Strona 1 z 2

['] Laylunia [']

: pt gru 03, 2004 9:10 pm
autor: Agatra
Moja myszka sie poddała, a ja wraz z nią. O godz. ok.19 została uspiona. Strasznie mi z tym cieżko. Nie byłam przy zabiegu, zostawiłam ją w lecznicy, nie miałam jej nawet gdzie zakopać. Czuje sie strasznie podle.

['] Laylunia [']

: pt gru 03, 2004 9:16 pm
autor: Masterton
strasznie mi przykro...

['] Laylunia [']

: pt gru 03, 2004 9:23 pm
autor: krwiopij
bardzomi przykro, Agatra... :( jednak wierze, ze dobrze postapilas pozwalajac jej odejsc...

['] Laylunia [']

: sob gru 04, 2004 12:58 pm
autor: oliwi@
Agata trzymaj się - wiem jak ją kochałaś... Pamiętam jak do mnie napisałaś pierwszy raz, że kupiłaś tę swoją wymarzoną szczurkę... Jaka jest piękna i mądra... tak... pamiętam jak dzisiaj, a zaraz potem, że ona chyba umiera :( przykro mi strasznie -naprawdę :( 3maj się cieplutko...

['] Laylunia [']

: sob gru 04, 2004 2:37 pm
autor: Agatra
Czy wszystkich którzy stracili ogonki dopada taki dół? Ciągle meczy mnie ze nie byłam dobrym właścicielem, ze mogło jej czegoś brakować i nie moge sie pogodzić ze tak odeszła. A nagorsze było dla mnie sprzątne klatki, największy sentyment czułam do wapienka na którym były odbite jej ząbki. Nie mogłam wyrzucić nawet osikanych szmatek na których leżała. A teraz klatka stoi pusta a ja ciągle na nią spoglądam bo wydaje mi sie ża jak zawołam albo zacmokam to przy drzwiczkach stanie moja szczurcia.

Dzięki wszystkim

['] Laylunia [']

: sob gru 04, 2004 4:16 pm
autor: Mageda
Musisz sie 3mac, ja tez niedawno stracilam swoja Zuzie i to z dnia na dzien, biedulka odeszła męcząc się :(

Wiem jaki to ból, do dnia dzisiejszego ciągle mi jej brak, dokładnie wczoraj się popłakałam bo niepotrzebnie zajrzałam do działu Odeszły i zaczełam czytac to co pisałam :( :( :(

Ból niesamowity. CI co stracili swoich przyjaciół doskonale Cie rozumieją :(

Ja, mimo tego, że mam nowego małego ogonka, ktory jest naprawde pocieszny, ale niestety nie zastąpi mi mojego pierwszego najukochanszego szczura.....

['] Laylunia [']

: sob gru 04, 2004 6:50 pm
autor: Lulu
:(

trzymaj sie... badz dzielna... juz jestes...

[']

['] Laylunia [']

: ndz gru 05, 2004 12:22 am
autor: Dixi
[quote="Agatra"]Ciągle meczy mnie ze nie byłam dobrym właścicielem, ze mogło jej czegoś brakować i nie moge sie pogodzić ze tak odeszła.[/quote]

Kochana Agatrko!
Nie ma się co obwiniać, chociaż większość właścicieli zawsze ma wyrzuty sumienia....ale przecież wiesz, że szczurcia była u Ciebie dobrze traktowana, dbałaś o nią, zawsze miała czyściutko....więc nie ma co sobie zarzucać. A właścicielką z pewnością okazałaś się być genialną!
No tak to już wygląda, że jedne szczurki dożywają późnej starości, a inne szybko odchodzą...nie mamy na to wpływu.
Dałaś swojej ogonce domek, dużo miłości, ciepła, dobrą opiekę, same smakołyki do jedzonka....cóż więcej mogłaś zrobić - nic, bo zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy.

Ja kiedy stała pusta klatka to też ciągle się na nią odruchowo patrzyłam, taki stan rzeczy wytrzymałam 6 dni, poczym poszłam do zoologika kupić nowego lokatora :) do niej.

['] Laylunia [']

: ndz gru 05, 2004 12:59 pm
autor: Agatra
Mam genialną rodzinke...postanowili mi prezent na mikołaja zrobić...dzisiaj kupili nowego szczurka, a właściwie szczurcie. Klatka po Laylusi stała na swoim miejscu (mimo, ze była pusta), dzisiaj rano (11.00) sie budze a klatki nie ma (myśleli ze sie nie zorientuje). Pytam mamy gdzie jest klatka a ona mówi ze nie wiem. Wiec wybrałam sie na obchód po domu. Wchodze do brata, patrze a w klateczce Layluni coś zawzięcie próbuje zrobic przekop w klatce, podchodze a tam malutka szczurcia aguti. NIe udało im sie prezentu przechować do jutra.

Z jednej strony strasznie sie ciesze, ale z drugiej zauważyłam że młodą (jeszcze nie ma imienia) strasznie porównuje do Layluni. I oczywiście smutno mi strasznie że to nie Laylunia penetruje klatke tylko jakies małe UFO.

['] Laylunia [']

: ndz gru 05, 2004 4:22 pm
autor: Dixi
To super prezencik Ci zrobili! Zawsze tak jest, że porównujemy poprzednie zwierzaczki...ale gdyby wszystkie szczurki były takie same to szczurzy świat byłby dla nas nudny, i dla nich chyba też :D Zrób jakieś fotki małej aguti, chętnie pooglądamy !

['] Laylunia [']

: ndz gru 05, 2004 4:27 pm
autor: Lulu
ja w ten sposob dostalam Osame :> tyle, ze nie od rodziny, ale od znajomych... i to jeszcze w dzien smierci Adolfa...

na poczatku bylo ciezko, caly czas ich porownywalam.. a teraz :> moj maly kochany terrorysta :>

['] Laylunia [']

: pn gru 06, 2004 6:06 pm
autor: Agatra
No tak...szczurcia ochrzczona została Switch...strachliwa jak nie wiem co...(Laylunia taka nie była)...chociaz dzisiaj wyszła z klatki i weszła mi na ręke...ale najbardziej co mnie wkurza to to, że zrobiła sobie toalete tam gdzie spała Layla...w ostateczności jestem jej to w stanie wybaczyć...
Poza tym mam problem natury złożonej o którym tutaj nie wypada rozwodzić...Strzele nowy temacik w innym dziale to sobie o niej więcej poczytacie i o moim problemie...

A zdjęcie obiecuje niedługo będą...

Nadal nie uzmyslowiłam sobie do końca że Layluni nie ma...na małą wołam "Layla" i w ogóle parztrząc na młoda mam w oczach Layle...ciągle czekam na jakieś zachowanie jakie miała Layla...źle sie z tym czuje bo szkoda mi małej choć mówiąc szczerzej staram się ją traktowac lepiej niż Layle (nie wiem czy to sie da)

['] Laylunia [']

: śr gru 08, 2004 4:55 pm
autor: limba
To straszne stracic przyjaciela...Ja tez po moich szczuraskach zastanawiam sie caly czas czy bylam dobrym wlascicielem i czy mialy wszystko czego bylo im trzeba..Kazdego nastepnego porownuje ale i tak czlowiek w koncu go pokocha jaki by nie byl..W koncu nie da sie ich nie kochac...

['] Laylunia [']

: śr gru 08, 2004 5:27 pm
autor: Dixi
[quote="limba81"]To straszne stracic przyjaciela...Ja tez po moich szczuraskach zastanawiam sie caly czas czy bylam dobrym wlascicielem i czy mialy wszystko czego bylo im trzeba..Kazdego nastepnego porownuje ale i tak czlowiek w koncu go pokocha jaki by nie byl..W koncu nie da sie ich nie kochac...[/quote]

Limba, nie ma sie co zamartwiac czy bylas dobrym opiekunem (bo pewnie bylas!)...szczurki niestety krociutko zyja i nic na to nie poradzimy. Cizeko jest sie rozstawac z kazdym zwierzakiem, ale taka to juz ich natura i trzeba sie z tym pogodzic.
Ja tez kiedys porownywalam zwierzaki, ale nie w sensie, ze tamten byl kochanszy i fajniejszy, a ten to niewypal :) Kazde bylo dla mnie wyjatkowe i jedyne w swoim rodzaju i wlasnie za te roznice je kochalam i kocham nadal.

['] Laylunia [']

: śr gru 08, 2004 7:24 pm
autor: IVA
Smutno z powodu utraty ogonka :cry: ale pomysł rodziny nie był najgorszy. Nie ma też sensu zastanawiać sie czy to co zrobilismy było własciwe. Niejeden raz zadawałam obie pytanie czy mozna było zmienic antybiotyk albo czy należało podjąć decyzje o operacji lub jej nie podejmowac. Za każdym razem nie byłam pewna czy decyzję jakie podjęłam były właściwe. Od jakiegoś czasu staram się nie zadawać tego pytania.Nie szukaj w nowej szczurce tego co posiadała poprzednia, kazdy ogonek jest troche inny i to jest własnie w nich wspaniałe.
Życzę dużo radosci z nowego ogonka