[Poznań, cała Polska] Młody Dżambo szuka domku
: śr kwie 17, 2013 8:38 pm
Dzięki szybkiej reakcji gabki dzisiaj rano odebrałam szczurka, z którym "nie wiadomo co by było", bo był do oddania dosłownie na wczoraj. Właścicielka rzekomo miała duszności przez uczulenie (mam mieszane uczucia co do tej wersji...) i NATYCHMIAST musiała go oddać.
Tak znalazł się u mnie ten oto łysy (fuzz) młodzieniec o imieniu Dżambo (imię nadane przez byłą właścicielkę):

Szczuras jest bardzo ruchliwy i ciekawski
Niestety maluch boi się ludzkiej ręki. Gdy mam jakiś smakołyk, sam jest w stanie postawić na mojej dłoni łapki, by go zjeść, jednak gdy próbowałam go chwycić (by wyjąć z klatki), wyraźnie się przestraszył i dziabnął mnie w palca. Czasami delikatnie (naprawdę bezboleśnie) podgryza palce, gdy coś robię w klatce (dosypuję karmę, coś poprawiam, czyszczę, itp). Ogólnie nie jest agresywny, dziabnął mnie wyraźnie w "obronie własnej", chyba musi mieć złe doświadczenia z rękoma, podnoszeniem. Dlatego oddam go tylko i wyłącznie w ręce cierpliwej osoby, która go pomalutku przyzwyczai do siebie i pokaże, że ludzie wcale nie są tacy źli 
Jest młodziutki, jednak nie znam dokładnego wieku. Nie byłam też w stanie go zważyć (musiałabym go przenieść na wagę, a nie on da się chwycić), ale w porównaniu do moich bab zakładam, że mały waży ok. 250g. Z informacji od gabki jest jeszcze za malutki na kastrację, dlatego interesują nas tylko męskie stadka.
Chciałabym znaleźć mu dom jak najszybciej (nie decyduje jednak kolejność zgłoszeń!), ponieważ obecnie u mnie przebywa w klatce sam (mam dziewczyny, więc nie ma mowy o łączeniu). Poszukujemy męskiego stadka bądź kolegi, który się nim zaopiekuje.
Oczywiście OBOWIĄZUJE ankieta, wizyta i umowa. Jest możliwość transportu do innych miast grzecznościowym transportem forumowiczów.
Dodatkowo chciałabym, by przyszły właściciel był świadom tego, jaki obowiązek na siebie bierze. Nie decydujcie się na szczurka tylko dlatego, że "jest ładny"! Sama mam fuzza i zdążyłam się dowiedzieć, że PRAWIE KAŻDY szczurek tej odmiany prędzej czy później ma problemy z oczkami, co oznacza w przypadku pojawienia się takich problemów: leczenie, codzienne (tak, codzienne!) przemywanie oczek odpowiednim środkiem, ostatecznie amputację oczka/oczek, a więc oprócz opieki są to dość duże koszta utrzymania. To tak "na marginesie", żeby nie napalać się na szczurka z powodu jego wyglądu, bo później może wcale nie być tak kolorowo, jak na początku.
Tak znalazł się u mnie ten oto łysy (fuzz) młodzieniec o imieniu Dżambo (imię nadane przez byłą właścicielkę):

Szczuras jest bardzo ruchliwy i ciekawski


Jest młodziutki, jednak nie znam dokładnego wieku. Nie byłam też w stanie go zważyć (musiałabym go przenieść na wagę, a nie on da się chwycić), ale w porównaniu do moich bab zakładam, że mały waży ok. 250g. Z informacji od gabki jest jeszcze za malutki na kastrację, dlatego interesują nas tylko męskie stadka.
Chciałabym znaleźć mu dom jak najszybciej (nie decyduje jednak kolejność zgłoszeń!), ponieważ obecnie u mnie przebywa w klatce sam (mam dziewczyny, więc nie ma mowy o łączeniu). Poszukujemy męskiego stadka bądź kolegi, który się nim zaopiekuje.
Oczywiście OBOWIĄZUJE ankieta, wizyta i umowa. Jest możliwość transportu do innych miast grzecznościowym transportem forumowiczów.
Dodatkowo chciałabym, by przyszły właściciel był świadom tego, jaki obowiązek na siebie bierze. Nie decydujcie się na szczurka tylko dlatego, że "jest ładny"! Sama mam fuzza i zdążyłam się dowiedzieć, że PRAWIE KAŻDY szczurek tej odmiany prędzej czy później ma problemy z oczkami, co oznacza w przypadku pojawienia się takich problemów: leczenie, codzienne (tak, codzienne!) przemywanie oczek odpowiednim środkiem, ostatecznie amputację oczka/oczek, a więc oprócz opieki są to dość duże koszta utrzymania. To tak "na marginesie", żeby nie napalać się na szczurka z powodu jego wyglądu, bo później może wcale nie być tak kolorowo, jak na początku.