szczury.org

Witajcie, byłem na giełdzie zoologicznej (żeby nie było nie po szczury a po krewetki), ale chodząc tak zauwarzyłem właśnie szczurki dumbo. Jak zaglądnąłem do klatki dwie samiczki (teraz już Pchła i Szachrajka) wskoczyły mi na rękę i nie miałem serca ich zostawić

Ale wracając do meritum, dzisiaj zauważyłem że obie mają chrostki (nie plamy) na ogonie oraz uszach, ponadto na skórze zauważyłem pasożyty nie są to pchły lecz takie małe rude/jasnobrązowe coś no i niestety jajeczka na sierści. Dodam że nie gubią sierści ani nie mają wyjedzonych gołych plam.

Jesteście w stanie mi coś doradzić odnośnie tych pasożytów i chrostek ? Ewentualnie doradzić dobrego weta w Krakowie ?

Krostki, strupki są spowodowane przez pasożyty które sam zauważyłeś. Są to wszoły. Możliwe, że szczurki mają jeszcze coś dodatkowego (np. świerzbowca).
Wybierz się do weterynarza (w dziale weterynarze na pewno znajdziesz kogoś polecanego przez forumowiczów) i poproś o lek na to. Zazwyczaj leczy się to ivermectinem lub biomectinem (3 zastrzyki w odstępie ok. 10 dni).

W przypadku świerzbu będziesz musiał pozbyć się wyposażenia klatki, a całą resztę regularnie wyparzać (szorowanie wszystkiego, łącznie z kratkami w klatce). Nabierzesz przy okazji wprawy w sprzątaniu

nie musisz pozbywac się wszystkiego z klatki wystarczy wszystko wyprać a reszte wyparzyć czego ci nie szkoda a nie da się tego wyczyścić oczywiście wyrzuć.
idź nawet do osiedlowego weterynaża i popros o ivermektynę dla obu , wpuść ich do czystej kletki po dawce leku
po 1 dawce powinno juz byc lepiej, idx koniecznie takie zawszone i zaświerzbione zwierzeta bardzo cierpią a ten lek ulży im

Witajcie, za waszą radą udałem się do weterynarza, ale jak Pani weterynarz stwierdziła szczury nie są jej specjalnością dała im lek na skórę (Iwermektyna) i powiedziała żeby się pokazać za tydzień.

Piszę więc znowu (może mnie uspokoicie) bo mi się te uszy dalej nie podobają







Natomiast uszy Pchły wyglądają o wiele wiele lepiej.

Iwermektyna pomoże czy trzeba coś innego ?

Ivermektyna to odpowiedni lek.

Zarówno na wszoły ( jak to nazwałeś - pchły ) jak i na świerzb ( to na uszach ). Należy ją powtórzyć 3 razy w tygodniowym odstępie, a klatkę porządnie wyszorować.

Tak czy inaczej, szczury są bardzo chorowite, więc dobrze będzie jeśli już teraz rozeznasz się w temacie weterynarzy od szczurków.

Nie nie źle mnie zrozumiałaś szczur się nazywa Pchła natomiast druga to Szachrajka a powiedzcie mi jedno czy po zakończonej kuracji te uszy wrócą do stanu normalnego czy już takie zostaną ?

Pomarańczowe żyjątka to wszoły

Uszka się zagoją... ale mogą zostać lekko postrzępione. Bez strupków i bąbli, ale lekko dziurawe jeśli świerzb mocno je uszkodził.

Witam od niedawna mam dwie kilku miesięczne samiczki z zoologicznego po kontroli futerka zauważyłam małe rany, jak rozpoznać że szczurek jest zapchlony lub ma wszy? moje mają lekkie ranki (dziurki) ale uważam że to od zabawy... nie wiem czy nie skorzystać z porady lekarza? przy okazji wie ktoś ile kosztuje odrobaczanie?

Pasożyty zewnętrze (pchły itp) powinno być widać. Zarówno dorosłe osobniki jak i jajeczka. Szczury raczej nie powinny się bawić "do krwi: bo to przestaje być zabawą a jest przejawem agresji i braku tolerancji wobec siebie nawzajem.

A na jakiej części ciała one mają te ranki/dziurki? Nie przypadkiem głównie na uszach? Bo jeśli tak to najprawdopodobniej świerzb. Jaja wszołów można zauważyć szczególnie na ciemnym futerku. Futro wygląda jak osypane drobnym białawym pyłkiem (są bardzo małe). Dorosłe osobniki pasożytów trudno zauważyć. Leczenie polega na kilkukrotnym (zazwyczaj 3 ale bywa że do skutku) w pewnych odstępach czasowych podaniu przez weta podskórnie lub na skórę preparatu pasożytobójczego z inwermektyną (chyba nie przekręciłam nazwy ) np biomectin i w tym czasie kilkukrotnym wyczyszczeniu klatki i otoczenia niemal do sterylnośći. To warunek powodzenia. Ja klatkę i co się tylko dało szorowałam domestosem i wrzątkiem a szmatki, hamaczki i inne takie duperelki wygotowałam w pralce lub wyrzuciłam. Dywanik, którego się nie dało wyprać a leżał obok klatki i chodziły po nim ogony wywaliłam. Dzięki temu udało się wytępić u moich ogonów wszoły po 3 podejściu. I oby forever No a cena zależy od cen za wizyty u weta

iwermektyna
I uwaga na proponowany czasem przez wetów ignorantów Frontline. Bywa śmiertelnie toksyczny dla ogonów

Hmm nie ma żadnego białego pyłku, jest czarna i chyba bym widziała takie coś, a ranki są na grzbiecie... Druga ma z kolei łyse przy uchu (za uchem) ale ma czyściutką sierść itp nic nie zauważyłam niepokojącego. Czytałam na forum, że to może być od iskania? Moje często to robią. Dzięki za info Jak nie zniknie to do weta.

Takie strupki mogą być też wynikiem przebiałczenia Jeśli dajesz miśkom sporo gerberków/mięska/nabiału zrezygnuj z tego na jakiś czas i zobaczysz, czy przyniosło to efekty.

Czytałam też o tym... sera, twarożek trochę mleka dostawały często, dlatego odstawiłam i czekam na efekt