szczury.org

Od kilku dni zauważyłam u Ronniego (po przejechaniu palcami wzdłuż ogona, na gołe oko ciężko je dostrzec bo są koloru skóry, tylko lekko wystające) malutkie jakby-strupki na ogonie. Dodatkowo zaczął się drapać i to dość często. Czy strupki mogą być skutkiem samodzielnego zranienia ? Czy należy je czymś przzemywać lub smarować ?

Do weta Prawdopodobnie to świerzb, zabierz od razu całe stadko.

A nie można temu jakoś zaradzić samemu ? Czytałam, że Biomectin jest dobry, tylko czy można go dostać w aptece ? Dziś zauważyłam strupka również na uchu, poczytałam trochę o swierzbie u ogonków i wszystkie objawy jak najbardziej pasują mi właśnie z nim.

tak bimectin, najlepiej jak lekarz ci go zakropli lub wstrzyknie bo bedzie wiedział dawkę, musisz iść z całym stadem, po kuracji wyparzyć całą klatkę wygotować mebelki żwirek wsadź do zamrażalnika na noc niech wybije to świństwo bo zapewne to ze żwirku
za 1 ogona zapłacisz około 5 zł u weterynarza więc nie ma co się szczypać

zabieg musisz powtórzyć 3 razy w odstępie 7-10 dni

Chyba będę musiała niestety poprosić ten bimectin na wynos. Dobrego weta mam dość daleko os domu a ogonków nie będę tachać cały dzień w transporterce.

nie musisz z tym jechac do dobrego weta , osiedlowy też wystarczy
musisz iśc konkretnie powiedzieć co chcesz i pozamiatane

Problem w tym, że jutro po szkole jadę od razu do miasta (do szkoły ogonków nie wezmę) do lekarza i potem mam czas na weta i to wszystko w mieście. Ok 20 wracam do domu wiec nikt mnie nie zawiezie z mojej leniwej rodiby a w środę wyjeżdżam :-/

słuchaj to dość poważna sprawa
szczury mają świerzba pasożyta, nie lecząc ich zostawiasz ich na smierć, chyba nie chciała byś miec obcego czegoś w sobie co cie poprostu zjada od środka, więc weź się w garść i poświęc im trochę czasu.
ciekawe jak byś się poczuła jak by twoja mama z braku czasu stwierdziła że twoje wszy na głowie bedą sobie siedziec dopóki nie zadrapiesz się na śmierć


jeżeli nie umiesz się dobrze zająć swoimi zwierzętami to je oddaj do domu który to bedzie robił, żadne wymówki typu wracam późno i wyjeźdżam tutaj nie działają.
masz iść do weta albo zdobyć ten lek i poprowadzić kuracje jak trzeba inaczej jak wrócisz z wyjazdu twoje szczury bedą powaznie chore zaniedbane i bliskie sierci

Przecież nie powiedziałam, że z nimi nie pójdę, tylko że zastanawiam się jak to zrobić, żeby zabrać je ze sobą. Tak czy siak do weta pójdę jutro i poproszę o lekarstwo.

Jak nie masz możliwości zabrać ogonów, to poproś o biomectin/ivermektynę w strzykawce. I w domu, każdemu szczurkowi daj kroplę na karczek.