szczury.org

Witam serdecznie! Śledzimy forum od dłuższego czasu i wreszcie przyszedł moment w którym muszę zabrać głos, a właściwie prosić was o pomoc!

Otóż rozpoczynamy w Londynie małą hodowlę i mamy już pierwsze efekty w postaci 14 pięknych trzytygodniowych szczurków. Wszystko pięknie, małe są zdrowe, mama szczęśliwa, tata dumny. Mamy jednak problem (jako, że to nasze pierwsze kroki) z dokładnym określeniem ubarwienia i wyglądu maluchów. I tu ogromna prośba do was o zweryfikowanie opisów pod zdjęciami znajdującymi się na tym profilu https://www.facebook.com/media/set/?set ... ploaded=28
Dwa szczury opisane są jako ?, co do reszty nie mamy pewności.

Z góry dziękujemy za pomoc, bo jest nam ona bardzo potrzebna

Nie rozumiem do końca, po co chcecie rozmnażać szczury? Hodowcy, tacy z prawdziwego zdarzenia znają się na szczurzej genetyce, rozmnażają tylko szczury, których znają przodków i co do których są pewni, że nie niosą chorób genetycznych itp. Ponadto, znają na tyle genotyp, iż mogą przed urodzeniem się miotu określić możliwe kolory i znaczenia. Rozmnażanie bez takiej wiedzy nie jest przez nas popierane. Czy zdajecie sobie sprawę z tego, jak szczury są rozmnażane, z mega chowu wsobnego wśród tych zwierząt sprzedawanych sklepach? I z tego, że podatność na nowotwory i inne choroby mogą one przenieść w osłabionych genach na potomstwo? Być może w Londynie jest z tym lepiej, niż u nas. Jednak według mnie bycie hodowcą to coś więcej niż dopuszczenie samca do samicy - trzeba mieć wiedzę - być może wy ją macie, ale bez urazy - z pytania jednak wynika co innego.
Takie pytanie nieco dodatkowe - czy oddzieliliście matkę od samca? Samica po porodzie od razu może mieć ruję i jest płodna, dlatego może od razu zajść w kolejną ciążę, co jest sporym obciążeniem organizmu szczurzycy.

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Szczury są z hodowli z rodowodem, mają różnych rodziców, znamy ich drzewo. Co to genetyki, mamy wiedzę poglądową, ale nie ma to jak metoda prób i błędów, o to w tym chodzi, ale tak, trzymamy się pewnych twardych reguł rozmnażania szczurów i uczymy się w ten sposób. Chyba każdy jakoś zaczyna, co?
Mamy 3 poziomową klatkę, tak, samiec został oddzielony jeszcze przed porodem.
Ja nie pytam co robić bo pomnożyły mi się sklepowe szczuty (kinderniespodzianka) tylko proszę o pomoc w ustaleniu wyglądu młodych.

giaco pisze:Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Nie jest to nadgorliwość, po prostu na forum nie popieramy rozmnażania szczurów ze sklepów, a takie wątki są przez nas zamykane, dlatego mam prawo wyjaśnić tą kwestię, tym bardziej, iż jesteś nowym użytkownikiem - zgodnie z regulaminem

13. Na forum nie zgadzamy się na rozmnażanie szczurów dla zabawy, zysku, na karmę czy bez powodu przez osoby niezrzeszone w SHSRP. takie ogloszenia będą zamykane, "hodowca" może zostać ukarany ostrzeżeniem lub banem. Każdy przypadek zostanie rozważony indywidualnie.

Z pytaniami o kolory zapraszam do tego tematu http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=4976&start=1455 - tam zagląda i wypowiada się m.in. Nakasha, która ma wieloletnie doświadczenie hodowcy, więc jej wiedza jest chyba najbardziej miarodajna i przydatna.

Dziękuję bardzo. Rozumiem Twoje obawy. Rozpoczęliśmy hodowle szczurów ponieważ w Londynie są tylko dwie (w sklepach szczurów nie ma), kochamy szczury i cieszy nas możliwość odchowywania małych ogonków które pójdą w dobre ręce. Zapytam w linku który mi podałeś. Pozdrawiam.

Strzelę offtopem, ale... Malachit, on wyraźnie napisał, że te szczury są z hodowli, mają rodowód a oni znają ich przodków, więc nie są ze sklepu. To nie Polska gdzie się panoszą pseudo, tylko UK, a skoro on mówi, że szczurów w sklepach nie ma i poważnie podchodzi do kwestii hodowli (nie każdy musi od razu znać wszystkie umaszczenia i znaczenia!) i to wprost mówi, to po co go dalej opieprzasz? Sorry, ale TO już jest nadgorliwość.

PaniCiurowa, nawet nie wiesz ile osób mówi, że szczury są z hodowli, a przodkowie sa znani. A potem sie okazuje, że szczur jest z pseudo z allegro, a nowy opiekun został po prostu wrobiony.

Kolega dostał link, gdzie może zapytać, wytłumaczył co i jak, nie ma sensu tego ciągnąć.