na wizycie i p.doktor była w szoku, że Borsuk nadal jest taki ruchliwy, szybki i w ogóle.
7.05, czyli po tygodniu Borsuk "znormalniał" w sensie nie był już taki nadpobudliwy i strachliwy, więc stwierdziłam, że steryd w końcu przestał działać, ale na szczęście cabaser dawał radę, bo Borsuk zaczął normalnie funkcjonować, poza jedzeniem normalnego jedzenie (ale to moja wina, bo jak tylko zaczynał się kręcić koło szafki na której trzymam kaszkę, albo koło moich nóg, albo jak w nocy przychodził do mnie na łóżko to zaraz szykowałam mu jedzenie, bo był strasznie chudziutki).
Pierwszą odpowiednią dawkę dostał 12.04 (na początku, nie czytałam o dawkach, i dawałam wg zaleceń p.doktor), po 3 dawce(200ug, 250ug, 190ug) po dwóch dniach na wieczór się poprawiło, zaczęłam zmniejszać dawkę najpierw do 125ug, ale że trochę się spowolnił to zwiększyłam do 165ug (oczywiście wszystko mniej więcej), aż znowu wróciłam do 1/4 tabletki. Nic to nie dało, więc z płaczem poszłam do Pani wet (odkąd zaczęłam dawać "po swojemu" nie byliśmy na wizycie, co oczywiście nie było najmądrzejsze). Dostał steryd, bo było z nim baaardzo źle, unidox na 10 dni i tolfedyna 1/3 tabletki jako lek przeciwbólowy i miałam dawać 1/4 co dwa dni.
W sobotę Borsuk zrobił się troszkę powolniejszy, w niedzielę nie przyszedł rano do mnie na łóżko po jedzenie(rano 1/4 tabletki) i wieczorem znowu trochę gorzej, w pon już stabilnie, ale gorzej porównując to co było przed weekendem. Zadzwoniłam do p. doktor właściwie tylko się upewnić, że zwiększamy do 1/2 i zamiast 2 dni może by spróbować co 3 dni, ale p. doktor powiedziała, że nie zwiększamy, bo i tak już dostaje baardzo dużo, dostanie steryd i dawka bez zmain:/
dlatego też chciałam się poradzić, bo już sama nie wiem co mam robić:(

Jutro będę rozmawiać o zwiększeniu dawki
Czasami też mam wrażenie, że nasza p.doktor ma wiedzę i w ogóle, ale działa bardzo ostrożnie, bo mówiła o dawce uderzeniowej, ale zaczęłyśmy od dawki 25ug codziennie, a jak przyszłam do niej jak ten syn marnotrawny, co sama dawkować zaczęłam to naskoczyła na mnie, ze nie można zmniejszać dawki, bo się uodporni guz! (a od tego 25 ug i co 3 dni zwiększanie dawki o 100% aż się poprawi nie uodporni guza?) jutro z nią porozmawiam jeszcze raz, zobaczymy...
Nawet jak dostanie steryd, kupię tabletki i zwiększam dawkę

Na alloszczurze też czytałam, ale przeczytam jeszcze raz, bo może mi coś nowego wpadnie w oko:)
anna90
Posty: 17
Rejestracja: sob sty 04, 2014 2:54 pm

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: anna90 »

Właściwie to ten steryd przy zwiększaniu dawki to też nie jest taki zły pomysł, bo guz chwilowo "otłumaniony" i cabaserowi łatwiej działać (tak mi się wydaje z tego co czytałam i rozmawiałam z p.wet), ale to są tak silne leki, że też wolałabym dawać je w ostateczność:/
dzięki dziewczyny za odpowiedzi! naprawdę to dużo dla mnie znaczy:)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: unipaks »

Mnie zastanawia dłużej utrzymująca się poprawa - steryd, nawet o nieco przedłużonym działaniu, w końcu przestaje dawać kopa, a tu proszę - tyle dni energii. Co to był za steryd, zapisałaś? Może to nie tylko on, a podawanie antybiotyku pomogło bardziej?
Bardzo ciężko jest kategorycznie orzec guza przysadki - czasem jest to zapalenie mózgu/opon mózgowych (jeśli bakteryjne to antybiotyk - ale taki przekraczający barierę mózg/krew, może wyleczyć), innym razem wylew/udar.
Guzy przysadki są rzeczywiście częste u szczurów, różne są też objawy (np nie je twardego bo rosnący guz uciska na partie odpowiedzialne za żucie; albo też za połykanie), pojawiające się i ustępujące bóle głowy dają pogarszanie się stanu i ustępowanie objawów choroby. Uciskając inne z kolei partie mózgu guz wywołuje duszności a wet może orzec zapalenie płuc...
U wielu szczurów pomaga kabergolina, u innych zaś dla odmiany - Bromergon.

Szczurkowi możesz namaczać granulat i namoczony dawać do jedzenia.
Trzymam kciuki za ogonka!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
anna90
Posty: 17
Rejestracja: sob sty 04, 2014 2:54 pm

Re: NOWOTWÓR PRZYSADKI - diagnoza i leczenie

Post autor: anna90 »

Od samego początku celowaliśmy w przysadkę i jak w końcu była poprawa to "ucieszyłam się", że chociaż mamy diagnozę i że lek działa i teraz już będzie dobrze...:( potem faktycznie miałam wątpliwości i myślałam sobie, że może jednak to będzie zapalenie w główce, ale po 10 dniach podawania unidoxu nie było zmian.

Właściwie to na samym początku choroby czytałam bardzo dużo o tych jego objawach i cały czas mi ta przysadka. Zapalenie ucha wykluczyłam od razu, bo szczur prosty i nic z ucha nie czuć, a zapalenie mózgu wykluczyłam jak cabaser zaczął działać (dziwnie, bo po dwóch dniach od 3 dawki, co cały czas mnie zastanawia, ale podobno samce trudniej reagują na leczenie i może faktycznie potrzebował więcej czasu?). Pani doktor też od razu celowała w przysadkę, bo sprawdziła mu właśnie łapki, wypytała o objawy i stwierdziła, że niestety to najprawdopodobniej guz przysadki:/

Dostał dwa sterydy: jeden działający od razu, a drugi od przedłużonym czasie działania nazwy oczywiście nie pamiętam, ale nast razem mogę zapytać. Wczoraj była inna Pani i wytłumaczyła mi, że steryd faktycznie powinien działać 7 dni, ale nie powinien powodować jakiegoś szczególnego pobudzenia, tylko poprawę stanu zdrowia. A i co do sterydów tłumaczyła mi, że faktycznie jak się daje steryd długotrwale to trzeba uważać, ale ten co dostaje Borsuk jest inny(?), kurde nie pamiętam jak ona mi to wczoraj tłumaczyła...;/

Wczoraj jeszcze ta nowa Pani doktor powiedziała, że wygląda na ulanego(spasłam go do 510! ale już się ogarnęłam...) i pytała mnie, czy nie ma duszności, bo w razie jakby się coś rozwijało w płucach to znowu antybiotyk, bo on cały czas jest osłabiony i łatwo wszystko będzie łapał, ale duszności to nie widziałam, ale faktycznie dzień wcześniej jak go głaskałam na kolanach to jak oddychał to miał głośniejszy oddech, ale to myślałam, że może przez porfirynę, bo znowu się pojawiła, ale Pani doktor powiedziała mi, że jakby miał duszności to będę widziała. Ostatecznie powiedziała, żeby jeszcze poczekać, bo Borsuk musi te wszystkie leki w tak dużych dawkach zmetabolizować i dodatkowy antybiotyk tak na wszelki wypadek to nie jest dobry pomysł. Więc obserwuję.
Ostatecznie wczoraj też dostał steryd (to samo co ostatnio, jeden o przedłużonym czasie działania, a jeden o działaniu natychmiastowym) i dawka została zwiększona do 1/3 co dwa dni (dawka jeszcze większa niż 1/2 co 3 dni) i jeżeli nie będzie poprawy to wtedy można spróbować do 1/2, jak nie zadziała przechodzimy na steryd na stałe :( Dlatego też jakby ktoś coś więcej o terapii sterydowej (prędzej, czy później mnie to czeka) wiedział to byłabym wdzięczna. Wiem tylko, że ogólnie bardzo silne działanie przeciwzapalne, więc zmniejsza obrzęk, a jednocześnie cała gama skutków ubocznych(niszczy wątrobę, nerki). Próbowałam coś czytać o sterydach w internetach, ale nic konkretnego, więc bardziej mi chodzi o jakieś wskazówki praktyczne, może coś powinnam wiedzieć?

Co do namaczania karmy to dostawał na początku, bo zanim się zorientowałam, że schudł, bo nie może jeść(chłopaki byli na diecie: nie dosypuję dopóki wszystko nie zniknie), to był bardzo wygłodzony i ładnie wszystko zjadał, potem musiałam mu trzymać żeby zjadał, a potem zaczęłam mu mielić i robić z tego papki takie tylko do zlizania, żeby w nocy miał co jeść, bo wszystko inne Gapa mu wyżerał (łącznie z namoczoną karmą na początku-.-)

Jeszcze raz się zapytam: czy znacie może kogoś kto w łodzi leczy szczura z przysadką (a już najlepiej samca)? tylko bym się zapytała tej osoby gdzie leczy/leczyła szczura

dzięki za odzew!:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Głowa”