Starszy szczur strasznie gryzie młodszego- co robic?
: wt kwie 16, 2013 7:19 pm
Już jakiś czas temu założyłam temat,że Julek (roczny szczuro) zaczął od jakiegoś czasu sprawiac,że Mikiemu(pół roczny) dosyć częśto porfiryna leci z noska. Było tak z jakieś 1 miesiąć temu jeszcze,bylam też z tym u weta to sugerował kastrację. o ale jako,ze się boję,że moga sie nie wybudzić to nie zrobiłam jej.
Ale teraz jest gorzej. Miki ma cały czas ranki wszędzie. Na początku mial tylko przy bioderkach pojedyńcze a teraz ma na pyszczku aż do skóry zdarte futerko troszkę po obu stronach,przy uszkach,pod szyjką.u Julka też wyczuwam strupki ale jako ze on jest kapturkiem to ciężej dostrzec cokolwiek.
Jak w dzien biegaja po pokoju to w porządku,nic nie zauważam takiego.Jeden siedzi w swoim koncie drugi w swoim,czesto we dwóch łażą i zaczepiaja i cos kombinuja
Dopiero po nocy jak ich rano wypuszczam to widzę kolejne ranki,badz "poprawione" przez rozdrapanie. Ogólnie spia razem,przytulają się,żadnych objawów agresji wobec siebie u chłopaków nie widzę. Obaj radośni,pełni zycia i chęci do psucia wszystkiego.
Tylko Małego mi szkoda bo cały czas jest pogryziony.. Nie wiem czy po prostu Julek zbyt mocno okazuje czułość przy iskaniu czy co, bo agresji raczej nie ma, czasem tylko jede drugiego po pokoju przegoni i sie potłuką ale to normalne.
A kastrować nie chce bo mi ich szkoda, boje sie o ich zdrowie i o charakterki bo teraz ich znam wiem czego sie spodziewac i lubie ich głupie pomysly..
Ale teraz jest gorzej. Miki ma cały czas ranki wszędzie. Na początku mial tylko przy bioderkach pojedyńcze a teraz ma na pyszczku aż do skóry zdarte futerko troszkę po obu stronach,przy uszkach,pod szyjką.u Julka też wyczuwam strupki ale jako ze on jest kapturkiem to ciężej dostrzec cokolwiek.
Jak w dzien biegaja po pokoju to w porządku,nic nie zauważam takiego.Jeden siedzi w swoim koncie drugi w swoim,czesto we dwóch łażą i zaczepiaja i cos kombinuja
Dopiero po nocy jak ich rano wypuszczam to widzę kolejne ranki,badz "poprawione" przez rozdrapanie. Ogólnie spia razem,przytulają się,żadnych objawów agresji wobec siebie u chłopaków nie widzę. Obaj radośni,pełni zycia i chęci do psucia wszystkiego.
Tylko Małego mi szkoda bo cały czas jest pogryziony.. Nie wiem czy po prostu Julek zbyt mocno okazuje czułość przy iskaniu czy co, bo agresji raczej nie ma, czasem tylko jede drugiego po pokoju przegoni i sie potłuką ale to normalne.
A kastrować nie chce bo mi ich szkoda, boje sie o ich zdrowie i o charakterki bo teraz ich znam wiem czego sie spodziewac i lubie ich głupie pomysly..