Strona 1 z 1

Dominacja samiczki

: wt mar 26, 2013 8:09 pm
autor: marthevka
Cześć!
Mam taki problem.. Otóż mam dwie samiczki, pierwsza była Mirka z wiwarium uniwersyteckiego, dokupiłam jej do towarzystwa Stefcię. Mirka od początku była spokojniejsza, Stefka to taki wariat trochę i bardzo szybko ustawiła sobie Mirkę, ale zawsze było tak, że to Mirka była do mnie trochę bardziej przywiązana i chetniej wychodziła do mnie na ręce. Stefka z dystansem. Ostatnio zauważyłam, że Mirosławka schudła nieco, Stefania za to wygląda jak Emil z "Ratatouille" wszystko przez to, że potrafi zabrać biednej Mirce jedzenie z łapek. Smakołyki zawsze daje każdej osobno do łapek, ale jak widać to nie skutkuje. Sytuacja pogorszyła się do tego stopnia, że teraz kiedy wracam do domu, witam się z moimi dziewczynkami, to Mirka nie rusza się z posłania, za to Stefa pierwsza stoi przy wyjściu. Podobnie jest, kiedy otwieram im klatkę i mogą swobodnie biegać, Mirka w zasadzie nie wychodzi, Stefa nie chce waracać do klatki. Wygląda to trochę tak, jakby Stefa w zazdrości zabroniła Mirce tych przywilejów. Martwi mnie to i nie wiem, co poczyniać, żeby nauczyły się dzielić przywilejami i jedzeniem, a Mirka nie była taka smutna.
Możecie coś poradzić?

Re: Dominacja samiczki

: wt mar 26, 2013 8:21 pm
autor: Malachit
Jeśli szczurzyca nie wychodzi z klatki, a wcześniej wychodziła, to może po prostu jest chora? To może być powodem osowienia szczurzycy (zdecydowanie bardziej prawdopodobnym).
Hierarchia tutaj nie ma nic wspólnego, jeśli Stefka nie gnębi Mirki (tzn. nie tłucze jej ciągle, nie gryzie).
Warto obejrzeć Mirkę albo i przejść się z nią do znającego się na szczurach weta. Od jakiego czasu masz dziewczyny? Od kiedy sytuacja się zmieniła?
A i jeszcze - warto ograniczyć smakołyki, jeśli jedna ze szczurzyc za bardzo tyje - nadwaga tak jak i u ludzi nie jest dla szczurów zdrowa (można poczytać np. tu http://szczury.org/viewtopic.php?f=32&t=36593)

Re: Dominacja samiczki

: wt mar 26, 2013 8:36 pm
autor: marthevka
Od października są u mnie, chwilę po tym Stefa zaczęła podkradać jedzenie. Od około 3 tygodni Mirka jest przestała być zainteresowana wychodzeniem, je normalnie, tyle tylko, że jest przygaszona i czasem kichnie. Być może rzeczywiście jest chora, ale oprócz tych kichnieć co jakiś czas innych, objawów nie zauważyłam.
Zastanawia mnie tylko, bo czasem zdarzało się, że kiedy Mirka już, już miała wyjść, Stefa chwytała ją zębami przy samym wyjściu, jakby chciała wciągnąć spowrotem do środka. Sądziłam, że być może zaczęła się bać i dlatego nie chce wychodzić.
Z tymi smakołykami to racja, tylko zawsze szkoda mi Mirki, że ta druga jej zabiera i jakoś nie umiem się powstrzymać, a jak to zrobić, żeby dać jednej, a oszukać drugą...

Dzięki za odpowiedź!

Re: Dominacja samiczki

: czw sie 08, 2013 11:22 am
autor: emmm
Hej wszystkim : ) od kilku tygodni mam 2 ogonki (samiczki) Mary i Shisha miedzy nimi jest ok miesiaca roznicy w wieku. nie wiem czy to pomoze ale ich historia jest taka : Mary mieszkaly z siostra jako takie maluszki u pewnej pani ktora chciala je (utuczyc) zeby nakarmic nimi weza .. wiec zaplacilam jej i zdazylam uratowac tylko Mary : ( Shishe dostalam 2 dni pozniej na urodziny .Na poczatku zachowywaly sie wobec siebie normalnie jednak jakis tydzien temu zauwazylam ze Mary przejela wladze nad Shisha i tu jest problem... zabiera jej jedzenie nie dopuszcza do misek nie pozwala siedziec w hamaczkach kiedy chce wziac je na rece to Mary ze tak to opisze odpycha ją i pierwsza wchodzi. Mary to istne adhd a Shisha jest spokojna i pozwala Mary robic z nia na co ta ma ochote. Mary je za dwie a Shishy praktycznie uniemozliwia jedzenie. probowalam karmic je osobno ale shisha nie je poza klatka : ( co mam robic!? ???

Re: Dominacja samiczki

: czw sie 08, 2013 1:58 pm
autor: Osna
Zwierzęta masz dopiero od kilku tygodni, więc widocznie nie czują się jeszcze na tyle bezpiecznie poza klatką, by tam jeść. Moje też jeszcze niechętnie to robią, ale robią postępy! Nie muszę ich specjalnie uczyć pałaszowania poza.
Postaraj się oswoić Shishę z jedzeniem poza klatką poprzez dawanie jej płynnych produktów (z racji swojej konsystencji nie będzie mogła nawet próbować zanieść do klatki). Z takiej żywności przychodzi mi na myśl jedynie jogurt naturalny i gerberek (nie wszystkie gerberki są płynne ale znam i mogę polecić płynne "Jarzynki z delikatną rybką"). Może ktoś inny coś zaproponuje? Dajemy do powąchania łyżeczkę z taką "przynętą" najpierw na progu klatki, później powoli, stopniowo oddalamy w miarę postępów w nauce i w zależności od stopnia odwagi szczura. To, na jak daleko możesz się z łyżką posunąć sama najlepiej wyczujesz, widząc zachowanie Shishy. Gdy już swobodnie będzie jeść z dala od złego wzroku Mary, możesz spróbować przestawić się na stałe jedzenie. To wymaga czasu i cierpliwości.
Znam ten ból, bo moja poprzednia para szczurów, które miałam parę lat temu, miała podobne relacje. Jeden był wielkim dominującym żarłokiem i chciał mieć wszystko dla siebie, a drugiego musiałam karmić poza klatką. Na szczęście ten biedaczek, Stefek mu było, był na tyle odważnym, pyskatym zwierzątkiem, że nie musiałam go oswajać. A może sam rozumiał swoją sytuację, że inaczej się nie naje. ;)
Może też Mary oswoi się, że nie jest jedyna w tym domu i zaakceptuje z czasem, że Shisha też ma swoje prawa. Staraj się w tym wszystkim nie faworyzować żadnej. Wiem, to trudne, ale może w końcu przełknie widok trzymania przez Ciebie koleżanki, a nie jej.

Re: Dominacja samiczki

: pt sie 09, 2013 4:10 pm
autor: emmm
dziekuje ! : ) tak wlasnie zrobie ! : )