szczury.org

Zakładam oficjalny wątek moich dwóch chłopców, których od niedzieli wieczorem mamy na DT.
Panowie są u nas na rekonwalescencji po tragicznych przeżyciach w pseudohodowli, kto chce szczegóły, zapraszam do tego wątku
http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=40288&start=75
Panowie to numery 4 i 8, ale my ich roboczo nawzaliśmy Bałkanik i Karpatek.

1. Samczyk z obgryzionym ogonkiem, czyli Bałkanik
Jest dużo mniejszy, obstawiamy, że może mieć około 6 mies.
Ma pogryziony ogonek, który niezbyt ładnie na razie wygląda, ale smarujemy go codziennie lekarstwami. Koniuszek ogonka został obgryziony do kości, ale zgodnie z tym, co przewidziała pani weterynarz - jest to już martwa tkanka, która uschnie i odpadnie. I tak się stało - w tej chwili większa część kikutka odpadła, ogonek wkrótce będzie wyglądał normalnie, tylko trochę krótszy.
Bałkanik jest uroczym, kochanym szczurkiem, daje się głaskać i brać na ręce, ale wciąż boi się wszystkiego. Głaszczemy go i uspokajamy, ale pewnie minie trochę czasu, zanim się zupełnie "wyluzuje".


Futerko jest jeszcze dosyć zmierzwione i nastroszone, ale szczurek nie jest chory. Tylko zaniedbany i wystraszony.

2. Chrumkający kapturek, czyli Karpatek
Jest większy, ma przypuszczalnie około roku.
Jest bardzo wystraszony, w stresie chrumka i sapie, poza tym całkowicie zdrowy. Brany na ręce trochę panikuje i piszczy, ale nie wyrywa, nie gryzie, nie drapie. Potrzebuje dużo głaskania i łagodnego traktowania. Wzruszająco broni młodszego samca, kiedy otwieramy klatkę, mały chowa się pod dużym, a kiedy smarujemy małemu ogonek lekarstwem, duży biega wokół i się denerwuje.



Poza tym jest bardzo grzeczny i spokojny, u weterynarza dawał się zbadać, pozwala też się głaskać. Po oswojeniu będzie cudownym, łagodnym szczurem.

Ankietka:

1. Liczba szczurów do oddania: 2

2. Płeć szczurów: chłopcy

3. Wiek szczurów: ok. pół roku i rok

4. Miasto: Łódź

5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: do dogadania, na pewno Wawa bez problemu, w maju na pewno też Kraków i Opole

6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: brak

7. Charakter, usposobienie szczurów: łagodne, spokojne, wystraszone

8. Stosunek szczurów do człowieka: trochę wystraszone przy braniu na ręce, ogólnie łagodne, nie gryzą, dobrze reagują na uspokajające głaskanie

9. Stosunek do innych szczurów: na razie są nieśmiałe wobec obcych samców

10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: to są szczury z interwencji, wzięliśmy je na DT

11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: nie dotyczy

12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: nie dotyczy

13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: brak, ew. chałupniczy transporter

14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: można osobno, ale są do siebie tak przywiązane, że byłoby lepiej oddać je razem
Jeśli nowy właściciel nie ma szczurów, to tylko razem!

15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: najlepiej, żeby to nie były jego pierwsze szczury, bo wymagają cierpliwości i łagodności

16. Kontakt: e-mail: na PW, telefon: katarzyna.knapik86@gmail.com, wątek adopcyjny - PW

Przepraszam, nie podałam nr tel. 669 376 887

Chłopcy są tacy piękni i przytulaśni:

Dzisiaj Karpatek został przyłapany na strzelaniu ząbkami i pulsowaniu oczkiem podczas głaskania Jedzą dużo, kupki już lepsze, mniej śmierdzące. Bałkanik boi się przemywania ogonka, chowa się wtedy pod Karpatkiem, a ten syczy na nas, żeby zostawić małego w spokoju. Zaczynają być bardziej ciekawskie, czyli najgorszy stres minął.

Och, ja się wetnę, ale macie tego niesamowitego szczura, który bronił przede mną całego stada, jak chcialam im pogrzebać w klatce i sprawdzić, czy do chłopaków nie zawieruszyła się przypadkiem jakaś samiczka. Facet jest niewiarygodny. Nie dało się go przekupić jedzeniem, biegał i pilnował, dopóki nie było po wszystkim. Warto brać ich razem, on naprawdę kocha to stado.

Dlatego nie chcę go oddzielać od Bałkanika. On się od razu bardzo stresuje, jak ruszam małego. Ja wiem, że ciężej jest wziąć dwa szczurki, ale boję się, że jak zabiorę Bałkanika, Karpatek będzie niepocieszony

Mam zgłoszenie adopcyjne od Kaliskiej. Teraz bardzo potrzebuję transportu Łódź-Szczecin lub od biedy Warszawa-Szczecin.

Ja w transporcie nie pomogę, ale podbiję, bo też widziałam te szczurzaki i chciałabym, żeby trafiły do dobrego domu

Karpatek jest absolutnym hitem tej interwencji Będę go odkarmiać intensywnie, żeby w nowym domku nie było wstydu

Bardzo byśmy się cieszyli jakby się udało

Uda się na 100%, pytanie tylko, jak szybko

Dzisiaj kolejny kroczek do przodu, a jak na tych chłopców to duży milowy krok Przy sprzątaniu wsadziłam je w transporterek, tym razem były ciekawskie, Karpatek sam wyszedł z transportera na kanapę i mężowi wskoczył na ramię. Pozwoliłam im się obwąchać z moimi chłopami i reakcja była dużo lepsza. Bałkanik z Karpatkiem już się nie tulili w przerażeniu, tylko aktywnie uczestniczyli w wąchaniu. Nawet wpuścili Ogonka do transportera, Bałkanik przywarł do niego boczkiem. Były nawet próby iskania ze strony moich facetów, ale Karpatek zbyt intensywnie iskany spanikował, zapiszczał i uciekł. Niemniej, postęp jest duży w stosunku do wczoraj, a w stosunku do poniedziałku - po prostu ogromny! Były dużo bardziej ożywione niż ostatnio. Jutro kontynuacja resocjalizacji

Chłopcy dostali dzisiaj ziemniaczki skropione oliwą i tranem, płatki owsiane, wodę w vibovitem, papryczkę, jabłuszko, a na kolację będzie jajko na twardo

No już piękne postępy U mnie na samym początku będą w klateczce tymczasowej. Jest fakt faktem mała, ale na pierwsze dni się nada myślę, że powinni się zaprzyjaźnić.

Tak, chorobowka bedzie ok, bo łączenie moze być stresujace. My oswajamy malymi krokami, kilka podejsc dziennie, ale krotkich. Dzisiaj rano znow troche lepiej, glaskanie odbylo sie bez chrumkania i syczenia. A Balkanik wylazl z klatki i zwiedzal kuchnie

Fantastycznie Już nie możemy się doczekać.