szczury.org

Witam.Z powodu silnej alergii (duszący kaszel,nieprzespane noce,kłopoty z oddychaniem ,itp.) zmuszony jestem do oddania 3 samiczek.Dwie czarno-białe panny(Matylda i Marcysia) w wieku ok.3-4 miesięcy i jedna dumbo fuzz (Celestyna) w wieku ok. 2-2.5 miesiąca.Pierwsza samiczka trafiła do mnie jako prezent ,kolejna trafiła do mnie po adopcji przez forum, najmłodsza panna została adoptowana poprzez tzw. pocztę pantoflową.Szczurki są oswojone ,codziennie wypuszczane na wybieg(maja do dyspozycji jeden pokój),bardzo ruchliwe i ciekawskie. Najmłodsza Celestyna, jako ze mam ją dopiero 2 tyg., jeszcze sama nie przybiega do człowieka,raczej trzeba ją zachęcić.Wszystkie szczurki, od małego,brane na ręce,nigdy nie ugryzły. Szczurki na nic nie chorowały,karmione karmą ''versele laga''. Jako ze nie wyobrażam sobie rozdzielenia samiczek,interesuje mnie tylko adopcja trzech dziewcząt razem. Ponieważ sytuacja jest dość poważna ,aby pomóc ewentualnemu, przyszłemu właścicielowi, oddam również gratis klatkę REMY(60x40x70).Z mojej strony możliwy transport w okolicy Żar,Zielonej Góry. Chętnie odpowiem na pytania ,poprzez forum lub telefonicznie :692339194

Śliczne panny, umaszczeniem podobne do mojej jednej Agresorki.
Życze szybkiego znalezienia nowego domu dla dziewczyn!

Szkoda, że chcesz oddać wszystkie razem, bo mogłabym wziąć Celestynkę.


No, ale życzę powodzenia i jak najlepszego domku.

Szkoda, ja z Zielonej Góry a w pt jadę do Wrocka i mogłabym w razie co podwieźć małą

O, ekstra. Od razu byłby transport.
Napisałam pw do właściciela, może odda tylko Celestynkę.

Myślę, że skoro malutka mieszka z nimi dopiero 2 tygodnie i jest tak młoda to zmiana domku nie będzie w jakikolwiek sposób niekorzystna dla jej psychiki ; )

Właściciel niestety chce oddać całą trójkę razem... Też uważam, że w dwa tygodnie jakoś znacznie się nie przywiązała, no ale skoro tak, to wpisałam się na listę 'w razie w', gdyby jednak właściciel był zmuszony oddać pojedynczo, o.

Ja wezmę całą trójkę, jeżeli uda mi się znaleźć transport do Warszawy

i jak tam z maleństwami, mają dom?

Widać, że malutkiej dobrze z nimi jest, więc nie dziwię się, że chcesz je wszystkie 3 oddać razem.
Wczoraj pochowałam moją łysolkę Jadzię. Smutno mi strasznie i sama nie wiem, czy chciałabym jeszcze brać jakieś ogonki... ;( Z jednej strony brakuje mi bardzo szczurzego towarzystwa, a z drugiej - serce mi pęka, jak pomyślę, że kiedyś przyjdzie mi żegnać następnego przyjaciela... ;(

Jestem z Głogowa, mogłabym po nie podjechać bez problemu. Klatkę mam, transporter też. Widziałam, że ktoś wcześniej przede mną był zainteresowany, więc mogę być druga w kolejce.

Pozdrawiam.