szczury.org

Hej, piszę do was bo nie wiem co myśleć o tym co dziś znalazłam z moja znajoma przeglądając i podziwiając moje zamówienie z zooplusa. Otóż w karmie JR Farma wellness znalazłyśmy skorupkę od ślimaka! Karmy mam jeszcze zamknięte ale próbuję teraz znaleźć ów skorupiaka żeby cyknąć fotkę ale zgubił się gdzieś w tłumie... Powiedzcie mi czy jest się czym martwić? czy ślimaczek świadczy o jakimś zaniedbaniu od strony producenta? Odkąd kupuje karmy tej firmy, byłam wręcz zachwycona jakościa ich produktów a teraz takie coś? Spotkał się ktoś z was z czyms podobnym?

Ja powiem tak: choćby nie wiem jak dobra była karma w każdej może się coś znaleźć. Słyszałam np. o wypalonym papierosie w Timmie, ja sama w karmie Vilmie znalazłam patyczki i niebieską tasiemkę. Nie wiem jak przebiega produkcja karm dla zwierzy, ale to się po prostu zdarza. Skorupkę ślimaka wywalić i tyle, jak Ci się chce to zgłaszać i wymieniać. Trzeba zwyczajnie uważać jak się sypie do miseczki, przejrzeć

Ja bym tą karmę podała, ale napisałabym w tej sprawie do sklepu z którego kupiłaś.

Zooplus zwracał mi pieniądze za karmy pełne moli, a za niewielkie zaniedbania dostawałam rekompensatę w postaci zniżki na następne zamówienie, więc zgłosić ogólnie warto

No właśnie oprócz tego skorupiaka nie znalazłam nic niepokojącego w żadnej z karm ale z tego co mówicie i tak mam lepiej niż jakbym znalazła tam jakiegoś peta czy inne badziewie. Kiedyś swego czasu w trocinach naciełam się na deseczke z gwoździami (to było dopiero) ślimaka pewnie wyrzuce i resztę dokładnie raz jeszcze przed użyciem obejrze.
Ale macie racje, zapoluje dziś na zdjęcie skorupki raz jeszcze i zgłoszę sprawę.

Sprawdź najpierw skład karmy na opakowaniu, niektórzy producenci wykorzystują mielone skorupy jako dodatek mineralny (w karmach dla psów to norma), więc stąd może pochodzić nieprzemielona skorupka.