Strona 1 z 1
[*]Teodor i Chrupas
: pn gru 06, 2004 11:05 pm
autor: limba
Dwa ukochane ogonki. Dwa ktore nie przetrwaly zapalenia pluc. Chrupas odszedl w sierpniu, Teodor dzis. Musialam podjac decyzje o uspieniu poniewaz nastapilo zwezenie tchawicy (oprocz tego zapalenie pluc) i szczurasek prawie juz nie jadl. Dr.Bielecki nie byl mu juz w stanie pomoc. Chrupas-srebro-bialy chlopczyna z zawsze przekrzywiona glowka umarl w swojej klatce.Niestety nie zdazyl na wizyte u dr. Bieleckiego. Serce mi peka ale pocieszam sie ze juz nie cierpia i biegaja radosnie razem tam gdzie zadne chorobsko juz ich nie dopadnie. Chlopaki!! na zawsze pozostaniecie w moim sercu!!!!!!!
[*]Teodor i Chrupas
: pn gru 06, 2004 11:14 pm
autor: krwiopij
bardzo wspolczuje...

stracilam juz dwa ogonki na choroby pluc i wiem, jakie to paskudne uczucie patrzec, jak cierpia i nie moc im pomoc w zaden sposob - procz przeprowadzenia ich na druga strone teczy...

teraz pewnie chlopaki sa szczesliwe w swojej szczurzej krainie i czekaja na ciebie... ja zawsze tak sobie mowie...
[*]Teodor i Chrupas
: wt gru 07, 2004 4:16 pm
autor: roenna
bardzo mi przykro

[*]Teodor i Chrupas
: wt gru 07, 2004 4:30 pm
autor: Agatra
Bardzo współczuje...łącze się w żałobie...napewno spotkały sie tam z moją Laylunia i innymi szczuraskami i jest im tam wszystkim bardzo dobrze
Trzymaj sie
[*]Teodor i Chrupas
: wt gru 07, 2004 7:59 pm
autor: Kacha
smutno
[*]Teodor i Chrupas
: wt gru 07, 2004 8:44 pm
autor: limba
strasznie ciezko...nie mam nawet sily klatki posprzatac...mam nadzieje ze niedlugo znajde jakies dlugoogoniaste malenstwo ktore mnie pocieszy !Z tymi plucami to jest jakas masakra.Rece czlowiekowi opadaja.I wkurzajaca najbardziej jest ta bezsilnosc.
[*]Teodor i Chrupas
: wt gru 07, 2004 9:43 pm
autor: krwiopij
gdybys chciala zaopiekowac sie jakims maluchem - mozliwe, ze niedlugojednaz naszych forumowych szczurek zostanie mama... w warszawie, wiec chyba blisko...

trzeba by chwile poczekac, ale moglabys wybrac malucha juz w pierwszych dniach jego zycia i dostawac od jego opiekunki codzienne relacje z dorastania...

poza tym szczurek odchowany w domu przez osobe znajaca sie na rzeczy to skarb - ufny, oswojony, odwazny, przyjacielski... dziewczyny, ktore wziely maluchy od Banshee moga potwierdzic...

[*]Teodor i Chrupas
: śr gru 08, 2004 12:01 pm
autor: pestka4
['*']

[*]Teodor i Chrupas
: śr gru 08, 2004 4:48 pm
autor: limba
krwipijka to cudownie... jak tylko maluchy sie pojawia na swiecie to ja od razu mowie ze biore ...tylko nie wiem jeszcze czy jednego czy dwa...zalezalo mi zeby od kogos prywatnie..moje biedaki kupilam z litosci na gieldzie zoologicznej. Pan sie mnie zapytal "czy to na pokarm" a ja zbaranialam...i niestety zawsze byly na dystans i dlugo zajelo mi zeby chociaz troche sie oswoily...ale i tak chlopaki byly nieziemski i strasznie smutno w domu bez nich

...jak bedziesz miala jakies info na temat maluchow (jak sie juz urodza ) to daj znac

[*]Teodor i Chrupas
: śr gru 08, 2004 7:04 pm
autor: IVA
[*]Teodor i Chrupas
: pt gru 10, 2004 12:15 am
autor: ESTI
Przykro mi...

[*]Teodor i Chrupas
: pt gru 10, 2004 2:49 pm
autor: Dona

[']
[*]Teodor i Chrupas
: pt gru 10, 2004 2:49 pm
autor: Dona

[']
[*]Teodor i Chrupas
: pt gru 10, 2004 9:06 pm
autor: Sandrex
Limba chcialabym dodac ci troszke otuchy...

[*]Teodor i Chrupas
: pt gru 10, 2004 9:57 pm
autor: limba
Dziekuje wszystkim bardzo. To naprawde pocieszajace ze jest tyle ludzi ktorzy rozumieja ten bol po stracie ukochanego ogonka. Zebralam sie w koncu w sobie i posprzatalam klatke. I moze to dziwne ale znalazlam troche futerka mojego czarnucha i schowalam na pamiatke.