Strona 1 z 5

Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: ndz kwie 07, 2013 3:49 pm
autor: Łysekfuzz
Witam. Dziś byłem z tatą pooglądać rybki na giełdzie zoologicznej. Fakt jest taki, że od jakiegoś czasu szukałem dla mojego Łyska kolegi. Na giełdzie był hodowca węży sprzedający szczurki na pokarm. No i stało się! Kupiłem ogona za 6 zł. Jest mały chudy i nie oswojony :( .Na szczęście nie boi się ręki i nie gryzie. Mam nadzieję ,że zapprzyjaźni się z Łyskiem. Cieszę się ponieważ uratowałem mu życie ;D

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: ndz kwie 07, 2013 4:17 pm
autor: smeg
Nie ma czym się chwalić, zapłaciłeś za cierpienie pozostałych szczurów u tego terrarysty. Za Twoje pieniądze (i innych naciągniętych klientów) ten człowiek rozmnoży kolejne biedne, zagłodzone szczurki. A wszystkich przecież nie wykupisz. Wyciąganie szczurów z pseudohodowli za darmo to pomaganie, płacenie za nie - już nie.

Dobrze, że przynajmniej Łysek ma towarzystwo.

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: ndz kwie 07, 2013 4:29 pm
autor: Łysekfuzz
Acha

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: ndz kwie 07, 2013 4:36 pm
autor: Łysekfuzz
Życie mojego nowego szczurka jest więcej warte niż 6 zł. Węże i tak będą karmione szczurami :( .

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: ndz kwie 07, 2013 5:42 pm
autor: odmienna
Łysekfuzz pisze:....Węże i tak będą karmione szczurami :( .
To prawda niestety....
„mały, chudy i nieoswojony”? a jakiż miałby być w tych okolicznościach? ;)
Wierzę, że za Twoją sprawą się to zmieni. Zacznij od nadania imienia.
A Łysek? Trzymam kciuki, by przyjął małą sierotkę. :)

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: ndz kwie 07, 2013 5:59 pm
autor: Łysekfuzz
Dziękuję też trzymam za niego kciuki :D ;) :) ;D

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: ndz kwie 07, 2013 9:10 pm
autor: xkuubi
Nie kupuje się szczurów od terrarysty, pseudohodowli i sklepów zoologicznych ponieważ zwierzęta z tamtych miejsc rodzą się w strasznych warunkach,a ludziom, którzy je rozmnażają zależy tylko na zysku. Kupowanie ich to napędzanie tych chorych hodowli. Kupujesz szczurka, myślisz,że ratujesz mu życie, że dobrze zrobiłeś, jesteś z siebie dumny. Ale póki będziemy kupować te zwierzęta to pseudohodowcy dalej będą je rozmnażać bo mają z tego zysk. NIE WOLNO brać zwierzaków od takich ludzi ponieważ nie ma zysków = nie ma rozmnażania zwierzaków.Polecam obejrzeć ten odcinek Psich Adopcji I Nie Tylko: http://tvnplayer.pl/programy-online/psi ... 15366.html

A co do szczurka to życzę powodzenia w oswajaniu go no i bardzo sie ciesze,że Łysek ma w końcu kolegę ;)

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: pn kwie 08, 2013 9:33 am
autor: nienazwana
Ja również przechwyciłam 2 moje dziewuchy na giełdzie (po samochód pojechałam cholera), miały być papu dla węża. Łatwo jest mówić, że w ten sposób daje się zarabiać bezwzględnym hodowcom ale z drugiej strony jak człowiek taką bidkę albo 2 w terrerium w towarzystwie węża zobaczy...... Uratowałeś szczurasowi życie i dałeś mu raj i tego się trzymajmy. Moja drobna rada oparta o własne doświadczenie: takie szczurki często bardzo mają pasożyty, sam niektórych nie zobaczysz. Zabierz go do weta, niech przy okazji go osłucha. Moje małe (a mam je 3 tygodnie) już walczą jedna z zapaleniem płuc a druga z ropniami w płucach. Naprawdę nie wygladało, że jest tak źle ,ale od wczoraj walczymy z zarazą >:D .....POWODZENIA

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: pn kwie 08, 2013 9:35 am
autor: nienazwana
Acha i za nas trzymaj kciuki moje bidki będą potrzebowały duuuuuuużo szczęścia :)

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: pn kwie 08, 2013 10:17 am
autor: smeg
nienazwana pisze:Ja również przechwyciłam 2 moje dziewuchy na giełdzie (po samochód pojechałam cholera), miały być papu dla węża. Łatwo jest mówić, że w ten sposób daje się zarabiać bezwzględnym hodowcom ale z drugiej strony jak człowiek taką bidkę albo 2 w terrerium w towarzystwie węża zobaczy...... Uratowałeś szczurasowi życie i dałeś mu raj i tego się trzymajmy.
Takie myślenie jest bardzo krótkowzroczne - bo widzisz tylko jednego "uratowanego" ogonka. Pomijasz przy tym 10 kolejnych, które przyjdzie na świat na jego miejsce i nie skończą już tak przyjemnie. Tylko niekupowaniem szczurów od takich osób można coś zdziałać na dłuższą metę, bo brak popytu spowoduje zmniejszenie ich rozmnażania. Nie mówię tu bezpośrednio do Ciebie i do Łyska, bo oczywiście już kupionego szczurka nikt nie wyrzuci i nie będzie mniej kochał, ale na przyszłość - warto zmienić sposób myślenia i spojrzeć nieco szerzej, niż tylko przez pryzmat jednego biednego szczurka, który nas chwycił za serce. Takich biednych szczurków są setki.

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: pn kwie 08, 2013 11:12 am
autor: nienazwana
Racja oczywiście święta!!!! Bardziej chodziło mi o to, że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Ja także rozmyślnie nie kupiłabym ogonka od terrarysty. To, że moje 2 skarbki trafiły do mnie z "karmowej" hodowli było tylko przypadkiem i jest szczerze powiedziawszy nastepnym powodem do namawiania do bojkotu takich hodowli. Teraz walczę o ich życie, co nie jest łatwe bo te szczurki są (o czym szczerze mówiąc nie wiedziałam) szprycowane różnymi specyfikami żeby "dobrze" wyglądały i się sprzedały co powoduje u nich lekooporność. Moja ma zapaleniepłuc a druga ropnie w płuckach.Ale walczymy. Nie kupujcie celowo ogonków w zoologach i na giełdach!!!!!!

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: pn kwie 08, 2013 12:12 pm
autor: odmienna
Nadzieja, że niekupienie szczurka od terrarysty zaowocuje zniechęceniem tego ostatniego do uprawiania paskudnego procederu rozmnażania, nie ma uzasadnienia.
Prędzej już bojkotowanie pod tym względem sklepów zoo , może w odległej przyszłości …
Terrarysta mnoży karmę dla siebie i sobie podobnych; tacy jak Łysekfuzz czy Nienazwana, wcale nie są mu do szczęścia potrzebni- nie wpływają w żaden sposób Przez uratowanie tych trzech Bid, ocean krzywdy nie urośnie- zmniejszył się o trzy małe kropelki.

Niech rosną zdrowo :)

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: pn kwie 08, 2013 12:46 pm
autor: smeg
odmienna pisze:Terrarysta mnoży karmę dla siebie i sobie podobnych; tacy jak Łysekfuzz czy Nienazwana, wcale nie są mu do szczęścia potrzebni- nie wpływają w żaden sposób
Jeśli każdy będzie podchodził w ten sposób, to rzeczywiście nie wpłyniemy na sytuację w żaden sposób. Ale na forum jest kilka tysięcy użytkowników, wciąż trafiają nowi - to już pokaźna grupa potencjalnych zniechęconych klientów. Sama staram się uświadamiać też swoich znajomych, żeby nie kupowali zwierząt w sklepach, bo nie każdy zdaje sobie sprawę z możliwości adopcji.

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: pn kwie 08, 2013 3:01 pm
autor: odmienna
Właśnie: słusznie mówisz Smeg, że trzeba rozmawiać, uświadamiać.... generalnie, zgadzam się przecież z Tobą : nie należy napędzać handlu żywym towarem.
Problem z mojego punktu widzenia jest taki, że osoby takie jak my, nie są tzw. „grupą docelową” dla terrarystów. Powtarzam: prędzej w sklepach zoo, mogą się z nami liczyć i tu warto imać się wszelkich sposobów (małe mamy szanse, ale nie "zerowe"- więc warto!)
( zresztą... polecam rozmowy z terrarystami, dla szczuroluba- trauma, serce krwawi, ale warto znać argumenty „przeciwnika”. )

Trzymam się wersji: „niech rosną zdrowo” ! :-*
Mówcie tu zaraz: jak na imionka tych szczęściarzy? :-*

Re: Kupiłem małą Bidę od terrarysty

: pn kwie 08, 2013 4:36 pm
autor: Łysekfuzz
Dziękuję za odpowiedzi ;) . Dziś idę z małym do weta na kontrolę. Wszystko jest narazie dobrze ale wizyta nie zaszkodzi. Malec daje się już wziąść na ręce. Jest wmiare spokojny lecz wciąż trochę się boi. Ma apetyt i dużo je. :) .