Kółeczka dla szczura
: śr kwie 10, 2013 11:23 am
Nie wiem, czy pisze o tym w dobrym miejscu...
Pewnie to głupi pomysł, który się nie sprawdzi, bo szukałam o tym i nic nie znalazłam.
Otóż Muffin jest szczurkiem wędrownym, ma 2 lata i 8 miesięcy na karczku. Zawsze był aktywny, wszędzie go pełno.
W niedzielę stało się coś, czego się nie spodziewałam... Muffka zaczęła tracić władzę w tylnych łapkach. Wiadomo - starość, ale on pomimo tego, że jedną nogę włóczy za sobą, to strasznie chce biegać. I widzę to w jego oczkach. Chce wychodzić z klatki, włazić na mnie. Dzisiaj jadę do weterynarza, pewno dosta nie jakieś leki, ale tak czy siak skończy się to tak, że straci on kompletnie władzę w tylnich łapkach. I pomyślałam sobie, że żeby mógł jako tako chodzić po pokoju, to zbudować mu kółeczka na tylne łapki, tak jak czasami się psom robi. Myślicie, że to ma jakikolwiek sens? I, że się sprawdzi? Oczywiście, zakładane by były jedynie do tego, żeby chodził po podłodze, bo w klatce to wiadomo, że to wygodne nie będzie.
I jeszcze mają dojść do mnie w przyszłym tygodniu dwa nowe młode chłopaki, wyczekane od 2 miesięcy, juz zapłacone. Jakby to miało wyglądać z Muffką?
Pewnie to głupi pomysł, który się nie sprawdzi, bo szukałam o tym i nic nie znalazłam.
Otóż Muffin jest szczurkiem wędrownym, ma 2 lata i 8 miesięcy na karczku. Zawsze był aktywny, wszędzie go pełno.
W niedzielę stało się coś, czego się nie spodziewałam... Muffka zaczęła tracić władzę w tylnych łapkach. Wiadomo - starość, ale on pomimo tego, że jedną nogę włóczy za sobą, to strasznie chce biegać. I widzę to w jego oczkach. Chce wychodzić z klatki, włazić na mnie. Dzisiaj jadę do weterynarza, pewno dosta nie jakieś leki, ale tak czy siak skończy się to tak, że straci on kompletnie władzę w tylnich łapkach. I pomyślałam sobie, że żeby mógł jako tako chodzić po pokoju, to zbudować mu kółeczka na tylne łapki, tak jak czasami się psom robi. Myślicie, że to ma jakikolwiek sens? I, że się sprawdzi? Oczywiście, zakładane by były jedynie do tego, żeby chodził po podłodze, bo w klatce to wiadomo, że to wygodne nie będzie.
I jeszcze mają dojść do mnie w przyszłym tygodniu dwa nowe młode chłopaki, wyczekane od 2 miesięcy, juz zapłacone. Jakby to miało wyglądać z Muffką?