Strona 1 z 1

Mama jak nie mama

: ndz kwie 28, 2013 7:26 am
autor: Majka01
Wczoraj moja Majka urodziła :D Musiałam ją kupić zaciążoną (a myślałam, że się u mnie utuczyła:D). Przeżywam to chyba bardziej niż ona ;D Maja się nimi chyba opiekuje, bo rano jak weszłam to siedziała w gnieździe, chociaż jak jeden żelek wypadł to go podeptała i sama musiałam go dać do gniazda, bo mama go olała. Jak wchodzę do pokoju to chce od razu wyjść z klatki i młode ma gdzieś, ale jak tam po cichutku zaglądam to siedzi gdzieś obok gniazda. Mam nadzieję, że je wychowa. Jest ich chyba 8 i chyba jeden nieżywy albo mocno spał. Dlatego zostawiłam go na razie bo nie mam pewności, bo był przywalony innymi..
Nie wiedziałam, że urodzi także w klatce ma trociny. Może za jakieś 2 dni jej posprzątam, żeby małe miały chociaż 4 dni. Wgnieździe ma odgarnięte i wtargała tam jakiś ręcznik mały i teraz dałam jej kawałek ligniny to je przykryła ;D
Jakktoś by chciał maluszka to oddam:)) jestem zokolic Rybnika:)

Re: Mama jak nie mama

: wt kwie 30, 2013 8:30 am
autor: missia
Wiesz, to jest różnie... myślę że porostu nie powinnaś jej zbytnio przeszkadzać i po pierwsze małych klusek nie powinnaś pod żadnym pozorem dotykać ! :-\ moja Tajga też tak miała, czasem bobaski wypadały, wiem było mi ich szkoda, ale w końcu po dłuższym czasie go mamuśka zabrała :) Jak je będziesz dotykać szczurka rzeczywiście może małe porzucić lub przestać karmić!!!!
Swoje zaczęłam brać jak porosły małymi włoskami.
U mnie nie było problemów, Tajga to naprawde troskliwa mamunia była! Nie odstępowała na krok bobasków, ogrzewała je ciągle i karmiła :D
Zaczęła mi pozwalać dotykać oseski po 1 i pół tygodnia, ale tylko mi bo ani siostrze ani mamie i tacie tak mocno nie ufa, jak mi ;D W końcu to ja przesiaduje z nią całe dnie, ja daje jedzenie i naaaaajbardziej kocham <3

Co do sprzątania, ja poprostu sprzątałam wokoło gniazda tylko kupki :P Maluszków pod żadnym pozorem nie ruszaj z miejsca, mamusia je prawdopodobnie porzuci jak rozwalisz to co zbudowała z trocin. Masz tam jakiś domek, karton? Bo na samych trocinach nie jest dobrze!!!

U mnie żyły wszystkie, cała 11, to też zależny od żywienia itp. Jak była w ciąży trzeba było dawac pokarm bogaty w biało, no i teraz też - bo musi miec budulec do mleczka, a jak była w ciąży do prawidłowego rozwoju maluszków :)

Re: Mama jak nie mama

: wt kwie 30, 2013 9:30 am
autor: IHime
Missia trochę za bardzo uprościła sprawę. Jeśli szczurzyca jest oswojona i toleruje obecność twojej ręki w pobliżu maleństw, to można je dotykać. Jeśli się wkurza, poczekaj ze sprzątaniem, aż zajmie się czymś na wybiegu.
Daj mamusi jakieś ścinki materiałów, które nie gubią nitek, żeby mogła zbudować duże, ciepłe gniazdko. Nitki mogą oplątać i uszkodzić malucha, dlatego najlepszy jest chyba polar. Lignina jest ok, ale czasem za bardzo się przykleja do maluchów. Przy sprzątaniu nie ruszaj gniazda, bo samiczka może się zdenerwować i postanowi przenieść gniazdo np. na półkę, co byłoby dla maluchów niebezpieczne. W ogóle, najlepiej na razie wyjąć półki z klatki.

Re: Mama jak nie mama

: pt maja 03, 2013 10:44 am
autor: Majka01
Maja okazuje się wspaniałą mamą :) Pierwszy raz sprzątnęłam jak miały 2 dni, bo tak śmierdziało, że nie dało się do pokoju wejść. Wyjęłam małe na łyżce, ale mamcie musiałam trzymać osobno, bo chciała brać małe i uciekać z nimi. Teraz sprzątam co 2 dni i Maja już się o nie nie boi :) Zajmuje się jedzeniem i sama sobą, a maluszki pełzaja po całym stoliku, pod pilnym okiem opiekuna:D Wszystkie żyją i są cudowne. Dziś mają 6 dzień i uszka mają jeszcze przyklejona do główek, ale ubarwienie już widać wyraźnie, chociaż jedne co myślałam, że będą białe okazuje się, że raczej będą pomieszane z szarym:D Maja ma większośc czasu otwartą klatkę żeby w każdym momencie mogła odpocząć. Małych nie wynosi, także jestem spokojna:) Maja pozwaa mi małe dotykać, także nie obawiam się, że po sprzątaniu je odrzuci! :)