Strona 1 z 1

klatkaa

: sob mar 30, 2013 11:19 pm
autor: oluzia21
Witam :)

Wiem wiem temat się powtarza ale nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytanie.

Cappi ma 5 miesięcy zna wszystkich domowników więc nie powinien się bać już.
Na samym początku oczywiście nie chciał wychodzić ale potem to się zmieniło jak tylko otwierało się klatkę był już na wolności. Uwielbiał się z nami bawić chodzić na ramieniu nawet przez kilka godzin. A teraz nie chce wyjść piszczy próbuje gryźć jak tylko się otworzy i spróbuje go wziąć . Był u weta jest zdrowy... Trzeba czekać z godzinę żeby wyszedł sam a i tak zabrany na ramię albo na jakieś inne miejsce ucieka do klatki skacząc jak kangur nie ważne czy odległość jest mała czy dużaaa... za wszelką cenę tylko klatkaaa... a wiadomo szczur za kratami to jak więzienie ....
Miał tak ktoś .?

Re: klatkaa

: sob mar 30, 2013 11:43 pm
autor: yss
czyli pytanie za 100 pkt: kto lub co go wystraszyło?
może pomogłoby przeniesienie klatki do innego pomieszczenia?
umycie wszystkiego? może jakiś zapach po "czymś" został i go nadal przeraża?

no i dlaczegóż biedaczek jest sam, ale to już powiedzmy inny temat ;)

Re: klatkaa

: ndz mar 31, 2013 5:26 pm
autor: xkuubi
Postawą jest towarzysz dla niego.
Pewne jest, że coś musiało go nieźle zestresować skoro jest zdrowy. Adoptuj mu kolegę zrobi się śmielszy i bardziej towarzyski bo nie będzie sam.